poniedziałek, 16 maja 2016

253. Jak pasja może zniszczyć nam życie w "Marzeniu Łucji"

AUTOR: Dorota Gąsiorowska  
SERIA: Łucja
TOM: Drugi
ROK WYDANIA: 2015
WYDAWNICTWO:  Znak – Między Słowami

OPIS
Łucja jest o krok od realizacji swojego największego pragnienia – stworzenia szczęśliwej rodziny u boku Tomasza. Ale marzenia często spełniają się w zupełnie inny sposób, niż się tego spodziewamy.
Przedłużająca się rozłąka z ukochanym sprawia, że wizja ślubu rozwiewa się jak mgła. A kiedy w Różanym Gaju pojawia się tajemniczy malarz i proponuje Łucji namalowanie jej portretu – ta przyjmuje propozycję. Między kobietą i artystą tworzy się szczególna relacja, którą coraz trudniej im lekceważyć.
Łucja musi nauczyć się walczyć o swoje marzenia. A jeśli pewne drogi okażą się nie do przebycia – odszukać w sobie siłę do znalezienia innych ścieżek. [1]

RECENZJA
Debiut Doroty Gąsiorowskiej nie był ani zły ani bardzo dobry. Był po prostu dobry. Zastanawiałam się, jaką kolejną powieścią zaskoczy nas autorka. „Obietnica Łucji” skończyła się w taki sposób, że nie spodziewałam się jej kontynuacji. Raczek oczekiwałam nowej książki z zupełnie inną fabułą. Jednak, gdy ujrzałam zapowiedź „Marzenia Łucji” to postanowiłam się dowiedzieć do Dorota Gąsiorowska wymyśliła dla bohaterów Różnego Gaju. W końcu skoro zaczęłam serię to wypadałoby ją również skończyć.

Tomasz wyjeżdża do Włoch na swoje kolejne tourne. Łucja jest pełna złych przeczuć, ale nie chce ograniczać ukochanego. Opiekuje się Różanym Gajem i swoją pasierbicą – Anną, odlicza dni do powrotu Tomka. Pewnego dnia jej przyjaciółka Iza (która w poprzedniej części była jędzą Adelą) prosi ją, aby przyjęła pod swój dach pewnego Włocha. Łucja niechętnie, ale się zgadza. Luca proponuje jej żeby pozowała mu do obrazu. Kobieta czując się zagubiona i niepewna swojego związku z Tomaszem zgadza się. Wyczuwa, że rozłąka z ukochanym jest czymś więcej niż tylko przerwą. W końcu Tomasz wraca po swoim przedłużonym tourne. Para wyjaśnia sobie wszystko i na nowo ruszają przygotowania do ślubu. Jednak jeden wieczór, jeden obraz zmieniają wszystko, a Łucja zostaje wygnana z pałacu. Jednak to nie koniec problemów. Pojawiają się nowi bohaterowie. Rozprawianie z przeszłością zaczyna się kolejny raz.

Muszę przyznać, że chociaż od przeczytania „Obietnicy Łucji” minęło sporo czasu to większość wątków pamiętałam, a jeśli, o czym zapomniałam to autorka sprawnie mi o tym przypominała. Co jest z pewnością ogromnym plusem, bo sztuką jest zgrabnie odświeżyć czytelnikowi zapomniane wątki. W sumie jest to dobre czytadło. Styl jest taki sam jak w debiucie. Postaci identyczne. Sama nie wiem, dlaczego denerwował mnie Tomasz. Może na to wpłynął fakt jego ciągłego zakochania w muzyce, co przesłaniało mu cały świat w tym ukochaną córkę.

Coś, co mi się nie podobało to fakt, że w pewnym momencie tych przeciwności było zbyt dużo. Po prostu Dorota Gąsiorowska przekroczyła pewną magiczną granicę i czułam się zirytowana do granic możliwości. Dodatkowo kwestie z końca książki były zdecydowanie przesadzone… I dla mnie to było pójście na łatwiznę. No nie. Nie mogę tego zaakceptować.

Autorka przed Łucją piętrzy coraz to nowe problemy, ale tylko po to, aby kobieta uwierzyła nie tylko w siebie, ale również we własne marzenia. Jest to spora dawka nauki dla każdego z nas. Wszyscy jesteśmy coś warci, każdego marzenia są istotne. Ważne, aby próbować je spełniać.

Dla mnie jest ciut lepsza od debiutu. Ma sporo opisów, dialogów i magii. Nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po „Primabalerinę”, bo chyba w końcu ta książka zdecydowanie przekonała mnie do stylu Doroty Gąsiorowskiej.
„Gdyby szczęście było choćby kamykiem czy małym kawałkiem bursztynu, można by je zamknąć w tytanowej szkatułce i zakopać głęboko w ziemi, żeby nic nie miał do niego dostępu.” ~ Dorota Gąsiorowska, Marzenie Łucji, Kraków 2015, s. 144.
OCENA:  7/10

Wspominałam Wam o tej książce w podsumowaniu marca. 
Recenzję pierwszego tomu, czyli "Obietnicę Łucji" możecie przeczytać TU. 
Czeka mnie długi dzień w Warszawie i modlę się, by jakoś go przetrwać... Oby do wieczora. Całusy. 


[1] Opis pochodzi z okładki książki

25 komentarzy:

  1. Czytałam Obietnice, teraz czeka na Marzenia:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak podobała Ci się pierwsza część? Daj znać co sądzisz o drugiej?

      Usuń
  2. Poszukam pierwszej częsci, czasem mam ochotę na takie lekkie książki.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam okładki tej serii, muszę przyznać, że są naprawdę klimatyczne. Cieszę się, że tak wysoko oceniasz te książko, bo ja mam je w planach :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładki są mega! <3
      Myślę, że mogę je spokojnie polecić :)

      Usuń
  4. Nie znam się z twórczością autorki :) hm, tak średnio jestem nastawiona :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie zapoznałam się z twórczością Doroty Gąsiorowskiej i chyba nie mam zamiaru tego zmieniać. W sumie sama nie wiem co myśleć o tej pozycji książkowej.
    Pozdrawiam- strefawyobrazni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już pozostawiam Tobie wybór. Mnie się w miarę podobały :)

      Usuń
  6. Czytałam pierwszy tom. Nie powalił mnie na kolana, mimo okrzyknięcia autorki nową mistrzynią prozy kobiecej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to określenie jest mocno przesadzone. Jej dwie książki, które przeczytałam są po prostu dobre :), ale nie genialne ;)

      Usuń
  7. Pierwszy tom czytałam i spodobał mi się, ale teraz poluję na "Primabalerinę" tej autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem czy książka przypadłaby mi do gustu, ale okładki to są piękne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdecydowanie nie jest książka dla Ciebie ;)

      Usuń
  9. Czytałam pierwszą część - bardzo mi się podobała :); 2 tom czeka na półce na swoją kolej :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że chętnie ją poznam :) Przekonam się czy mnie do siebie przekona :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Koniecznie muszę przeczytać pierwszy tom. Jestem bardzo ciekawa tej historii :).

    OdpowiedzUsuń
  12. Podoba mi się artystyczny klimat powieści i może właśnie z tego względu po nią sięgnę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Niewątpliwie książka trafiłaby w mój czytelniczy gust,więc mam nadzieję, że uda mi się ją jakoś zdobyć i przeczytać w jak najszybszym czasie. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń