AUTOR: Ella Harper
TYTUŁ ORYGINALNY: Pieces of You
TŁUMACZ: Julia
Szajkowska
ROK WYDANIA: 2014
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
OPIS
Lucy i Luke
Harte’owie mają wszystko – wymarzoną pracę, wspaniały dom, kochającą rodzinę i
wiernych przyjaciół. Brak im tylko tego, czego pragną najbardziej: dziecka. Po
ośmiu poronieniach i latach rozczarowań los wreszcie się do nich uśmiecha. Lucy
jest w ciąży od czterech miesięcy – najdłużej w historii ich związku. Niestety
w piątą rocznicę ślubu Luke ulega groźnemu wypadkowi. Zapada w śpiączkę. W tym
czasie Lucy, wspierana przez swoją teściową Patricię, najlepszą przyjaciółkę
Dee i szwagierkę Nell, robi wszystko, by jej życie nie rozpadło się na kawałki.
Lecz gdy nieprzytomnego Luke’a odwiedzi w szpitalu Stella – jego koleżanka z
pracy – wszystko ulegnie nieodwracalnej zmianie… [1]
RECENZJA
Muszę przyznać,
że książki z serii „Kobiety to czytają!” do tej pory mnie nie zawiodły. Owszem
nie wszystkie mnie porwały, ale nie zaliczałam tych słabszych do złych. Po
prostu nie miały tego czegoś. Z „Cząstką ciebie” byłam pewna, że w jakiś sposób
mnie zadowoli, ale to, co dostałam… Uwierzcie mi już dawno nie czułam się tak
mocno rozbita na kawałki. Już dawno nie znalazłam się na emocjonalnej podłodze
i już dawno nie skończyłam książki ze łzami na policzkach, gdzie przeklinałam
autorkę, że sprzeciwiła się mojej koncepcji i jednocześnie będąc jej wdzięczna,
że nie poszła w sztampowe zakończenie, które każdy by przewidywał czytając.
Lucy i Luke
Harte’owie pragną mieć dzieci, ale nie mogą. Do tej pory kobieta poroniła osiem
razy. Wraz z mężem poddawali się różnym technikom badań i leczeń, aż w końcu
przy kolejnym zapłodnieniu in vitro udaje się im. Lucy jest w ciąży od czterech
(prawie pięciu) miesięcy. Wszystko wydaje się cudowne, aż do dnia piątej
rocznicy ślubu, kiedy to po pierwsze kobieta rodzi martwą dziewczynkę, a po drugie mężczyzna ulega wypadkowi samochodowemu w pracy. Pewnego dnia przy łóżku
Harte’a pojawia się niejaka Stella Tiggsy i ta wizyta zmienia wszystko. Lucy
zaczyna inaczej patrzeć na swojego męża pozostającego w śpiączce i na ich
związek.
To tyle z opisu fabuły. Co do postaci to mam taki mętlik w głowie, że nawet
na chłodno pisanie tej recenzji to jest chaos. Przez całą książkę poznajemy nie
tylko historię Lucy i Luke’a, ale również Patrici (matki mężczyzny), która po
śmierci męża nie może dojść do siebie, a warto zaznaczyć, że od tego momentu
minęło wiele lat. Dodatkową bohaterką jest Nell (siostra Luke’a), która weszła
w nieodpowiedni związek i musi się zastanowić, co dalej zrobić ze swoim życiem.
Każda z tych postaci jest inna i każda na swój sposób irytuje. Byłam wściekła
na Lucy, że tak obsesyjnie pragnęła dziecka, że zapominała o całym świecie,
byłam wkurzona na Luke’a za to, co jej zrobił, ale jednocześnie rozczulała mnie
ich miłość. Miałam taką karuzelę uczuć, że nie wiem jak to przeżyłam.
Książka jest
prowadzona w specyficzny sposób, bo rozdziały zatytułowane „Lucy” są pisane w
pierwszej osobie, a pozostałe w narracji trzecio osobowej. Podobał mi się ten
zabieg. Wiedziałam dzięki temu, że najważniejsza jest Lucy i jej historia, a że Patricia jak i Nell są tylko jej dopełnieniem.
Kwestia
poruszonego tematu… Istotna, bo wiele par nie może mieć w sposób naturalny
dziecka. Walczą, pragną, leczą się, aby czasem usłyszeć, że nie da rady i
pozostaje tylko adopcja, bo w naszym kraju nie jest legalne wynajęcie matki
zastępczej. Nie wnikałam w prawo Anglii, bo nie wiem czy coś z tego bym
zrozumiała, ale z kontekstu wywnioskowałam, że po trzeciej nieudanej próbie in
vitro Lucy i Luke mieli jeszcze inne opcje do wyboru.
Po tej książce
dalej jestem wściekła na główne postaci. Mam do nich żal, ale
również spore współczucie. Byli dla mnie osobami z krwi i kości. Zazdroszczę Lucy miłości, jaką darzył ją Luke, bo w to, że tak było nie
zwątpiłam nawet przez chwilę. Czy wybaczyłabym zdradę? Nigdy.
Warto i polecam,
bo ta książka sprawiła, że płakałam, a wręcz wyłam i błagałam by ktoś zmienił
zakończenie na lepsze. Lepsze dla mojej duszy, ale gorsze dla całokształtu
powieści. Genialna książka, chociaż ciężko się w nią wchodziło, za co obniżona
punktacja. Genialna, a ja spróbuję podnieść się z emocjonalnej podłogi.
„To zabawne, że ciągle można kochać kogoś, kto złamał ci serce. Wszystkimi jego małymi kawałkami.” ~ Ella Harper, Cząstka ciebie, Warszawa 2014, s. 264.
OCENA: 8/10
Zaraz połowa kwietnia... Ten czas leci jak szalony, gdy człowiek tylko praca-dom, dom-praca.
Mam nadzieję, że Wam to wszystko lepiej leci :).
Pozdrawiam,
Lady Spark
Lady Spark
[1] Opis
pochodzi z okładki książki
Czytałam tę książkę z wielką uważnością. Wyjątkowo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com
Ja po tej książce nie mogłam się pozbierać. Czułam się bardzo mocno zdeptana.
UsuńPo takiej recenzji nie pozostaje mi nic innego jak tylko rozejrzeć się za tym tytułem! :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Mogę Ci kupić na urodziny, chcesz? :D
UsuńCiągle przede mną... a tak bardzo sobie obiecywałam, że przeczytam zaraz po premierze...
OdpowiedzUsuńJa też to sobie obiecywałam :P a wyszło jak zawsze :P
UsuńUwielbiam powieści które rozbijają tak emocjonalnie. Książki z serii "Kobiety to czytają" biorę w ciemno. Tę również mam na swojej półce, ale jeszcze nie miałam okazji przeczytać.
OdpowiedzUsuńJa też lubię te serię. Jest bardzo poruszająca :)
UsuńJak dotąd nie przeczytałam żadnej ksiażki z tej serii ale chyba czas to zmienić
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
UsuńWidzę, że bardzo dobrze oceniłaś tę powieść, ale ja niestety jakoś nie jestem do niej przekonana :D Nie moje klimaty czytelnicze, jakoś... obyczajówki, realistyczne rzeczy, ostatnio do mnie wcale nie przemawiają :D Ale mojej mamię polecę tę powieść <3 :D
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
No to mamie poleć! :D
UsuńWidać, że książka potrafi mocno poruszyć, czuję się przekonana. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mocno porusza ;)
UsuńOstatnio zastanawiałam się, czy sięgnąć po tę książkę. Teraz wiem, że naprawdę warto. Uwielbiam poruszające historie, które potrafią wstrząsnąć czytelnikiem :)
OdpowiedzUsuńTa zdecydowanie wstrząsa czytelnikiem :)
UsuńNie spocznę, póki nie przeczytam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Daj znać co sądzisz :)
Usuń