AUTOR: Jane Casey
TYTUŁ ORYGINALNY: The Burning
TŁUMACZ: Teresa
Komłosz
ROK WYDANIA: 2011
WYDAWNICTWO: Prószyński
i Spółka
OPIS
Mieszkańcy Londynu żyją w lęku przed Palaczem, seryjnym
zabójcą, który po zakatowaniu swych ofiar pali ich ciała w odludnych zakątkach
miasta. Zamordował w ten sposób cztery młode kobiety, a teraz znaleziono ciało
piątej. Detektyw Maeve Kerrigan należy do zespołu prowadzącego śledztwo. Jest
ambitna, lecz w świecie zdominowanym przez mężczyzn musi się starać podwójnie.
Ostatnia z zabitych kobiet, Rebecca Haworth, wiodła przyjemne, dostatnie życie,
dopóki nie popadła w rujnujące uzależnienie od narkotyków. W ramach dochodzenia
Maeve rozmawia o zamordowanej jej
rodzicami, byłym chłopakiem Gilem Maddickiem i najlepszą przyjaciółką Louise
North – chłodną, niezwykle opanowaną, a przy tym zazdrosną o innych znajomych. Czy
również Rebeca stała się ofiarą słynnego Palacza? Jak złapać mordercę, którego
nikt nie widział, jeśli większość dowodów strawił ogień? [1]
RECENZJA
Akcja książki zaczyna się opisem nieprzyjemnego powrotu do
domu Kelly Staples. Podejrzane zachowujący się nieznajomy, który odwozi ją do
domu, wprawia ją w złe przeczucia. Kobieta przekonana, że padnie ofiarą
mordercy, atakuje go znienacka i ucieka. Potem mamy do czynienia nap przemian z
narracją z punktu widzenia Maeve oraz Louise. Pod koniec pojawia się również
fragment oczami Roba Langtona, jednego z partnerów z pracy głównej bohaterki.
Policja przez jakiś czas żyje w przekonaniu, że w końcu
trafili na błąd Palacza. Wszystko się zmienia w momencie odkrycia 5 ciała na
obrzeżach miasta. Na pierwszy rzut oka przypisano to dzieło Palaczowi. Jednak
nie wszyscy bohaterowie są tego tacy pewni. Poznajemy policyjny krąg postaci,
gdzie Maeve Kerrigan pełni rolę detektywa w zespole charyzmatycznego
nadinspektora Charlesa Goodleya.
Kobieta nie ma łatwej drogi pośród w większości seksistowsko
nastawionych facetów, zwłaszcza iż nie tylko jest innej płci ale i narodowości.
Bardzo chce zasłużyć sobie na uznanie szefa i możliwie jak najlepiej wywiązywać
się z obowiązków. Godna uwagi jest też postać jej kolegi, Roba, którego można
odebrać jako lubiącego się z nią droczyć sprzymierzeńca. Sama tkwi w niezbyt
udanym związku, coraz bardziej z
przyzwyczajenia niż mocnych uczuć. Ian wydaje się nie rozumieć ani jej pracy,
ani jej zaangażowania w to co robi. Maeve coraz częściej zatraca się w pracy i
nią wykręca się od spędzania czasu z chłopakiem i jego znajomymi.
To właśnie ona zauważa pewne nieścisłości na miejscu zbrodni
w porównaniu do poprzednich przypadków. Wątpliwości nasuwają się również
Goodleyowi, który przypadek Rebeci Haworth traktuje jako odrębne śledztwo. Życie
zmarłej kobiety poznajemy z fragmentów książki poświęconych Louise oraz w miarę
zagłębiania się detektyw w tą sprawę.
Louise North, wzięta prawniczka żyjąca na wysokim poziomie.
Wyraźnie oddaliła od siebie kreację szarej myszki z czasów młodości. Pracuje w
jednej z lepszych kancelarii i całkowicie oddaje się pracy. Jako przyjaciółka
ofiary, dodatkowo zastana w jej mieszkaniu na wielkim sprzątaniu, stanowi jedną
z podejrzanych. Rob i Maeve przypatrują się także byłemu chłopakowi Rebecci,
Gillowi Maddickowi. Daleko mu do mężczyzny o kryształowym charakterze i nie
traktował wszystkich swoich dziewczyn zbyt dobrze.
Detektyw błądzi w oceanie zeznań i wspomnień o ofierze, próbując
poskładać fakty i zadecydować, czy kobieta była faktycznie ofiarą kogoś, kto jedynie
upozorował zabójstwo na robotę Podpalacza. W końcu pojawia się pewna dawna sprawa
śmierci chłopaka Rabecci z college. Ambicja Kerrigan nie pozwala jej zapomnieć
o sprawie seryjnego mordercy, która nie posuwa się zbytnio do przodu. Wkrótce wraz
z kolegą bierze ona udział w zorganizowanej obławie.
Chyba oczekiwałam odrobinę więcej po tej książce.
Zdecydowanie pozostawał we mnie niedosyt po zakończeniu lektury. Obiecujący
pomysł, fabuła, wywlekanie tajemnic z przeszłości, poznawanie prawdziwych
oblicz ludzi. Można się wciągnąć. Okładka też zdecydowanie z pomysłem i na
plus. Jak najbardziej więcej tu thrillera niż kryminału, bo nie wszystko kręci
się wokół Palacza.
„Łatwiej było zepchnąć wątpliwości gdzieś do tyłu głowy. Łatwiej było znów się wtulić w jego ramiona.”~ Jane Casey, Spalone, Warszawa 2011, s 371.
OCENA: 6/10
_ _ _ _ _
[1] – opis pochodzi z okładki książki
Niesamowita okładka - ale to wszystko, co mnie do tej książki przyciąga :/
OdpowiedzUsuńSzkoda kupować dla samej okładki ;)
UsuńNie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam :))
Może następnym razem w coś twojego utrafię ;)
UsuńOkładka na prawdę przyciąga spojrzenie. Sam opis książki bardzo mnie zaintrygował, dawno już nie czytałam żadnego thrilleru i ostatnio mam na nie ogromną ochotę. Szkoda, że książka nie spełniła wszystkich Twoich oczekiwań. Ja też ostatnio tak miałam. Kupiłam sobie książkę, po której spodziewałam się czegoś niesamowitego, bo wiele osób ją zachwalało. A po jej lekturze czułam, że nie ma w niej nic niesamowitego. Pomysł był ciekawy, ale sama fabuła mnie jakoś nie porwała. Niestety :(
OdpowiedzUsuńMoże nie wszyscy ją odbierają jak ja :) Możesz spróbować, bo nie jest taka zła :)
UsuńOkładka intryguje,ale dla niej samej książki nie kupię.Ten niedosyt po lekturze..też to mam często w thrillerach,chociaż teraz czytam"Czerwone jak krew"i jak do tej pory jest naprawdę super ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu pewne rzeczy, byśmy rozwiązały inaczej niż autorki ;) Dobrze wiedzieć, że są jakieś sycące pozycje :)
UsuńDobry kryminał, czyli coś na co mam obecnie ochotę :) Widzę, że mimo pisania pracy na czytanie jednak czas miałaś :D
OdpowiedzUsuńTo nie jest typowy kryminał, jeśli coś, ale oczywiście są zbrodnie, detektywi i podejrzani ;)
UsuńAkurat ja jeszcze nie piszę pracy, wszystko przede mną. Na razie mam promotora i zaklepany temat ;)
Z wyjątkiem opisu nic do mnie nie przemawia... Okładka jakoś też nie mów: kup mnie. Nie podoba mi się i z recenzji też nie brzmi zachęcająco.
OdpowiedzUsuń:*
Nie musisz kupować, pożyczę ci xD zacytuję klasyka: postaram się następnym razem
UsuńZgłoszę się za jakiś milion lat jak już wyjdę ze swoich książkowych zaległości xD
UsuńTu kupka, tam kupka, poczytałabyś coś, ale nie wiesz, gdzie szukać :P
UsuńI boje się, że coś się zawali xD
UsuńHmm... Jeżeli uda mi się natknąć na ową pozycję w bibliotece - przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oby biblioteka była dobrze wyposażona :)
UsuńMoże nie jest to jakaś wybitna książka ,ale czuję się zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńArcydzieło nie, ale zdecydowanie nie jest chłamem ;) Polecam ;)
UsuńJak tylko uporam się z pracą magisterską, będę miała tytuł na uwadze! :D
OdpowiedzUsuńUuuu :D no to czekam na podzielenie się wrażeniami :D
UsuńNigdy nie przejdę obojętnie obok książek o seryjnych mordercach :D ot, taka moja słabość :D
OdpowiedzUsuńJest w tym coś intrygującego, nieprawdaż? Uwielbiam czytać o całym śledztwie i łapaniu, powolnym dochodzeniu do prawdy.
UsuńOkładka jest świetna, opis też brzmi ciekawie. Ale po twojej recenzji jakoś nie czuję, żebym chciała lecieć do księgarni. Jak kiedyś trafię na promocji to kupię ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/
Właśnie ja też kupiłam na promocji ;) Opis wskazuje chyba bardziej na książkę o seryjnym mordercy, a tu jednak trochę spraw psychologicznych z życia ostatniej ofiary.
UsuńMimo iż nie jesteś do końca usatysfakcjonowana z lektury, ja i tak chętnie bym po nią sięgnęła. Lubię taką tematykę. Jedyne co mnie odstrasza, to ta "skacząca" narracja, ale myślę, że może bym się nie pogubiła. :D
OdpowiedzUsuń