poniedziałek, 29 czerwca 2015

143. Walentynki Księżniczki

AUTOR: Meg Cabot 
TYTUŁ ORYGINALNY: The Princess Diaries, Volume VII and 3/4: Valentine Princess
TŁUMACZ: Edyta Jaczewska
SERIA: Pamiętnik Księżniczki
TOM: Siódmy i trzy czwarte  
ROK WYDANIA: 2006
WYDAWNICTWO:  Amber

OPIS
O Boże! Mój chłopak nienawidzi walentynek!
Walentynki to zazwyczaj kwiatki, serduszka i miłość, miłość, miłość. Ale Michael jest zdeklarowanym przeciwnikiem tego komercyjnego święta. Mii pozostało tylko się z tym pogodzić. Jej chłopak nie wyzna jej miłości i nie podaruje walentynki. A może jednak dowiedzie, że jest jej księciem z bajki? [1]

RECENZJA

Ta część nie jest kontynuacją poprzedniej ani nic z tych rzeczy. Po prostu Mia w ferworze pakowania znajduje swój stary pamiętnik z czasów gdy zaczynała chodzić z Michaelem. Oczywiście jak sam tytuł wskazuje głównym tematem kilku dni są walentynki. Nic do tego święta osobiście nie mam, chociaż czasami gdy tego dnia muszę wyjść na miasto i widzę te wszystkie serduszka na witrynach sklepów to mam odruch wymiotny. Zupełnie podobnie jak Michael, który twierdzi, że jest to zupełnie komercyjne święty (ma chłopak rację). Jednak dla młodej dziewczyny, która pierwszy raz ma chłopaka ten dzień jest dość ważny.

Na dodatek wszyscy dookoła mają swoje walentynki. Mama, która została zaproszona na romantyczną kolację przez Pana G. Lilly, która dość otwarcie powiedziała swojemu chłopakowi Borysowi, że to co jej kupił jest kompletnie kiczowate. Nawet największy wróg Mii, czyli koleżanka z roku Lana idzie ze swoim Joshem na bardzo romantyczną kolację. Wszyscy tylko nie Amelia, bo jej chłopak nie znosi walentynek!

Pozostaje tylko jeden problem. Jak przekonać swojego lubego, do tego by w końcu obchodził dzień zakochanych jak każdy normalny nastolatek. Zadania nie ułatwia oczywiście Grandmere, która poznaje jakiegoś szarlatana czy wróżbitę, który przepowiada Amelii uroczy związek z Lewem… Ale zaraz przecież Moscovitz jest Koziorożcem! Jak to możliwe?! Tina jednak z przyjaciółek Mii wierzy w takie rzeczy bardziej niż powinna i podpowiada przyszłej księżniczce idealne sposoby jak przekonać Michaela do tego by spędzili romantycznie ten jeden dzień w roku.

Koniec końców oczywiście Moscovitz przyznaje się czemu tak uważa i to co mówi jest w sumie bardzo logiczne i trzyma się ładu i składu. Podobało mi się w Mii jednak to, że gdy już coś obiecała Tinie to trzymała się tego do końca i nie zmieniła zdania, nawet gdy jej ukochany zaprosił ja na romantyczną kolację. Przecież słowo dane przyjaciółce też ma jakieś znaczenie i za to właśnie dałam tej pozycji taką, a nie inną ocenę, bo Mia pokazała, że przyjaciół ceni równie wysoko co swojego chłopaka.

"Zanim pokocha się kogoś innego, trzeba się nauczyć kochać siebie." ~ Meg Cabot, "Pamiętnik księżniczki 7 i ¾ : Walentynki", Warszawa 2006, s. 20.

OCENA: 4/10

Obrona w środę. Lady Spark, chce być już po wszystkim. 
I o co chodzi w pytaniu mojemu promotorowi?! :(

20 komentarzy:

  1. Powodzenia na obronie! Jestem pewna, że wszystko pójdzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę, ten tom opuściłam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. To jakbym słyszała o Ciachu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie przeczytam . Powodzenia na obronie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki za obronę! :* Musi być dobrze! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia na obronie :))
    Podoba mi się okładka tej książki, ale nie jestem do niej do końca przekonana. Może kiedyś po nią sięgnę z ciekawości :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka nie dla mnie :)...a obronę załatwisz śpiewająco :D. Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie tym razem książka nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. No nie, tego to ja na pewno nie przeczytam. :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham tę książkę całym sercem i rozpływam się na myśl o Michaelu <3. Ale jeśli bym ją przeczytała jeszcze raz, to nie wiem, jakie byłoby moje zdanie...

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń