sobota, 8 kwietnia 2017

385. Luźna Sobota z recenzją: Jak powstał krąg księżniczki Sułtany?


AUTOR: Jean Sasson
TYTUŁ ORYGINALNY: Princess Sultana's Circle
SERIA: Księżniczka Sułtana
TOM: Trzeci
TŁUMACZ: Bożena Krzyżanowska, Krzysztof Krzyżanowski
ROK WYDANIA: 2017
WYDAWNICTWO: Znak Literanova

OPIS
Prawdziwa opowieść Sułtany – saudyjskiej księżniczki, która odważyła się wyłamać drzwi złotej klatki.
Sułtana urodziła się jako bajecznie bogata księżniczka w świecie, w którym kobiety nie mają prawa głosu. Choć sama została wydana za mąż za dobrego mężczyznę, to wciąż była świadkiem okrucieństw, jakie spotykały inne kobiety. Z każdym dniem rósł w niej gniew i sprzeciw wobec świata, w którym mężowie rządzą, a żony cierpią. Czy księżniczka odkryła w sobie siłę, aby go zmienić?
Książka Jean Sasson – autorki bestsellerowych "Łez księżniczki" i "Sekretów księżniczki" – ujawnia tajemnice skrywane za złotymi bramami pałaców najbogatszego królestwa świata. [1]

RECENZJA
W końcu nadszedł moment, gdy zabrałam się za egzemplarz recenzencki „W kręgu księżniczki” Jean Sasson. Cieszyłam się, że jest trochę cieńsza niż dwa poprzednie tomy, bo nie ukrywam, że już lekko byłam zmęczona tematyką i bałam się, że to wpłynie na moją ocenę.

Dostałam część, która opowiada o życiu Sułtany, które miało miejsce sprzed wydarzeń opowiedzianych we „Łzach księżniczki”, a po dłuższej szperaninie w odmętach Internetu dowiedziałam się, że „W kręgu księżniczki” jest po prostu trzecim tomem. Nie macie pojęcia ile się tego naszukałam i jak bardzo się zdenerwowałam. Pomyślałam jednak, że trudno mleko się rozlało, więc zaczęłam czytać. W sumie to byłam bardzo ciekawa, jakie wydarzenia zmusiły ją do tego, że zaczęła walczyć o prawa kobiet w Arabii Saudyjskiej.

Poznajemy Sułtanę, jako kobietę, która musi pogodzić się z tym, że jej dzieci już nie potrzebują jej wiecznej opieki. Gdy coraz częściej zagląda do kieliszka, co dla muzułmanina jest okropnym grzechem, bo mają zakaz spożywania alkoholu. Rodzina Saudów kupowała alkohol na czarnym rynku, bo Arabii Saudyjskiej nie da się go legalnie kupić. Sułtana w tym tomie była mocno przywiązana do swojego bogactwa, chociaż w późniejszych częściach była w stanie się go wyrzec, to w tym stanowi filar jej życia.

Wyszło również na jaw, że nie widzi ona w zachowaniu swojej rodziny nic złego. Owszem zachowanie jej brata Alego, który wydał swoją córkę za tyrana ją oburzało i gotowa była go zabić. Pokazała jednak, że każda władza jest podobna do siebie, bo śmieje się z prawa, które sama stworzyła. Zwykły obywatel Arabii Saudyjskiej ma zakaz oglądania telewizji satelitarnej i nawet jak już ma odpowiedni sprzęt do tego to policja religijna go za to karze, a nic takiego nie spotyka rodziny królewskiej. Na dodatek Sułtana okazała się być ogromną hipokrytką. Gdy muzułmański uczony oskarżał rodzinę królewską o trwonienie pieniędzy na przekupstwa, zbytek, przepych i tak dalej to ona sama nie wiedziała nic złego, żeby zabierać mini pałace na nocowanie na pustyni całą rodziną. Oni tam wtedy mieszkali w małych domach!

„W kręgu księżniczki” czytało mi się lepiej niż „Sekrety księżniczki”. Rozdziały są krótkie, a historie w nich opowiedziane nie są podane po łebkach. Podobało mi się to zdecydowanie bardziej i było ciekawsze.

Po tej całej serii na pewien czas odpuszczę sobie klimaty arabskie, bo mam tego przesyt. Z pewnością za jakiś czas jednak powrócę do tych tematów, a teraz trzeba pozwolić mózgowi odpocząć od tego ciężkiego i długiego tematu, bo co za dużo to niezdrowo.

"Bóg właśnie po to obdarzył kobiety przebiegłością, by mogły knuć intrygi. To jedyny sposób, w jaki możemy przeciwstawić się złym skłonnością mężczyzn." ~ Jean Sasson, W kręgu księżniczki, Kraków 2017, s. 47.

OCENA:  6/10

Pozdrawiam Was z Krakowa! I widzimy się w poniedziałek :) 



[1] Opis pochodzi z okładki książki

5 komentarzy:

  1. Kiedyś z rzędu chyba 3 "arabskie " pozycje przeczytałam i zdecydowałam miałam przesyt tą tematyką, trudny temat.
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Klimaty arabski zdecydowanie nie dla mnie. Za dużo nerwów kosztuje mnie czytanie takich historii. Zawsze jakoś bardziej fascynowały mnie azjatyckie klimaty ;)
    Widzę, że i Ty masz przesyt na pewien czas ;)

    Ps. Znam ból usuwanych ósemek. Cały tydzień chodziłam spuchnięta jak chomik :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie książki, ale trochę lepiej napisane. Jeszcze przemyślę czy to powieść dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja pewnie z czasem również skuszę się na serię, tylko tak trochę sama nie wiem od której książki powinnam w końcu zacząć :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kraków, Kraków !! Miasto tanich księgarni ^^
    A książka raczej nie dla mnie. Tzn no dla mnie, ale z tego co piszesz to raczej nie tak do końca przypadnie mi do gustu

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń