AUTOR: Dorota
Gąsiorowska
SERIA: Łucja
TOM: Drugi
ROK WYDANIA: 2015
WYDAWNICTWO: Znak – Między Słowami
OPIS
Łucja jest o
krok od realizacji swojego największego pragnienia – stworzenia szczęśliwej
rodziny u boku Tomasza. Ale marzenia często spełniają się w zupełnie inny
sposób, niż się tego spodziewamy.
Przedłużająca
się rozłąka z ukochanym sprawia, że wizja ślubu rozwiewa się jak mgła. A kiedy
w Różanym Gaju pojawia się tajemniczy malarz i proponuje Łucji namalowanie jej
portretu – ta przyjmuje propozycję. Między kobietą i artystą tworzy się
szczególna relacja, którą coraz trudniej im lekceważyć.
Łucja musi nauczyć
się walczyć o swoje marzenia. A jeśli pewne drogi okażą się nie do przebycia –
odszukać w sobie siłę do znalezienia innych ścieżek. [1]
RECENZJA
Debiut Doroty
Gąsiorowskiej nie był ani zły ani bardzo dobry. Był po prostu dobry.
Zastanawiałam się, jaką kolejną powieścią zaskoczy nas autorka. „Obietnica
Łucji” skończyła się w taki sposób, że nie spodziewałam się jej kontynuacji.
Raczek oczekiwałam nowej książki z zupełnie inną fabułą. Jednak, gdy ujrzałam
zapowiedź „Marzenia Łucji” to postanowiłam się dowiedzieć do Dorota Gąsiorowska
wymyśliła dla bohaterów Różnego Gaju. W końcu skoro zaczęłam serię to
wypadałoby ją również skończyć.
Tomasz wyjeżdża
do Włoch na swoje kolejne tourne. Łucja jest pełna złych przeczuć, ale nie chce
ograniczać ukochanego. Opiekuje się Różanym Gajem i swoją pasierbicą – Anną,
odlicza dni do powrotu Tomka. Pewnego dnia jej przyjaciółka Iza (która w
poprzedniej części była jędzą Adelą) prosi ją, aby przyjęła pod swój dach
pewnego Włocha. Łucja niechętnie, ale się zgadza. Luca proponuje jej żeby
pozowała mu do obrazu. Kobieta czując się zagubiona i niepewna swojego związku
z Tomaszem zgadza się. Wyczuwa, że rozłąka z ukochanym jest czymś więcej niż
tylko przerwą. W końcu Tomasz wraca po swoim przedłużonym tourne. Para wyjaśnia
sobie wszystko i na nowo ruszają przygotowania do ślubu. Jednak jeden wieczór,
jeden obraz zmieniają wszystko, a Łucja zostaje wygnana z pałacu. Jednak to nie
koniec problemów. Pojawiają się nowi bohaterowie. Rozprawianie z przeszłością
zaczyna się kolejny raz.
Muszę przyznać,
że chociaż od przeczytania „Obietnicy Łucji” minęło sporo czasu to większość
wątków pamiętałam, a jeśli, o czym zapomniałam to autorka sprawnie mi o tym
przypominała. Co jest z pewnością ogromnym plusem, bo sztuką jest zgrabnie
odświeżyć czytelnikowi zapomniane wątki. W sumie jest to dobre czytadło. Styl
jest taki sam jak w debiucie. Postaci identyczne. Sama nie wiem, dlaczego
denerwował mnie Tomasz. Może na to wpłynął fakt jego ciągłego zakochania w
muzyce, co przesłaniało mu cały świat w tym ukochaną córkę.
Coś, co mi się
nie podobało to fakt, że w pewnym momencie tych przeciwności było zbyt dużo. Po
prostu Dorota Gąsiorowska przekroczyła pewną magiczną granicę i czułam się
zirytowana do granic możliwości. Dodatkowo kwestie z końca książki były
zdecydowanie przesadzone… I dla mnie to było pójście na łatwiznę. No nie. Nie
mogę tego zaakceptować.
Autorka przed
Łucją piętrzy coraz to nowe problemy, ale tylko po to, aby kobieta uwierzyła
nie tylko w siebie, ale również we własne marzenia. Jest to spora dawka nauki
dla każdego z nas. Wszyscy jesteśmy coś warci, każdego marzenia są istotne.
Ważne, aby próbować je spełniać.
Dla mnie jest
ciut lepsza od debiutu. Ma sporo opisów, dialogów i magii. Nie mogę się
doczekać kiedy sięgnę po „Primabalerinę”, bo chyba w końcu ta książka
zdecydowanie przekonała mnie do stylu Doroty Gąsiorowskiej.
„Gdyby szczęście było choćby kamykiem czy małym kawałkiem bursztynu, można by je zamknąć w tytanowej szkatułce i zakopać głęboko w ziemi, żeby nic nie miał do niego dostępu.” ~ Dorota Gąsiorowska, Marzenie Łucji, Kraków 2015, s. 144.
OCENA: 7/10
Wspominałam Wam o tej książce w podsumowaniu marca.
Recenzję pierwszego tomu, czyli "Obietnicę Łucji" możecie przeczytać TU.
Czeka mnie długi dzień w Warszawie i modlę się, by jakoś go przetrwać... Oby do wieczora. Całusy.
[1] Opis
pochodzi z okładki książki
Czytałam Obietnice, teraz czeka na Marzenia:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Jak podobała Ci się pierwsza część? Daj znać co sądzisz o drugiej?
UsuńPoszukam pierwszej częsci, czasem mam ochotę na takie lekkie książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
To jest takie przyjemne czytadło :)
UsuńWidziałam okładki tej serii, muszę przyznać, że są naprawdę klimatyczne. Cieszę się, że tak wysoko oceniasz te książko, bo ja mam je w planach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Okładki są mega! <3
UsuńMyślę, że mogę je spokojnie polecić :)
Nie znam się z twórczością autorki :) hm, tak średnio jestem nastawiona :D
OdpowiedzUsuńNo wszystko zależy kto co lubi :D
UsuńNie zapoznałam się z twórczością Doroty Gąsiorowskiej i chyba nie mam zamiaru tego zmieniać. W sumie sama nie wiem co myśleć o tej pozycji książkowej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam- strefawyobrazni.blogspot.com
To już pozostawiam Tobie wybór. Mnie się w miarę podobały :)
UsuńCzytałam pierwszy tom. Nie powalił mnie na kolana, mimo okrzyknięcia autorki nową mistrzynią prozy kobiecej.
OdpowiedzUsuńNo to określenie jest mocno przesadzone. Jej dwie książki, które przeczytałam są po prostu dobre :), ale nie genialne ;)
UsuńPierwszy tom czytałam i spodobał mi się, ale teraz poluję na "Primabalerinę" tej autorki ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam ją w planach :)
UsuńNie wiem czy książka przypadłaby mi do gustu, ale okładki to są piękne! :)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie nie jest książka dla Ciebie ;)
UsuńCzytałam pierwszą część - bardzo mi się podobała :); 2 tom czeka na półce na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Daj znać co sądzisz :)
UsuńPozdrawiam :)
Myślę, że chętnie ją poznam :) Przekonam się czy mnie do siebie przekona :)
OdpowiedzUsuńDaj znać co myślisz ;)
UsuńKoniecznie muszę przeczytać pierwszy tom. Jestem bardzo ciekawa tej historii :).
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńPodoba mi się artystyczny klimat powieści i może właśnie z tego względu po nią sięgnę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo fakt klimat jest wspaniały :)
UsuńNiewątpliwie książka trafiłaby w mój czytelniczy gust,więc mam nadzieję, że uda mi się ją jakoś zdobyć i przeczytać w jak najszybszym czasie. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuń