czwartek, 2 lutego 2017

361. "Dawno, dawno temu... za siedmioma rzekami, za siedmioma górami było sobie Imperium Rycerzy Trupiej Czaszki..."*



AUTOR: Michał Wójcik, Zofia Posmysz
ROK WYDANIA: 2017
WYDAWNICTWO: Znak Literanova

OPIS
Czyli pani wyszła z tego Królestwa?
- Mnie się udało. Tak, mnie to się udało.
Żeby przeżyć, trzeba przestrzegać reguł obozowej gry. Nie można dać się uderzyć - ¬¬¬bo nie przestaną bić. Trzeba wyglądać w miarę zdrowo - inaczej wezmą na rewir.
I przede wszystkim należy wiedzieć, jak rozmawiać z oprawcami.
Bo nawet kat ma słabości. A ofiara nie zawsze jest bezbronna.
Trafiła do Auschwitz, mając niespełna dziewiętnaście lat. Ponad siedemdziesiąt lat po wojnie zdecydowała się po raz pierwszy opowiedzieć całą swoją historię.
Zofia Posmysz mówi o tym, skąd czerpała wewnętrzną siłę, choć była świadkiem niewyobrażalnego.
I jak to się stało, że ponownie zaufała życiu. [1]

RECENZJA
Są takie książki, obok których nie da się przejść obojętnie. Są takie osoby, które opowiadając o swoim życiu pokazują czytelnikowi coś znaczenie więcej niż zwyczajne „być” i właśnie do tego bardzo wąskiego grona zalicza się Zofia Posmysz.

Okres II wojny światowej to straszny czas. Właśnie w tym okresie faszyści wprowadzili do swojej polityki tak zwaną „czystość rasy”. Tylko prawdziwi Aryjczycy mogli żyć, reszta nacji była uważana za podludzi. Tacy nie mieli szans na życie i powinni zostać wyeliminowani i temu właśnie celowi miały służyć takie obozy, takie jak ten w Auschwitz.

Zofia Posmysz znalazła się w Oświęcimiu tylko dlatego, że była o niewłaściwym czasie w niewłaściwym miejscu. Życie w Polsce podczas II wojny światowej było czymś koszmarnym, jednak nikt nawet w najgorszych snach nie myślał, że trafi do takiego miejsca jak Auschwitz. A tymczasem dziewiętnastoletnia Zofia znajduje się właśnie tam… w „królestwie mgły” gdzie rządzą zupełnie inne prawa, a każde, najmniejsze nawet wykroczenie, może zostać  ukarane karą śmierci. To nie jest dobre miejsce dla nikogo, a tymczasem młodziutka Zosia musi próbować żyć tutaj, funkcjonować i po prostu ocaleć…


Królestwo za mgłą to wywiad rzeka z Zofią Posmysz, byłą więźniarką obozu w Auschwitz, po wojnie pracowała w Polskim Radiu, jest autorką książek takich jak Wakacje nad Adriatykiem czy Pasażerki, w których opisywała własne obozowe doświadczenia. Jednak dla mnie to swoistego rodzaju świadectwo. Bycie w Oświęcimiu, bo życiem trudno to nazwać, było prawdziwa droga przez mękę. To opis wydarzeń upokarzających, hańbiących, a jednak mimo wszystko pokazujących, że w tych bestialskich czasach można było pozostać człowiekiem. Pani Zofia niesie ze sobą ważną lekcję - można odczuwać emocję mimo, że jest się w otoczeniu gdzie wszyscy chcą  sprowadzić ludzi do poziomu zwierząt.

Pani Zofia nie ocenia, wręcz przeciwnie stara się również w swoich oprawcach dostrzegać nawet znikomą iskierkę człowieczeństwa… ot ktoś się uśmiechnął, ktoś dał troszkę więcej zupy, albo przymknął oko na jakieś odstępstwo od łagrowego regulaminy. Szczególnie to ostatnie było niezwykle ważne mając na uwadze to, że czasem naprawdę coś niezwykle nieistotnego było karane śmiercią. 

Od wyzwolenia Auschwitz minęło 72 lata. 72 lata – wydawać się może, że to czas w którym można już zapomnieć o tym co się działo wówczas, ale pani Zofia pamięta wszystko dokładnie. Jej przeżycia są nadal żywe i mimo, że nauczyła się z tym żyć nam nie wolno o tym zapomnieć. To co wydarzyło się  to coś strasznego, coś co nigdy w nie powinno było się wydarzyć i my, żyjący teraz w czasach rzekomego spokoju i równowagi musimy pamiętać po to, żeby znów nie powtórzyć tego błędu. Historia, w tym konkretnym przypadku nie może zatoczyć koła. Jesteśmy tylko i aż ludźmi i pamiętajmy o tym…

W tej konkretnej recenzji postanowiłam, że nie będę posiłkowała się skalą punktową. Uważam, że Królestwo za mgłą jest pozycją, którą zasługuję na poświęcony jej czas, uwagę i w żadnym wypadku nie powinna była być brana pod jakąkolwiek skalę. To książka, którą trzeba przeczytać po to, żeby nie zapomnieć…


Za egzemplarz książki bardzo dziękuję wydawnictwu


Dzień dobry! To kiedy minął nam ten styczeń, co?



* Zofia Posmysz, Michał Wójcik; Królestwo za mgłą, s. 15
[1] Opis pochodzi ze strony wydawnictwa


9 komentarzy:

  1. koniecznie muszę po nią sięgnąć. Takie książki trzeba czytać.
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest na pewno bardzo interesująca historia...

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale bardzo mnie zainteresowała. Może nie jestem fanką takich powieści, ale czasami chyba warto się przełamać :)

    Zapraszam do mnie! x
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2017/01/rozpraw-sie-ze-swoja-wewnetrzna-jedza.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem, czy po książkę sięgnę, ale z panią miałam już styczność: jej "Pasażerka" okazała się bardzo dobrą lekturą, która właśnie... nie oceniała, nie tak jednoznacznie. Sama się zdziwiłam, jak więźniarka może tak... obiektywnie oceniać obydwie strony konfliktu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytam, gdy tylko uda mi się dostać tą książkę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę po nią sięgnąć! Uważam, że obowiązkiem nas, żyjących teraz, jest podtrzymywać pamięć o tym piekle.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lektura warta przeczytania! Sięgnę, jeśli tylko będę miała ku temu okazję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię książki historyczne, jednak nie przepadam za tymi, które są osadzone w XX wieku. Uwielbiam za to te o renesansie i średniowieczu :)

    Nominowałam Cię do LBA i będzie mi bardzo miło, jeśli odpowiesz na nie :)

    Więcej informacji tutaj: http://ifeelonlyapathy.blogspot.com/2017/02/55-lba-3-i-4.html

    OdpowiedzUsuń