czwartek, 3 marca 2016

221. “Ból zniknie, gdy zniknę ja”, czyli druga część cyklu ‘Delirium’

AUTOR: Lauren Oliver
TYTUŁ ORYGINALNY: Pandemonium
TŁUMACZ: Monika Bukowska
CYKL: Delirium
TOM: Drugi
ROK WYDANIA: 2012
WYDAWNICTWO: Otwarte

OPIS
Lena żyje w świecie, w którym [miłość] uznano za niebezpieczną chorobę, a ludzie poddawani są zabiegowi, po którym już nigdy nie będą mogli kochać. Tuż przed operacją dziewczyna zakochuje się w Aleksie. Ich wspólna ucieczka kończy się tragicznie... Wśród dymu i płomieni Lena widzi twarz ukochanego po raz ostatni. Zrozpaczona przystępuje do ruchu oporu, by walczyć o wolność i [miłość]. Na jej drodze staje tajemniczy Julian. Czy można pokochać największego wroga? [1]

RECENZJA
Autorzy, którzy po napisaniu świetnej książki decydują się na jej kontynuacje zawsze stoją przed bardzo trudnym zadaniem – kolejny tom ich serii musi przynajmniej dorównywać pierwszemu, który już pozyskał sobie rzesze sympatyków. Lauren Oliver nie była wyjątkiem. Ona również miała podobne zadanie. Czy się z niego wywiązała? Czy Pandemonium dorównywało naprawdę dobremu Delirium? Już śpieszę z odpowiedzią… oczywiście w formie recenzji.

Lena cudem uchodzi z życiem i udaje jej się przedostać do Głuszy. Ledwie żywa, bez prowiantu, bez broni, bez chociażby jednej butelki wody błąka się po lesie, czekając już tylko na śmierć. Jedynie umierając będzie mogła połączyć się z Aleksem, bo tego, że chłopak nie żyje jest pewna. Sama, zgubiona i na skraju wyczerpania – właśnie taką znajdują ją oni, Odmieńcy. Od tego momentu nie ma już dawnej Leny, rodzi się zupełnie nowa, z innym spojrzeniem na rzeczywistość i z jednym celem – przywrócić normalność. 

Zaczynając swój wywód na temat akcji muszę zacząć od bardzo ważnej kwestii. Mianowicie rozdziały Pandemonium są prowadzone na dwa sposoby – mamy tutaj wydarzenia rozgrywające się w teraźniejszości zatytułowane „Teraz” oraz retrospekcje pod wszystko mówiącą nazwą „Wtedy”. Przeprowadzony przez autorkę zabieg bardzo m się spodobał z jednego prostego powodu – dzięki niemu mogłam być świadkiem całego procesu przeistoczenia się Leny. Na moich „oczach” z bojącej się wszystkiego dziewczynki stawała się silną, pewną swej wartości młodą kobietą. Fajne było również to, że zdarzenia, które pojawiały się w rozdziałach „Wtedy” oraz umiejętności, które pojęła wówczas Lena miały swoje odbicie w teraźniejszości. 

O ile w pierwszym tomie serii cała akcja rozkręcała się bardzo powoli, o tyle w Pandemonium wydarzenia lecą jak oszalałe! Autorka nawet na chwilę nie zwalnia tempa i non stop trzyma czytelnika w napięciu. Dynamiczna akcja to w końcu to, co tygryski lubią najbardziej! 

Jak już wcześniej wspomniałam nasza bohaterka przechodzi przemianę. W żadnym calu nie przypomina już tej lękliwej, niepewnej swoich możliwości dziewczyny. Staje się silną, odważną, stawiającą czoło wyzwaniom młodą kobietą. O ile w pierwszej części serii zachowanie Leny mogło czasem irytować, o tyle tutaj taka sytuacja nie ma miejsca. 

Nadal twierdzę, że największym atutem w serii Delirium jest styl autorki. Język jest bardzo prosty w odbiorze, jednak nie brakuje mu takiej wysublimowanej elegancji i gracji. Cieszę się, że pani Oliver zdecydowała się również na dłuższe opisy, które pozwoliły mi wejść w przedstawione przez nią postacie i zacząć doszukiwać się swoich cech w bohaterach.

Druga część serii Delirium, w moim odczuciu, jest lekturą lepszą od pierwszego tomu. Pełną akcji, z dobrze wykreowaną główną bohaterką i warsztatem autorki, który jest największym autem całej powieści. Historia z miłością w tle nie musi być ckliwa, przesłodzona i banalna, a Pandemonium jest tego najlepszym przykładem.

„Księża i naukowcy mają racje, co do jednej rzeczy: w głębi serca, w swojej naturze, nie jesteśmy lepsi od zwierząt” ~ Lauren Oliver, Pandemonium, Kraków 2012, s. 120

OCENA: 8/10


Kolejna część serii Delirium za nami. Jeszcze tylko dwie książki. Pozdrawiam,
Tea


[1] Opis pochodzi ze strony wydawnictwa Otwartego 



22 komentarze:

  1. To chyba musiałabym zacząć pierwszy tom,a potem przeczytać tę ciekawszą część;)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, ale polecam całą trylogię! :)

      Usuń
  2. Mam całą trylogię na półce i muszę w końcu się za nią wziąć, bo widzę, że warto. No i - oczywiście - sprawię tym radość mojej przyjaciółce, która jest zakochana w tym cyklu. ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam bo naprawdę cała trylogia jest bardzo dobra ;)

      Usuń
  3. Ta seria zbiera bardzo pozytywne recenzje. I koniecznie muszę ją przeczytac :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze wysoko oceniasz te książki, które są drugą albo kolejną częścią a ja nie czytałam pierwszej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha to musisz koniecznie nadrobić pierwszą część! :D

      Usuń
  5. Widzę, że muszę się szybko za nią zabrać ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam okazji czytać żadnej pozycji tej serii, nie do końca odnajduję się w tym klimacie, ale tak wysoka nota powoli przekonuje mnie do gatunku :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jedna z moich ulubionych serii, a ten tom najbardziej przypadł mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tej trylogii Pandemonium to również mój faworyt ;)

      Usuń
  8. Trylogia Delirium bardzo mi się podobała, jeszcze kiedś do niej wrócę :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też na pewno do niej powrócę jeszcze kiedyś ;)

      Usuń
  9. Z tą trylogią miałam całkiem zabawną historię bowiem już kilka lat temu, ale zaczęłam czytać właśnie od "Pandemonium" myśląc, że to pierwsza część. A że drugi tom nawiązywał do pierwszego tyle o ile to naprawdę ciężko było się domyśleć, że coś tu nie gra. Dowiedziałam się dopiero po kilku tygodniach od jej skończenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę! :D Ale fakt faktem, że wszystko historia jest tak poprowadzona, że można nie czytać pierwszego tomu i można mniej więcej wiedzieć o co w pierwszej części chodziło ;)

      Usuń
  10. Dopiero po lekturze tej części zakochałam się w cyklu. Pierwszy był za bardzo rozwlekły, ten miał w sobie siłę i przyciąganie ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, aż nie można było oderwać się od książki! :)

      Usuń
  11. Ta pozycja jeszcze przede mną, ale czuję, że już niedługo :)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń