poniedziałek, 11 kwietnia 2016

238. Gdy po książce znajdujesz się na emocjonalnej podłodze, czyli "Cząstka ciebie"

AUTOR: Ella Harper  
TYTUŁ ORYGINALNY: Pieces of You
TŁUMACZ: Julia Szajkowska   
ROK WYDANIA: 2014
WYDAWNICTWO:  Prószyński i S-ka

OPIS
Lucy i Luke Harte’owie mają wszystko – wymarzoną pracę, wspaniały dom, kochającą rodzinę i wiernych przyjaciół. Brak im tylko tego, czego pragną najbardziej: dziecka. Po ośmiu poronieniach i latach rozczarowań los wreszcie się do nich uśmiecha. Lucy jest w ciąży od czterech miesięcy – najdłużej w historii ich związku. Niestety w piątą rocznicę ślubu Luke ulega groźnemu wypadkowi. Zapada w śpiączkę. W tym czasie Lucy, wspierana przez swoją teściową Patricię, najlepszą przyjaciółkę Dee i szwagierkę Nell, robi wszystko, by jej życie nie rozpadło się na kawałki. Lecz gdy nieprzytomnego Luke’a odwiedzi w szpitalu Stella – jego koleżanka z pracy – wszystko ulegnie nieodwracalnej zmianie… [1]

RECENZJA
Muszę przyznać, że książki z serii „Kobiety to czytają!” do tej pory mnie nie zawiodły. Owszem nie wszystkie mnie porwały, ale nie zaliczałam tych słabszych do złych. Po prostu nie miały tego czegoś. Z „Cząstką ciebie” byłam pewna, że w jakiś sposób mnie zadowoli, ale to, co dostałam… Uwierzcie mi już dawno nie czułam się tak mocno rozbita na kawałki. Już dawno nie znalazłam się na emocjonalnej podłodze i już dawno nie skończyłam książki ze łzami na policzkach, gdzie przeklinałam autorkę, że sprzeciwiła się mojej koncepcji i jednocześnie będąc jej wdzięczna, że nie poszła w sztampowe zakończenie, które każdy by przewidywał czytając.

Lucy i Luke Harte’owie pragną mieć dzieci, ale nie mogą. Do tej pory kobieta poroniła osiem razy. Wraz z mężem poddawali się różnym technikom badań i leczeń, aż w końcu przy kolejnym zapłodnieniu in vitro udaje się im. Lucy jest w ciąży od czterech (prawie pięciu) miesięcy. Wszystko wydaje się cudowne, aż do dnia piątej rocznicy ślubu, kiedy to po pierwsze kobieta rodzi martwą dziewczynkę, a po drugie mężczyzna ulega wypadkowi samochodowemu w pracy. Pewnego dnia przy łóżku Harte’a pojawia się niejaka Stella Tiggsy i ta wizyta zmienia wszystko. Lucy zaczyna inaczej patrzeć na swojego męża pozostającego w śpiączce i na ich związek.

To tyle z opisu fabuły. Co do postaci to mam taki mętlik w głowie, że nawet na chłodno pisanie tej recenzji to jest chaos. Przez całą książkę poznajemy nie tylko historię Lucy i Luke’a, ale również Patrici (matki mężczyzny), która po śmierci męża nie może dojść do siebie, a warto zaznaczyć, że od tego momentu minęło wiele lat. Dodatkową bohaterką jest Nell (siostra Luke’a), która weszła w nieodpowiedni związek i musi się zastanowić, co dalej zrobić ze swoim życiem. Każda z tych postaci jest inna i każda na swój sposób irytuje. Byłam wściekła na Lucy, że tak obsesyjnie pragnęła dziecka, że zapominała o całym świecie, byłam wkurzona na Luke’a za to, co jej zrobił, ale jednocześnie rozczulała mnie ich miłość. Miałam taką karuzelę uczuć, że nie wiem jak to przeżyłam.

Książka jest prowadzona w specyficzny sposób, bo rozdziały zatytułowane „Lucy” są pisane w pierwszej osobie, a pozostałe w narracji trzecio osobowej. Podobał mi się ten zabieg. Wiedziałam dzięki temu, że najważniejsza jest Lucy i jej historia, a że Patricia jak i Nell są tylko jej dopełnieniem.

Kwestia poruszonego tematu… Istotna, bo wiele par nie może mieć w sposób naturalny dziecka. Walczą, pragną, leczą się, aby czasem usłyszeć, że nie da rady i pozostaje tylko adopcja, bo w naszym kraju nie jest legalne wynajęcie matki zastępczej. Nie wnikałam w prawo Anglii, bo nie wiem czy coś z tego bym zrozumiała, ale z kontekstu wywnioskowałam, że po trzeciej nieudanej próbie in vitro Lucy i Luke mieli jeszcze inne opcje do wyboru.

Po tej książce dalej jestem wściekła na główne postaci. Mam do nich żal, ale również spore współczucie. Byli dla mnie osobami z krwi i kości. Zazdroszczę Lucy miłości, jaką darzył ją Luke, bo w to, że tak było nie zwątpiłam nawet przez chwilę. Czy wybaczyłabym zdradę? Nigdy.

Warto i polecam, bo ta książka sprawiła, że płakałam, a wręcz wyłam i błagałam by ktoś zmienił zakończenie na lepsze. Lepsze dla mojej duszy, ale gorsze dla całokształtu powieści. Genialna książka, chociaż ciężko się w nią wchodziło, za co obniżona punktacja. Genialna, a ja spróbuję podnieść się z emocjonalnej podłogi.
 „To zabawne, że ciągle można kochać kogoś, kto złamał ci serce. Wszystkimi jego małymi kawałkami.” ~ Ella Harper, Cząstka ciebie, Warszawa 2014, s. 264.
OCENA:  8/10

Zaraz połowa kwietnia... Ten czas leci jak szalony, gdy człowiek tylko praca-dom, dom-praca. 
Mam nadzieję, że Wam to wszystko lepiej leci :). 
Pozdrawiam,
Lady Spark


[1] Opis pochodzi z okładki książki

18 komentarzy:

  1. Czytałam tę książkę z wielką uważnością. Wyjątkowo mi się podobała.
    https://sweetcruel.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po tej książce nie mogłam się pozbierać. Czułam się bardzo mocno zdeptana.

      Usuń
  2. Po takiej recenzji nie pozostaje mi nic innego jak tylko rozejrzeć się za tym tytułem! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Mogę Ci kupić na urodziny, chcesz? :D

      Usuń
  3. Ciągle przede mną... a tak bardzo sobie obiecywałam, że przeczytam zaraz po premierze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też to sobie obiecywałam :P a wyszło jak zawsze :P

      Usuń
  4. Uwielbiam powieści które rozbijają tak emocjonalnie. Książki z serii "Kobiety to czytają" biorę w ciemno. Tę również mam na swojej półce, ale jeszcze nie miałam okazji przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię te serię. Jest bardzo poruszająca :)

      Usuń
  5. Jak dotąd nie przeczytałam żadnej ksiażki z tej serii ale chyba czas to zmienić

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że bardzo dobrze oceniłaś tę powieść, ale ja niestety jakoś nie jestem do niej przekonana :D Nie moje klimaty czytelnicze, jakoś... obyczajówki, realistyczne rzeczy, ostatnio do mnie wcale nie przemawiają :D Ale mojej mamię polecę tę powieść <3 :D
    LeonZabookowiec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Widać, że książka potrafi mocno poruszyć, czuję się przekonana. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio zastanawiałam się, czy sięgnąć po tę książkę. Teraz wiem, że naprawdę warto. Uwielbiam poruszające historie, które potrafią wstrząsnąć czytelnikiem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie spocznę, póki nie przeczytam!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń