poniedziałek, 6 października 2014

079. Rozczarowana księżniczka czyli "Księżcznika w świetle reflektorów"

AUTOR: Meg Cabot  
TYTUŁ ORYGINALNY: The Princess Diaries, Volume II, Princess in the Spotlight
TŁUMACZ: Edyta Jaczewska, Ewa Spirydowicz
SERIA: Pamiętnik Księżniczki
TOM: Drugi
ROK WYDANIA: 2005
WYDAWNICTWO:  Amber

OPIS
Ale numer! Po tym, co zrobiła mama, chyba nie może być gorzej! Tak się przynajmniej wydaje Mii. A jednak może być gorzej! Zwłaszcza jeśli podczas wywiadu telewizyjnego transmitowanego na całą Amerykę, księżniczka Genowii palnie głupstwo. I może być zupełnie źle, kiedy odkryje, kim jest tajemniczy wielbiciel, który przysyła jej irytujące maile... [1]

RECENZJA
Ciąg dalszy perypetii uroczej Mii, która musiała pogodzić się z faktem, że w pewnym momencie zasiądzie na tronie pewnego państwa w Europie. Dalej pobiera lekcje etyki ze swoją babką, z którą dalej nie złapała wspólnego języka. Jednak korepetycje z algebry, próba opanowania dworskich zasad to nie jedyne problemy Amelii. 
Jednym z podstawowych kłopotów to matka i nauczyciel algebry. Są razem, spotykają się i nagle pojawia się taki mały problem! Mia, jest kompletnie na niego nie gotowa. Ma wrażanie, że za dużo spada na jej książęce ramiona. Mimo wszystko próbuje jakoś sobie z tym wszystkim poradzić. Na dodatek babka wymaga od niej pierwszego telewizyjnego wystąpienia! Księżniczka nie czuje się na to gotowa. Przecież to wcale nie jest konieczne! A przynajmniej jej się tak wydaje. Jednak matka jej ojca jest nieugięta. W końcu nadchodzi ta dramatyczne chwila i Mia staje oko w oko z dziennikarką i następuje totalna katastrofa… Z każdym kolejnym pytaniem Amelia pogrąża nie tylko siebie, ale również swoją matkę i jej partnera, przyjaciółkę Lily (która bardzo działa i na nerwy) oraz całą szkołę do której uczęszcza. Jakby tego było mało w życiu Mii pojawia się nagle pewien tajemniczy wielbiciel, który za nic w świecie nie chce zdradzić kim jest, ale przyszła księżna już ma swoje podejrzenia. Przecież to jasne, że to Michael, brat jej najlepszej przyjaciółki, nie może jej powiedzieć prosto w twarz o tym co do niej czuje! To takie jasne, ale czy na pewno? 
Jeśli chodzi o drugi tom przygód Jej Książęcej Wysokości Amelii Mignonette Grimaldi Thermopolis Renaldo to rozczarował mnie bardziej niż powinien. Jeśli autorka myślała, że piętnastoletnie dziewczyny uwierzą, że ktokolwiek z jakiejkolwiek rodziny królewskiej ośmieliłby się wystawić do wywiadu telewizyjnego wystawić nieopierzone pisklę to jest w grubym błędzie! Przecież to śmierdzi na kilometr jak nie na dwa! Kolejna sprawa od kiedy to Amelia wzdycha do brata swojej najlepszej przyjaciółki? Jeszcze na ostatnich stronach pierwszego tomu była załamana bo najprzystojniejszy chłopak w szkole umówił się z nią tylko po to by wylądować na pierwszych stronach gazet. Chyba coś tu się komuś pomyliło. 
Akcja wlokła się jak makaron w rosole i w sumie nie była w najmniejszym stopniu ciekawa. Jedynym plusem jest fakt, że ciągłe sprzeczki Mii z jej babką pozostają na wysokim poziomie i dalej rozbawiają czytelnika. Na szczęście również postać ojca trochę zapulsowała i przestał być on wyłącznie szukającym nowych kobiet władcą kraju. Całe szczęście, bo już zaczynałam wątpić w niego! 
Myślę, że ta pozycja rozczarowałaby mnie gdybym czytała ją jako nastolatka. Zawsze byłam bardziej dojrzalsza niż moi rówieśnicy i miałam pojęcie, że życie wcale nie jest różowe i kolorowe, a problemy księżniczki Mii to nie są prawdzie problemy. Jednak bywały momenty gdzie zaśmiałam się pod nosem, a tego oczekuje od tych pozycji, bo mój mózg obecnie nie przyjmuje nic bardziej ambitnego. 

„Czasami sprawy rodzinne są znacznie ważniejsze niż te związane z przyjaciółmi […]” ~ Meg Cabot, Pamiętnik księżniczki 2: Księżniczka w świetle reflektorów, Warszawa 2005, s. 193.
OCENA: 3/10
[1] Opis pochodzi z tyłu książi

I wiecie co? Wszystko diabli wzięli...

8 komentarzy:

  1. Myślałam, że czytałam kilka części Pamiętnika, ale jak czytam recenzję to sobie tego nie przypominam i teraz są wyjścia dwa - albo to moja pamięć tak szwankuję, albo jednak zatrzymałam się na pierwszej części :D

    Ej, miejmy nadzieję, że jednak nie wszystko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam nie wiem co Ty czytałaś :)
      Raczej jednak wszystko :(

      Usuń
  2. Czytałam, cały cykl skończyłam ;d Jak dla mnie to takie kompletne odmóżdżacze dla młodszych nastolatek. Ja i tak najbardziej uwielbiam rozmyślania Mii, w którejś w następnych części nad tym, czy jej chłopak kocha ją jak psa czy jest w niej zakochany xddd Jak próbowałam sobie to ostatnio odświeżyć, to właśnie ten fragment dobił mnie najbardziej ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z tym, że to kompletne odmóżdżacze :)

      Usuń
  3. Pamiętnik księżniczki to taka banalna, słodka historyjka. Przeczytałam dwie części i sądzę, że na dalsze przygody jestem po prostu za stara. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :). Ja po prostu potrzebowałam w pewnym momencie takiej lektury przy której nie powinnam mieć zbyt wiele myślenia :)

      Usuń
  4. Taka trochę książka dla nastolatek, ale chyba bym ją przeczytała :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam ją gdy miałam gorszy moment, gdzie myśli nie umiałam skupić na dłużej niż minutę, więc cykl po prostu pozwolił mi jakoś przebrnąć czytelniczo przez ten okres :)

      Usuń