AUTOR: Michael Hjorth & Hans Rosenfeldt
TYTUŁ ORYGINALNY: Den stumma flickan
TŁUMACZ: Maciej Muszalski
SERIA: Czarna Seria
CYKL: Sebastian Bergman
TOM: Czwarty
ROK WYDANIA: 2015
WYDAWNICTWO: Czarna Owca
OPIS
W domu w Torsby znaleziono zamordowaną rodzinę Carlstenów. Na miejsce zbrodni zostaje wezwana krajowa policja kryminalna. To będzie trudne śledztwo, które dodatkowo się skomplikuje, gdy jedyny podejrzany zostanie znaleziony martwy, zastrzelony z tej samej broni co Carlstenowie.
W trakcie dochodzenia wychodzi na jaw, że istnieje świadek zamordowania tej rodziny. To dziesięcioletnia Nicole, która feralnego dnia składała wizytę swoim kuzynom. Jej ślady urywają się w gęstym lesie za domem. Trzeba ją niezwłocznie odnaleźć, zanim morderca dowie się o jej istnieniu.
Nicole zostaje odnaleziona, ale przytłoczona traumatycznymi przeżyciami, nie jest w stanie wydobyć z siebie słowa. Potrafi jedynie rysować, a jej rysunki wskazują jednoznacznie na to, że widziała mordercę. Dla Sebastiana niema Nicole jest nie lada wyzwaniem, a on postara się uczynić wszystko, aby nawiązać z nią kontakt i nie podeptać przy tym jej jestestwa. Mała Nicole przypomina mu bowiem jego własną córkę, którą stracił podczas tsunami. W tym czasie do mordercy dociera wiadomość o istnieniu i miejscu pobytu małej Nicole. [1]
RECENZJA
To już moje przedostatnie spotkanie z Sebastianem Bergmanem i całym zespołem szwedzkiej Policji Kryminalnej. Muszę się przyznać, że nawet trochę mi smutno. Seria autorstwa Michaela Hjortha oraz Hansa Rosenfeldta, przynajmniej jak do tej pory, uważam za bardzo dobry, równy cykl, a sami autorzy zasługują na pochwałę i gratulację… chociaż…
Matka, ojciec, dwóch małych synów – cała rodzina, wszyscy zostali zamordowani. Zabójca „odwiedził” ich nagle, zaskoczył w domu, przy typowych domowych obowiązkach. Nikt nie spodziewał się tego, że śmierć nadejdzie tak znienacka. Miejscowa policja nie jest w stanie samodzielnie odnaleźć sprawcy, więc w do „wyścigu” wkracza Krajowa Policja wraz z psychologiem Sebastianem Bergmanem. Dla tego ostatniego po raz kolejny całe śledztwo jest niezwykle ciężkie – dwóch małych chłopców w bestialski sposób zostało zamordowanych… kolejne dzieci, martwe. Jakby tego było mało szybko okazuje się, że podczas morderstwa w domu znajdowała się dziesięcioletnia dziewczynka, której cudem udało się wydostać z miejsca zbrodni. Od razu rozpoczynają się gorączkowe poszukiwania małej Nicole… szukają wszyscy – policja, mieszkańcy… i zabójca.
Bardzo się cieszę, że autorzy odeszli od schematu użytego w trzeciej części, gdzie wątek obyczajowy całkowicie przysłonił i zepchnął na dalszy plan historię kryminalną. Niemowa to kryminał z krwi i kości i trzeba przyznać, że naprawdę dobry kryminał. Oczywiście obyczajówka też się pojawiła, żeby nie było, ale nie jest już tak „nachalna” jak tom wcześniej . Krótko, zwięźle i na temat – super dynamika, wciągająca fabuła, jest bomba.
Niemniej jednak odniosłam wrażenie, że sami autorzy chyba musieli trochę powachlować z rozłożeniem swojego wkładu. O ile w pierwszych dwóch częściach styl był cały czas zbliżony o tyle już później coraz bardziej widoczna była (przynajmniej dla mnie) granica pomiędzy poszczególnymi wątkami. Oczyma wyobraźni widziałam dwóch pisarzy, obaj z ogromnym potencjałem, obaj z fajnym zacięciem, tylko, że najlepiej sprawdziliby się w oddzielnych repertuarach – jeden z Panów zostałby niekwestionowanym królem kryminały, a drugiego orzekłoby się drugim Sparksem. Chyba nie muszę mówić, którego książki znalazłby się na mojej półce.
Czy ja wspominałam już kiedyś, że Sebastian Bergman jest łajdakiem? Nie? No to Wam to mówię teraz – tytułowy bohater serii to łajdak, ale mimo wszystko ja tak go lubię! Od pierwszej części policyjny psycholog znalazł sobie wygodne siedzisko w moim czytelniczym serduszku i co najważniejsze, nie zamierza się stamtąd nigdzie ruszać! Jest specyficzny, ale przez to jest dla mnie wyjątkowy. Ale nie tylko on zdobył moją sympatię… zauważałam, że czuję coraz większy sentyment do Torkiela, a w tej części nie sposób współczuć małej Nicole. Jednak jest jedna bohaterka, która regularnie psuje mi krew… oczywiście Vanja. Uch, najchętniej wsadziłabym ją w rakietę w kosmos i niech już nie wraca! Paskudne babsko!
Jeśli chodzi o język, podobnie jak w pozostałych częściach, nie mogę się do niczego przyczepić. Styl autorów, pomimo tej widocznej granicy w wątkach i podjęcia ciężkiego tematu, jest lekki, przejrzysty i łatwy w odbiorze. Książkę czyta się w rekordowym tempie i czytelnik sam nie wie, kiedy zapoznał się z całą pozycją.
Czasami można się spotkać z taką serią, w której ścisłe trzymanie się chronologii jest zbędne. Jeśli chodzi o serię z Sebastianem taki zabieg jest niemożliwy i co więcej zabiłby przyjemność z czytania. W Niemowie aż roi się od odniesień do poprzednich części, dlatego też tak trudno było mi napisać recenzje, żeby niechcący nie przekazać zbyt dużo informacji.
Niemowa to bardzo dobry, wciągający kryminał z interesującą fabułą. Cieszę się, że autorzy postanowili odejść od obyczajówki i zająć się, podobnie jak w pierwszych częściach, wątkiem kryminalnym. Już dawno nie czytałam tak równej i przede wszystkim dobrej serii, więc z całego czytelniczego serducha polecam!
OCENA: 7/10
Dzień dobry bardzo! Dzisiaj Lady Spark i ja mamy dzień dentysty… trzymajcie za nas kciuki, bo mogą nam się przydać! Do zobaczenia za tydzień,
Tea
[1] Opis pochodzi ze strony wydawnictwa
Trzymam kciuki, sama muszę iść na przegląd, a ,że od paru dni coś mnie ząb zaczyna lekko boleć boję się,że będzie plombowanie:(
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Czarna seria zawsze prezentuje ciekawe kryminał, dlatego się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym, ale mnie ta okładka brzydzi :) mam stopofobię a tutaj taka stopa!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dentysta obył się bezboleśnie z wami :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam czarną serię, więc prędzej czy później tę ksiązkę też przeczytam
Pozdrawiam
To Read Or Not To Read
Moja ulubiona Czarna Seria i kolejny tytuł, którego nie znam, więc już go sobie zapisuję ;-)
OdpowiedzUsuńTo ja chyba bym wolała bardziej rozwiniętą część obyczajową. Ale mimo wszystko fabuła mnie zaciekawiła, nie jest taka typowa ;)
OdpowiedzUsuńWezmę się za to w swoim czasie ;)
OdpowiedzUsuńKryminały to nie moja bajka, więc sobie odpuszczę :]
OdpowiedzUsuńTym razem tytuł nie dla mnie. ;/ A dentysty współczuję i ja niedługo się wybieram. ;/
OdpowiedzUsuń