AUTOR: Kerstin Gier
TYTUŁ ORYGINALNY: Silber - Das dritte Buch der Träume
TŁUMACZENIE: Agnieszka Hofmann
CYKL: Trylogia Snów
TOM: Trzeci
ROK WYDANIA: 2017
WYDAWNICTWO: Media Rodzina
OPIS
Wielki finał Trylogii Snów! Są na świecie ludzie, którzy mają dostęp do snów. Z marzeń sennych można się bardzo wiele dowiedzieć - pogrzebać w świadomości i podświadomości. Można też popchnąć śniącego do czynów, których nigdy nie dopuściłby się na jawie... Główna bohaterka serii, Liv Silver, ma same kłopoty. Jej antagonista Arthur rośnie w siłę, blogerka Secrecy wie coraz więcej, a groźna Anabel znów pojawia się na sennych korytarzach. Liv musi połączyć siły z przyjaciółmi, żeby chronić siebie i bliskich przed niebezpieczeństwem, które czyha na jawie i we śnie. [1]
RECENZJA
Podobno wszystko co dobre kiedyś się kończy, czy nam to się podoba czy nie. Po dwóch, równych częściach cyklu Silver, przyszedł czas na zapoznanie się z ostatnią, finałową odsłoną! Muszę się Wam przyznać, że trochę mi z tego powodu smutno, ale mam nadzieję, że inne książki autorki będą dla mnie równie przyjemną czytelniczą przygodą.
Arthur dotrzymał słowa. O ile jeszcze kilka tygodni wcześniej był uznawany przez Liv i resztę za postać raczej niegroźną, o tyle teraz z każdym dniem rośnie w siłę. Olivia boi się, że w końcu zdarzy się coś naprawdę złego i to nie tyle jej samej, co bliskim jej osobom. Ostatnio jej młodsza siostra zmieniła się, a za jej przemianą stoi nie kto inny jak eks-przyjaciel. Na domiar złego Anabel coraz raźniej poczyna sobie nie tylko w świecie realnym, ale również w sennym korytarzu. Prawdziwa katastrofa wisi w powietrzu…
Przez trzy tomy bardzo zżyłam się z naszymi bohaterami. Polubiłam uroczą infantylność Liv, nieograniczoną ciekawość Mii, troskliwość Graysona czy nawet wredność Arhtura. Do tej pory przymykałam oko na miejscami strasznie dziecinne rozumowanie naszej głównej bohaterki, jednak w tej konkretnej części przeszkadzała mi bardzo wręcz obsesyjny kompleks na temat jej dziewictwa, zupełnie jakby w wieku –nastu lat był to powód do wstydu. Szkoda, że autorka właśnie tak postanowiła ten temat „ugryźć”. Reszta aktorów może i była taka jednobarwna, ale jakoś ogólnie nie było to dla mnie większym problemem. Potraktowałam to jako miły przerywnik, gdzie bohaterów można polubić właśnie za to, że nie są tacy nieskomplikowani.
Sama fabuła była fajnie poprowadzona, jednak o ile Gier świetnie skonstruowała „senną” krainę, o tyle kiedy na główny plan wychodziły problem braku intymnych zbliżeń Liv z Henrym to niestety cała akcja siadała. Dla mnie ten wątek był po pierwsze trochę naciągany, po drugie zupełnie zbędny. Pochwalę jednak autorkę za zakończenie. Finał wypadł dokładnie tak jak powinien – przemyślany, dobrze zgrany z całą fabułą, no po prostu idealny.
Styl autorki, podobnie jak sama książka, jest bardzo przyjemny. Prosty, przejrzysty, bardzo ułatwiający zapoznanie się z całą historią.
Silver to trzymająca równy poziom seria fantastyczna dla młodszych czytelników. Trochę śmiechu było, było trochę akcji i kilka miłych wieczorów spędzonych przy lekturze całego cyklu.
OCENA: 7/10
Dzień dobry bardzo, jakaś dziwna ta pogoda za oknem, prawda? Niby grudzień, a tak jak bardziej końcówka października… i gdzie ten śnieg?!
Pozdrawiam!
[1]Opis pochodzi ze strony wydawnictwa
u mnie sypie, naprawdę sypie :)
OdpowiedzUsuńAle mnie tytuł wystraszył, że pożegnanie z blogiem, uff, odetchnęłam :)
Podoba mi się wydanie tej serii. :) Mam ją w planach i myślę, że mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńNo jednak mi "Trylogia czasu" od Gier na razie wystarczy ;D Ale... kurczę, pierwsze co myślałam, że ten tytuł wpisu jest bardziej osobisty xD
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej serii. Choć chyba najbardziej ciągnie mnie do tych cudnych okładek :P
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę i po tą serię, bo trylogię czasu bardzo mile wspominam:)
OdpowiedzUsuńWszędzie głośno o tej serii i ma przepiękne okładki, ale to nie wiedźmowe klimaty. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś w końcu uda mi się zabrać za tę trylogię, bo uwielbiam Kerstin Gier, a jeszcze nie miałam przyjemności z Silver ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Może kiedyś przeczytam tę trylogię, ale raczej nie w najbliższym czasie :) Śniegu u mnie mizernie ;/
OdpowiedzUsuń