AUTOR: Meg Cabot
TYTUŁ ORYGINALNY: The Princess
Diaries, Volume VII and 3/4: Valentine Princess
TŁUMACZ: Edyta
Jaczewska
SERIA: Pamiętnik
Księżniczki
TOM: Siódmy i trzy
czwarte
ROK WYDANIA: 2006
WYDAWNICTWO: Amber
OPIS
O Boże! Mój
chłopak nienawidzi walentynek!
Walentynki to
zazwyczaj kwiatki, serduszka i miłość, miłość, miłość. Ale Michael jest
zdeklarowanym przeciwnikiem tego komercyjnego święta. Mii pozostało tylko się z
tym pogodzić. Jej chłopak nie wyzna jej miłości i nie podaruje walentynki. A
może jednak dowiedzie, że jest jej księciem z bajki? [1]
RECENZJA
Ta część nie
jest kontynuacją poprzedniej ani nic z tych rzeczy. Po prostu Mia w ferworze
pakowania znajduje swój stary pamiętnik z czasów gdy zaczynała chodzić z
Michaelem. Oczywiście jak sam tytuł wskazuje głównym tematem kilku dni są
walentynki. Nic do tego święta osobiście nie mam, chociaż czasami gdy tego dnia
muszę wyjść na miasto i widzę te wszystkie serduszka na witrynach sklepów to
mam odruch wymiotny. Zupełnie podobnie jak Michael, który twierdzi, że jest to
zupełnie komercyjne święty (ma chłopak rację). Jednak dla młodej dziewczyny,
która pierwszy raz ma chłopaka ten dzień jest dość ważny.
Na dodatek
wszyscy dookoła mają swoje walentynki. Mama, która została zaproszona na
romantyczną kolację przez Pana G. Lilly, która dość otwarcie powiedziała
swojemu chłopakowi Borysowi, że to co jej kupił jest kompletnie kiczowate.
Nawet największy wróg Mii, czyli koleżanka z roku Lana idzie ze swoim Joshem na
bardzo romantyczną kolację. Wszyscy tylko nie Amelia, bo jej chłopak nie znosi
walentynek!
Pozostaje tylko
jeden problem. Jak przekonać swojego lubego, do tego by w końcu obchodził dzień
zakochanych jak każdy normalny nastolatek. Zadania nie ułatwia oczywiście Grandmere,
która poznaje jakiegoś szarlatana czy wróżbitę, który przepowiada Amelii uroczy
związek z Lewem… Ale zaraz przecież Moscovitz jest Koziorożcem! Jak to
możliwe?! Tina jednak z przyjaciółek Mii wierzy w takie rzeczy bardziej niż
powinna i podpowiada przyszłej księżniczce idealne sposoby jak przekonać
Michaela do tego by spędzili romantycznie ten jeden dzień w roku.
Koniec końców
oczywiście Moscovitz przyznaje się czemu tak uważa i to co mówi jest w sumie
bardzo logiczne i trzyma się ładu i składu. Podobało mi się w Mii jednak to, że
gdy już coś obiecała Tinie to trzymała się tego do końca i nie zmieniła zdania,
nawet gdy jej ukochany zaprosił ja na romantyczną kolację. Przecież słowo dane
przyjaciółce też ma jakieś znaczenie i za to właśnie dałam tej pozycji taką, a
nie inną ocenę, bo Mia pokazała, że przyjaciół ceni równie wysoko co swojego
chłopaka.
"Zanim pokocha się kogoś innego, trzeba się nauczyć kochać siebie." ~ Meg Cabot, "Pamiętnik księżniczki 7 i ¾ : Walentynki", Warszawa 2006, s. 20.
OCENA: 4/10
Obrona w środę. Lady Spark, chce być już po wszystkim.
I o co chodzi w pytaniu mojemu promotorowi?! :(
Powodzenia na obronie! Jestem pewna, że wszystko pójdzie dobrze!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze!
UsuńKurczę, ten tom opuściłam :D
OdpowiedzUsuńStraciłaś bardzo mało :)
UsuńTo jakbym słyszała o Ciachu ;)
OdpowiedzUsuńNie oglądałam :P
UsuńAnelise, nie mogę wejść na Twojego bloga :(
UsuńRaczej nie przeczytam . Powodzenia na obronie :)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję ;)
UsuńTrzymam kciuki za obronę! :* Musi być dobrze! :*
OdpowiedzUsuńByło super! :*
UsuńPowodzenia na obronie :))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się okładka tej książki, ale nie jestem do niej do końca przekonana. Może kiedyś po nią sięgnę z ciekawości :))
Dzięki! Udało się:)
UsuńNic na siłę :)
Książka nie dla mnie :)...a obronę załatwisz śpiewająco :D. Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za trzymane kciuki. Pomogły :D :)
UsuńZdecydowanie tym razem książka nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNic na siłę ;)
UsuńNo nie, tego to ja na pewno nie przeczytam. :P
OdpowiedzUsuńNikt nikogo nie zmusza ;)
UsuńKocham tę książkę całym sercem i rozpływam się na myśl o Michaelu <3. Ale jeśli bym ją przeczytała jeszcze raz, to nie wiem, jakie byłoby moje zdanie...
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/