sobota, 18 maja 2019

559. Camilla Läckberg - "Czarownica"


AUTOR: Camilla Läckberg
TYTUŁ ORYGINALNY: Häxan
SERIA: Saga o Fjällbace
TOM: Dziesiąty
TŁUMACZ: Inga Sawicka
ROK WYDANIA: 2017
WYDAWNICTWO:  Czarna Owca
OPIS
Zaginięcie czteroletniej Linnei z farmy koło Fjällbacki przywołuje tragiczne wydarzenie sprzed trzydziestu lat. Z tego samego miejsca zaginęła wtedy mała dziewczynka. Wkrótce jej ciało zostało znalezione w leśnym jeziorku. Do morderstwa przyznały się dwie trzynastolatki, które potem odwołały swoje zeznania. Sąd uznał je za winne. Jako nieletnie nie trafiły do więzienia. Jedna z nich mieszkała potem spokojnie w Fjällbace. Druga wróciła po latach, jako słynna hollywoodzka aktorka, aby zagrać w kręconym tam filmie o aktorce Ingrid Bergman.
Patrik Hedström i jego koledzy z komisariatu zaczynają szukać związku między obiema sprawami. Pomaga im Erika Falck, która właśnie pracuje nad książką o zbrodni sprzed lat… [1]

RECENZJA
Z ulgą przyjęłam fakt, że „Czarownica” jest ostatnim tomem z serii, jaki mi pozostał. Po najnowszą książkę autorki pod tytułem „Złota klatka” nie sięgnę. Wystarczy mi to, co dostałam przez dziesięć tomów „Sagi o Fjällbace”. Nie mam nawet pewności czy sięgnę po jedenastą część, bo zakończenie wątku Anny wskazuje, że ciąg dalszy nastąpi…

Z gospodarstwa koło Fjällbacki zaginęła czteroletnia Linnei. Trzydzieści lat temu z tego samego gospodarstwa również zaginęła czteroletnia Stella. Wtedy do morderstwa przyznały się dwie trzynastolatki, które potem odwołały zeznania. Jedna z nich dalej mieszkała w Fjällbace, a druga po latach wróciła do miasta jako hollywoodzka gwiazda, która ma zagrać główną rolę w filmie o Ingrid Bergman. Patrik i jego koledzy próbują znaleźć wspólny mianownik między tymi dwoma sprawami. Wsparciem dla nich jest jego żona Erika, która pracuje nad książką dotyczącą wydarzeń sprzed trzydziestu lat. Czy dwie nastolatki trzydzieści lat temu zabiły czteroletnią Stellę? Czy powrót jednej z nich po latach sprawiał, że też one odpowiadają za śmierć Linnei? Jaki związek jest między tymi dwiema sprawami? Patrik musi odgrzebać stare trupy, by dowiedzieć się prawdy.

W tej części autorka postanowiła nie robić z Eriki kogoś, kto na siłę próbuje pomóc policji, ale kogoś, od kogo policja tej pomocy potrzebuje. Cóż sprytny zabieg, ale dalej nie sprawił, że przekonałabym się do tej postaci, bo jej wieczne narzekanie na to, że nie ma czasu na pracę, że dzieci hałasują, że praca Patrika zawsze jest na pierwszym miejscu. Niestety jest policjantem i to w zasadzie nie jest jego praca, a służba dla państwa. Kiedy ją podejmował wiedział, na co się pisze, a ona, kiedy zostawała jego żoną i matką jego dzieci wiedziała, kim jest, więc jej narzekania są bardzo słabe. Na dodatek niech się cieszy, że zawsze, kiedy wpada na genialny lub nie pomysł ma, z kim zostawić córkę i synów. Zawsze pomocą służy albo siostra Anna albo teściowa.

Autorka znowu to zrobiła i mam wrażenie, że robi to z czystą premedytacją. Bertil Mellberg znowu pokazał się brakiem inteligencji i nie został za to ukarany w żaden sposób związany z jego pracą. Przecież ma swoich przełożonych, których powinno zainteresować to, co zrobił i do czego to doprowadziło. Złamał prawo! Camilla Läckberg już w kolejnej książce robi ten zabieg. Najpierw sprawia, że szef komisariatu wprowadza śledztwo w bagno i niby wyciąga z tego jakieś wnioski, ale w kolejnym tomie o tym zapomina. Dla mnie to jest bark konsekwencji. Naprawdę. To już gruba przesada.

Muszę przyznać, że znowu jestem rozczarowana. Jestem rozczarowana próbą połączenia wątków z przeszłości z tymi z teraźniejszości. Naprawdę spodziewałam się czegoś innego i to, co ja podejrzewałam od pewnego momentu książki byłoby lepsze niż to, co zaserwowała nam autorka – nawet, jeśli byłoby to za bardzo przewidywalne. Łączenie sprawy Linnei, Stelli i Ellin, która żyła w 1672 było dla mnie już mocno przesadzone. Historia Ellin i palenie czarownic jest interesujące, ale to jak autorka próbowała połączyć to z teraźniejszością dla mnie jest już za mocno naciągane.

Läckberg już w kilku książkach poruszała wątki polityczne. Na jej tapecie głównie są ludzie z partii politycznej Przyjaciele Szwecji a także imigranci oraz kwestie rasistowskie. Nie będę rozwijać tego punktu za bardzo, bo uważam, że poglądy polityczne są indywidualną sprawą każdego z nas, ale to jak został poprowadzony ten wątek w „Czarownicy” sprawia, że nie do końca chce mi się wierzyć w to, że ta powieść została dobrze przyjęta w Szwecji. Oczywiście nie mam, co do tego pewności i to zaznaczam, ale po prostu w obliczu zamachów, które są na całym świecie pokazywanie tego wątku w takim świetle mnie nie zachęciło za bardzo do czytania.

Naprawdę cieszę się, że to koniec tej serii, że nie ma dalszych tomów, że mogę o niej zapomnieć albo raczej próbować zapomnieć. Na początku naprawdę byłam dobrze nastawiona, bo w końcu obiecywano mi Larssona w spódnicy. Niestety nie dostałam nawet jego namiastki. „Czarownica” nie jest wcale fenomenalna. Jest średnia. Bardzo średnia.
"Wiedział też, że ludzie chcą prostych rozwiązań i odpowiedzi. Problem w tym, że proste odpowiedzi rzadko są prawdziwe, bo rzeczywistość jest zwykle bardziej złożona, niż byśmy chcieli." ~ Camilla Läckberg, Czarownica, Warszawa 2017, s. 316.
OCENA: 6/10
Ogólna ocena serii: 6!
Ofiara losu - 5/10
Syrenka - 7/10
Latarnik - 6/10
Czarownica - 6/10
Hej! 
W końcu koniec! W końcu "Saga o Fjallbace" została zakończona. Jeszcze  tylko jeden post w przyszłym tygodniu, w którym podsumuję to wszystko i będziemy mogli pożegnać tę serię. 
Słonecznego dnia! 
Lady Spark
[1] Opis pochodzi z okładki książki

14 komentarzy:

  1. Gratuluję skończenia serii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przyznaję szczerze, że ta książka też średnio mi się podobała, bardzo średnio....

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę Ci zazdroszczę, że już skończyłaś tę serię. Ja ją ciągnę kilka lat i pewnie jeszcze trochę to potrwa. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tylko Księżniczkę z lodu i przypadła mi do gustu, więc planuję w swoim czasie dokończyć serię :)

    Zapraszam serdecznie do siebie na lustrzana nadzieja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz miała lepsze zdanie niż ja :)

      Usuń
  5. Oj, a ja nie za bardzo lubię watki polityczne....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zależy kiedy, jeśli są dobrze poprowadzone to lubię ;)

      Usuń
  6. Bardzo lubię tę serię i ta część też mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, ale żałuję, że nie mogę tego samego powiedzieć o sobie ;)

      Usuń
  7. Czytałam tę serię daaawno temu i doczytałam do "Fabrykantki aniołków". Pamiętam, że te ostatnie tomy podobały mi się bardziej niż pierwsze, ale całość wielkiego wrażenia nie robiła.

    OdpowiedzUsuń