poniedziałek, 6 lutego 2017

363. "Błękit szafiru", czyli jeszcze więcej pytań niż odpowiedzi w "Trylogii czasu"

AUTOR: Kerstin Gier
TYTUŁ ORYGINALNY: Saphirblau. Liebe geht durch alle Zeiten
TŁUMACZ: Agata Janiszewska
SERIA: Trylogia Czasu
TOM: Drugi        
ROK WYDANIA: 2011
WYDAWNICTWO:  Literacki Egmont   

OPIS
Błękit Szafiru to już drugi tom Trylogii czasu. Gwendolyn i Gideon zapatrzeni w siebie wrócili właśnie z początku XX wieku. Ale sprawy tylko się skomplikowały. Czy Strażnicy mają rację, uznając Lucy i Paula za przestępców, czy też może mylą się w swojej wierności hrabiemu de Saint Germain? Gwendolyn jako jedyna zdaje się mieć wątpliwości. Uczucia Gideona do Gwen wystawiona zostają na najpoważniejszą próbę… [1]

RECENZJA
Po „Czerwieni Rubiunu” szybko zabrałam się za „Błękit Szafiru”, czyli tom, który moim zdaniem ma najładniejszą okładkę z całej trylogii. Byłam bardzo ciekawa, co czeka dalej Gwen i Gideona tuż po powrocie z początku XX wieku, gdzie spotkali zarówno podróżniczkę w czasie, czyli kuzynkę głównej bohaterki, Lucy, a także Paula, który należy do rodziny Gideona. Byłam ogromnie ciekawa, czy faktycznie Lucy i Paul są zdrajcami, za jakich uważa ich Stowarzyszenie?

Ogólnie na początku trudno określić czy wraz z upływem czasu Gwen dojrzewa i staje się mądrzejsza, bo „Błękit Szafiru” rozpoczyna się dokładnie w tym samym momencie, gdzie zakończył się pierwszy tom. Gwen dalej jest nieprzygotowana do swojej roli, jako podróżniczki w czasie, bo jej mama celowo skłamała w dacie jej urodzenia. Nikt nie wie, dlaczego dokładnie tak zrobiła, ale teraz Gwen nagle musi pojąć wszystko to, na co jej kuzynka Charlotta miała kilkanaście lat. Bardzo denerwował mnie fakt, że ci cali Strażnicy po prostu wymagali od niej tego wszystkiego, co umiała już Charlotta i byli ogromnie zirytowani, gdy przyswajanie nauki nie szło jej tak szybko jakby oczekiwali, a przecież, gdyby była możliwość to z pewnością zamieniłaby się na ten czas mózgiem z kuzynką i dla świętego spokoju robiła wszystko to, co oni chcą. Na dodatek również niczego jej nie mówili i traktowali jak trzylatkę, ale wymagali, aby angażowała się cała w zadanie, o którym nic nie wie. Chcieli żeby narażała życie, bo już w „Czerwieni Rubinu” przekonałam się, że mimo wszystko przeskoki w czasie nie były takie bezpieczne.

Cóż nie mogę zbytnio nic powiedzieć o fabule, ale przyznam się, że podobnie jak Gwen nie do końca wiedziałam, komu wierzyć. Czy Gideonowi i Strażnikom, że Lucy i Paul to zdrajcy czy też uciekającej wiecznie dwójce. Myślałam, że czytając drugi tom dowiem się czegoś więcej, ale ogromnie się pomyliłam. Autorka pozostawiła mnie z jeszcze większą ilością pytań niż przy pierwszej części i nie odpowiedziała na ani jedno, które kołatało się w mojej głowie.

Cały czas jednak nie pojęłam fenomenu tej trylogii. Ogólnie owszem jest ciekawa i akcja jest bardzo dynamiczna, co w zdecydowanym stopniu może pomagać w tym jak młoda osoba ją będzie odbierać, bo wiadomo, że lepiej nam podchodzi książka, w której coś ma jakąś akcję niż wlecze się jak flaki z olejem. Jednak nie ma tu ani wybitnych postaci, ani styl nie powala, jest po prostu dopasowany do wieku czytelnika, czyli do osoby młodej, a nawet nastolatki.

Muszę jednak pochwalić Gier za stworzenie świata, z którym się jeszcze nie spotkałam w mojej czytelniczej przygodzie. Za tę tajemnicę, która rozwiąże się dopiero w trzeciej części i mam nadzieję, że wszystkie moje wątpliwości zostaną rozwiane i pozostawi to dobre wrażenie, które utrzymuje się po dwóch tomach, bo jest to dobra seria, którą śmiało mogę polecić osobom młodym, jeśli szukają książki pełnej przygód. Zacieram rączki na trzeci tom i kolejny cykl tej autorki, który również ma boskie okładki. Muszą wydawcy dawać je do najlepsze grafika, jakiego mają, bo okładki to istne cuda. Można się na nie gapić godzinami.
"Broń, z którą człowiek nie umie się obchodzić, zostaje z reguły użyta przeciwko niemu." ~ Kerstin Gier, Błękit Szafiru, Warszawa 2011, s. 135.
OCENA:  7/10

Nadszedł luty, co mnie cieszy, bo styczeń to był okropny miesiąc. Teraz musi być lepiej. A jak u Was? :)
Wprowadziłyśmy z Tea system zmianowy zaglądania do Was, więc od teraz jeśli zobaczycie mnie zamiast jej to spokojnie. Ona Was nie olała ;). Po prostu doba ma za mało godzin, a my za dużo zajęć i jedna osoba tego nie ogarnie ;). 

Pozdrawiam, Lady Spark 


[1] Opis pochodzi z okładki książki

23 komentarze:

  1. może być to ciekawa lektura ;)
    Ja się cieszę,że minął styczeń. Aczkolwiek luty negatywnie już mnie zaskoczył,więc w sumie to nie wiem już czego oczekiwać...
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na luty obecnie nie mogę narzekać, zobaczymy co będzie dalej :)

      Usuń
  2. Czytałam całą serię i muszę przyznać, że ogromnie mi się spodobała :)
    Na pewno jeszcze kiedyś do niej powrócę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mi kiedyś czas pozwoli to również do niej wrócę :)

      Usuń
  3. Nie znam w ogóle tej trylogii, ale ostatnio nawet jojczałam do swojego mężczyzny, że dawno trylogii nie czytałam żadnej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do mnie ta trylogia wpadła w czasie sesji, rok temu, kiedy potrzebowałam czegoś lekkiego i pokochałam ją całym sercem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie nadaje się na takie cięższe okresy :)

      Usuń
  5. Ahhh jakbym z przyjemnością wróciła do tej trylogii! Nawet filmami nie mogę sobie zastąpić tego, bo niemiecki, ugh xd


    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Przede mną jeszcze pierwsza część, więc mam nadzieję, że przypadnie do gustu.
    Pozdrawiam
    Biblioteka Tajemnic

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja tak jak pisałam wcześniej - z tą trylogią nie bardzo, ale Silvera tej autorki to bym chętnie przygarnęła. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam dwa pierwsze tomy i czekam na trzeci by móc zacząć czytać ;)

      Usuń
  8. Każdy miesiąc będzie lepszy od zimnego, ponurego stycznia ^^

    "Błękit szafiru", choć niezły, wydał mi się najsłabszy z całej trylogii. Jeśli nie czytałaś jeszcze trzeciej - najlepsze dopiero przed Tobą :D

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już przeczytałam :). Jutro będzie recenzja :D

      Usuń
  9. Seria już jakiś czas czeka na moją wolniejszą chwilę, mam nadzieję, że niedługo będę mogła cieszyć się tą przygodą czytelniczą. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oczywiście chętnie bym poznała, gdybym tylko miała czas ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaczęłam kiedyś czytać pierwszy tom, ale jakoś nie przypadł mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bywa i tak :). Nie wszystko każdemu pasuje :)

      Usuń
  12. Trylogia zapowiada się ciekawie, dlatego chętnie bym ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń