czwartek, 25 maja 2017

402. Oto nadszedł koniec Ziemi...

AUTOR: Maja Lidia Kossakowska
CYKL: Zastępy Anielskie
TOM: Trzeci
ROK WYDANIA: 2013
WYDAWNICTWO: Fabryka Słów

OPIS
Oto on... Niszczyciel Światów, Miecz Pana, Lewa Ręka Boga. Oto Królestwo Niebieskie... w którym nie ma Boga. Oto miejsce, gdzie archanioł sprzymierza się z diabłem. Oto Daimon Frey. Wiara, Nadzieja, Miłość... To jego grzechy kardynalne. Nad jego głową znów zawisły ciężkie chmury, a w Siódmym Niebie zaległa głucha cisza... cisza przed burzą. [1]

RECENZJA
No to za nami już połowa Anielskich Zastępów. Jako, że poprzednie dwie części całkowicie mnie pochłonęły niezwłocznie sięgnęłam po trzeci tom. Co prawda okres, w którym zapoznawałam się z lekturą był dosyć intensywny stąd też nie miałam zbyt dużo czasu na czytanie, ale za każdym razem gdy tylko otwierałam książkę przepadałam w niej całkowicie! Oto Anioł Zagłady znowu powraca w wielkim stylu!

Kiedy Pan okrutnie z ciebie zadrwił – powołał cię z martwych, żebyś stał się jego Mieczem, Niszczycielem Światów, wystawił cię do walki z Antykreatorem, pozwolił, abyś dotknął samego Cienia i dopuścił, aby twoja ukochana przeniosła się do niebytu – masz ochotę zapaść się pod ziemie i nigdy więcej nikomu się już nie pokazywać. Niemniej jednak okazuje się, że Jasność ma według ciebie zupełnie inne plany – masz zniszczyć kolejny świat, planetę zamieszkałą przez miliony organizmów, rozmieść w pył całą florę, faunę i infrastrukturę… oto nadszedł czas ostateczny dla Ziemi. Daimon musi wypełnić rozkaz  Pana... jednak okazuje się, że jego najbliżsi przyjaciele uważają, że został opętany przez Mrok i nie cofnął się przed niczym, aby nie dopuścić do wypełnienia przez Anioła Zagłady swojej powinności.

Wspomniałam już, że uwielbiam motyw aniołów w literaturze, ale to najwyżej jeszcze raz się powtórzę – uwielbiam! Ten świat przedstawiony przez Kossakowską zafascynował mnie już od pierwszej kartki. Fani fantastyki z pewnością nie będą zawiedzeni i tak jak ja dadzą się pochłonąć całej powieści. W tej konkretnej części główny bohater musi się zmierzyć przede wszystkim z samym sobą, ze swoim sumieniem i poczuciem obowiązku. Ponadto autorka zabiera nas w krąg szczelnie opleciony siecią intryg, cienkimi nićmi przyjaźni i grubymi sznurami zdrad. Niebezpieczeństwo czai się na każdym kroku, a dawnym przyjaciołom nie można ufać za grosz…

Wszyscy bohaterowie mimo, że są w końcu istotami zrodzonymi z mocy Boga, są bardzo ludzcy. Kłamią, piją, ćpają i kochają. Taki pomysł na przedstawienie postaci bardzo przypadł mi do gustu -  to nie są same formy, autorka tchnęła w nich „literackie życie”, które fascynuje! Jednak jako, że ja mam słabość do niegrzecznych chłopców nic dziwnego, że moimi ulubionymi postaciami stały się te, które coś tam za uszkami mają. O tym, że moje czytelnicze serducho należy do Daimona nie muszę więc nikogo przekonywać, ale i Asmodeusz ma się tam w nim całkiem miło i przyjemnie.  

Styl Kossakowskiej to kolejny ogromny plus! Dużo humoru, zabawne dialogi i mocno wyczuwalna lekkość pióra. Mnie to całkowicie kupiło! 

O ile wcześniej mówiłam, ze znajomość Żarna niebios nie jest niezbędne o tyle apeluję, żeby nie zaczynać pierwszego tomu Zbieracza burz bez uprzedniego zapoznania się z „Siewcą wiatru”. Co prawda autorka wracając do poszczególnych wątków pokrótce stara się przypomnieć historię, ale lektura drugiej części cyklu na pewno nie zaszkodzi. 

Po raz kolejny całkowicie przepadłam! Ten cykl wchłonął mnie do ostatniej kropli krwi! Uwielbiam świat wykreowany przez autorkę, jej styl i umiejętność kreowania bohaterów. Jak dla mnie bomba!

OCENA: 8/10


Cześć! Trochę mnie tutaj nie było, za co po raz kolejny przepraszam! Jednocześnie przypominam, że nadal można wziąć udział w naszym rozdaniu. Zasady są banalnie proste! Więcej informacji TUTAJ.
Pozdrawiam

[1] Opis pochodzi ze strony wydawnictwa

8 komentarzy:

  1. Tym razem ksiązka nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie to raczej nie będzie książka :0
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. To jednak seria, powinno się ją czytać po kolei :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomimo wysokiej oceny, tym razem raczej odpuszczę, gdyż najzwyczajniej w świecie to nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Narzeczony mój przeczytał Twój post i teraz chce żebym mu książkę zamówiła ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja jak zwykle postoję ;(

    OdpowiedzUsuń
  7. Oooo Kossakowska dopiero przede mną :D

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń