czwartek, 13 kwietnia 2017

387. Witamy w świecie aniołów i diabłów...

AUTOR: Maja Lidia Kossakowska
CYKL: Zastępy Anielskie
TOM: Pierwszy
ROK WYDANIA: 2014
WYDAWNICTWO: Fabryka Słów

OPIS
Nic, co anielskie, diabelnie nie jest nam obce. 
Te żarna przemielą Waszą wiarę w zaświaty.
Aniołowie paktują z diabłami. Grzeszą pychą. Piją, bywają w burdelach i kasynach. Knują, zabijają, umierają. Z niebiańskiej doskonałości pozostał im tylko doskonały wygląd.
Stworzeni na obraz i podobieństwo człowieka, mają nasze słabości. Jak anioł ćpun uzależniony od trawki z Fatimy, anioł stróż czujący niechęć do człowieka, którym przyszło mu się opiekować czy anioł zagłady, który nieszczególnie lubi niszczyć.
Nie inaczej z mieszkańcami piekieł. I oni są do bólu… ludzcy. Nic dziwnego, skoro wyszliśmy spod ręki tego samego Boga. [1]

RECENZJA
O tym, że fantastyka należy do moich ulubionych gatunków literackich nikogo już nie muszę przekonywać. Nie wiem jednak czy już kiedyś wspominałam, że uwielbiam motyw aniołów! Nie? W takim razie teraz głośno się do tego przyznaję! A jeśli mowa o fantastyce i o boskich istotach to od razu nasuwa mi się na myśl Kossakowska. Parę lat temu czytałam już książki autorki z cyklu „Zastępów Anielskich”. Już wtedy twórczość pani Mai przypadła mi do gustu, niemniej jednak wtedy swoją przygodę zaczęłam od „Siewcy wiatru”. Po dość długim czasie wracam do serii ponownie i tym razem zaczynam tak jak Bozia przykazała, od pierwszego tomu, a więc Żarna niebios

Żaden anioł nawet w najgorszych koszmarach nie podejrzewał, że może dojść do takiej sytuacji! Nikt nawet nie śmiał o tym pomyśleć, a tymczasem stało się – Pan odszedł z Królestwa, zabierając ze sobą tylko tych najbardziej zaufanych i ukochanych. Gabriel, Regent Królestwa, stoi przed bardzo trudnym wyzwaniem. Gdyby wiedza o odejściu Boga doszła do mieszkańców Królestwa rozpętałaby się istne szaleństwo nie tylko w Niebie, ale również w Piekle. Ponieważ sytuacja jest nadzwyczajna również i poczynione kroki muszą być wyjątkowe – stąd też Gabriel postanawia założyć komitywę z samym Lucyferem – aniołem, który jako pierwszy wypowiedział posłuszeństwo Panu i teraz zajmuje tron w Głębi. Tylko czy uda się dotrzymać tajemnicę, kiedy tylu Świetlistych i Mrocznych tylko czeka na to, aby zając miejsce Regenta Królestwa i Księcia Czeluści? 

Żarna niebios to zbiór dziesięciu opowiadań, które dzieją się w różnych sferach. Czytelnik przenosi się razem z nowo poznanymi bohaterami od Nieba do Piekła przez Ziemie, a czasami udaję się aż do Stref Poza Czasem! Fascynująca podróż, mając na uwadze, że towarzyszą nam anioły i diabły! Ale, chwila moment, coś jest jednak nie tak – anioły to większości zwykli krętacze, diabły oddają się sztuce, a sam Pan Ciemności, Książę Piekieł, Lucyfer we własnej osobie wydaje się być niepewnym siebie nieudacznikiem? Coś bardzo ludzkie te nasze istoty boskie, prawda? Ale wiecie co? To jest w tym wszystkim najlepsze! 

Jako, że mamy odczyniania z opowiadaniami trzeba być przygotowanym na to, że rzadko, kiedy wszystkie trzymają taki sam, równy poziom. W przypadku Żarna Niebios jest niestety tak samo. Są opowiadania genialne, magiczne i wspaniałe, które pochłaniają czytelnika w całości! Są jednak i takie typowe zapchaj dziury, niewiadomo, po co i dlatego w ogóle się znalazły w tym zbiorze – nie wnoszą nic, a i sama akcja jakoś nie porywa.

Wszyscy bohaterowie mimo, że są w końcu istotami zrodzonymi z mocy Boga, są bardzo ludzcy. Kłamią, piją, ćpają i kochają. Taki pomysł na przedstawienie postaci bardzo przypadł mi do gustu -  to nie są same formy, autorka tchnęła w nich „literackie życie”, które fascynuje!

Styl Kossakowskiej to kolejny ogromny plus! Dużo humoru, zabawne dialogi i mocno wyczuwalna lekkość pióra. Mnie to całkowicie kupiło! 

Maja Kossakowska wykreowała bohaterów, tak ludzkich, tak pełnokrwistych i wyraźnych, że ja sama miejscami zapominałam, że przecież mają skrzydła. Autorka przeniosła mnie do fantastycznego świata, gdzie intryga goniła intrygę, a zdrady można było się spodziewać na każdym kroku. Co prawda sam zbiór okazał się być nierówny, ale w ogólnym rozrachunku ja jestem trzy razy na tak!

OCENA: 8/10


Witam. Jejku, ja nadal nie mogę uwierzyć, że jeszcze nie tak dawno dawaliśmy sobie gwiazdkowe prezenty, a tutaj za parę dni mamy Wielkanoc. Życzę Wam chwili oddechu, odpoczynku i zasłużonego relaksu - najlepiej z dobrą książką w dłoni i słońcem za oknem. Pozdrawiam,
Tea


[1] Opis pochodzi ze strony wydawnictwa

9 komentarzy:

  1. Zaczytanych Świąt-pogoda będzie temu sprzyjać ponoć :)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, po prostu nie ma w 100% trafionych zbiorów opowiadań... Chyba. Ale w sumie ja po wszystkim zwykle pamiętam tylko te fajne i udane :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też kocham fantastykę, ale motyw aniołów nie koniecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja i fantastyka nie przepadamy za sobą, a motyw aniołów też mnie nie przekonuje. Pozycja jest Twoja! Bić się nie będę :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ubóstwiam fantastykę i muszę powiedzieć z ręką na sercu, że ta książka całkowicie przekonuje mnie do siebie. Po Twojej recenzji widać, że wychodzi poza ramy schematu i brzmi na kontrowersyjną. Muszę ją przeczytać :)
    Szczęśliwych Świąt Wielkanocnych :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z jednej strony fascynuje, z drugiej... przeraża!
    Mimo wszystko przywykłam do tradycyjnego przedstawiania aniołów jako istoty doskonałe, kompletnie od nas inne i taki ich obraz najbardziej mi odpowiada. Tak więc, mimo świetnej tematyki, książka nie dla mnie :(

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anioły nie należą do mojego ulubionego motywu, dlatego mam mieszane uczucia co do tej pozycji, ale skoro tobie przypadła do gustu to myślę, że mi również mogłaby się spodobać

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię utworów z aniołami, bo jakoś mi się te istoty w literaturze już przejadły, więc pewnie nie sięgnę. Szkoda, że zdarzają się też słabsze opowiadania, ale chyba jeszcze nie trafiłam na zbiór opowiadań, w którym znalazłyby się same zachwycające opowieści.

    OdpowiedzUsuń