AUTOR: A.S.A. Harrison
TYTUŁ ORYGINALNY: The Silent Wife
TŁUMACZ: Dorota
Malina
ROK WYDANIA: 2015
WYDAWNICTWO: Znak
OPIS
Todd zostawia
Jodi dla dużo młodszej kobiety. Dla Jodi oznacza to koniec życia, które dotąd
prowadziła: pięknego domu, stabilizacji, bezpieczeństwa. Jedynym i najlepszym
wyjściem z tej sytuacji wydaje się zamordowanie partnera, zanim ten zmieni
testament.
W cieniu to przenikliwa psychologicznie
wiarygodna analiza rozpadu związku i tego, do czego jest zdolny zwykły
człowiek, w sytuacji, gdy może stracić wszystko. [1]
RECENZJA
Od samego warto
zaznaczyć, że nie jest to łatwa pozycja do czytania. Autorka doskonale
zagłębiła się w psychikę bohaterów i znakomicie oddała ich stan emocjonalny.
Jodi i Todd z pozoru są szczęśliwa para, która żyje sobie bez papierka i jest
szczęśliwa. Każde z nich ma ustalony rytm dnia i dla Jodi jest to pewne
poczucie bezpieczeństwa. Przyjęła za rzecz niezmienną to, że już zawsze będą
razem. Jednak nie zauważyła, że w pewnym momencie stała się doskonała kopią
własnej matki, która po prostu, gdy pojawił się problem udawała, że go nie ma.
Jednak dla pani psycholog najważniejsze jest zachowywanie pozorów. Chce być
przede wszystkim idealna i taką ją autorka stworzyła, co jest dość irytujące,
bo takie osoby nie istnieją! Z kolei Todd jest zupełnym jej przeciwieństwem.
Przeżywa kryzys wieku średniego, czego nawet nie ukrywa i jest wiecznie niezdecydowany.
Czytanie o jego rozterkach po pierwszych kilku rozdziałach staje się po prostu
męczące i z największą chęcią wracam do pewnej siebie, Jodi.
Nagle ich
idealnie, poukładane życie przeradza się w tornado. Todd odchodzi do innej, a to
znaczy, że jego dotychczasowa partnerka zostaje z niczym. Harrison idealnie
odwzorowała cały proces rozpadu związku. Weszła w postaci głęboko
psychologicznie i ujawniła ich najmroczniejsze strony. Pokazała wszystko na
najdrobniejszych szczegółach i niczego nie ukrywała. Ukazała wszystkie zmiany,
jakie zachodzą w człowieku, który w każdej chwili może stracić swoje bezpieczne
finansowo życie. Przemiana, jaką przeszła, Jodi zaszokuje wielu, ale jest
prawdziwa, bo w końcu w niej samej zaczynają ożywać emocje, które do tej pory
skrzętnie ukrywała. Wiecie, że ona nigdy nie podniosła głosu na Todda? Z kolei
sam jej były partner przechodzi poważne załamanie. Młodsza partnerka to nie
jest coś, czym się wydawało. Przecież on spokojnie mógłby być jej ojcem. Z
każdą kolejną stroną ukazuje się coraz większe zirytowanie, Todda nie tylko
młodszą kobietą, ale również jego organizmem, który nagle zaczyna wysyłać
jakieś dziwne sygnały, które okazują się tylko wstępem do dramatycznego końca.
Co mnie
denerwowało? Wspominałam już o idealnej Jodi, którą miałam ochotę rozszarpać na
strzępy z tego powodu. Kolejna rzecz to powroty do jej sesji z psychologiem.
Nie do końca rozumiałam te wszystkie powroty do jej dzieciństwa i relacji z
braćmi. Dopiero pod koniec gdzieś między wierszami jesteśmy w stanie wyczytać,
o co w tym wszystkim chodziło, ale nie zostało to również powiedziane wprost.
Pozycja ciężka i
wymagająca sporo skupienia. Mało w niej dialogów czy jakiś nagłych zwrotów
akcji. Całość kroczy leniwie przez wszystkie aspekty i pozwala czytelnikowi
lepiej poznać głównych bohaterów. Dlatego polecam, ale jeśli chcecie ją czytać
to odradzam robić to gdzieś w biegu czy podczas przeczekiwania reklam, które
przerwały mega interesujący film. Pozwólcie sobie wejść w książkę i zrozumieć
postaci, ich myśli i sposoby postępowania. A samo zakończenie z pewnością was
zaskoczy. Uwierzcie mi!
„Jest wiele powodów, dla których kobieta zostaje z mężczyzną, nawet, jeśli porzuciła już nadzieję, że uda jej się go zmienić, i jest w stanie z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidzieć, jak będzie wyglądała reszta jej życia." ~ A.S.A. Harrison, W cieniu, Kraków 2015, s. 166.
OCENA: 8/10
[1] Opis
pochodzi z okładki książki
No i kolejny egzemplarz recenzencki - wiecie, że to brzmi dumnie? A przynajmniej dla nas? Znaczy to, że nasz blog idzie do przodu :).
Dziękujemy, że jesteście :)
Może się skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam :)
UsuńMoja recenzja, która pojawi się na dniach, będzie z Twoją bardzo podobna :D
OdpowiedzUsuńObstawiam, że zaczynamy się starzeć. Coraz więcej rzeczy nam się pokrywa! Przeraża mnie to!
Usuńnie widziałam tej książki, choć lubię wydawnictwo znak.
OdpowiedzUsuńfajnie piszesz, obserwuję i mam nadzieję, że utrzymasz styl!
będę zaglądać ;)
Dzięki. Książkę polecam ;)
UsuńMatko, zabrzmiało ambitnie. Jeśli będę miała mózg wolny od innych zajęć, to z chęcią sięgnę :) trochę obawiam się brnięcia przez psychologiczne aspekty, ale trzeba spróbować i tego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie jest aż taka ciężka, ale z całą pewnością jest specyficzna :)
UsuńKu przestrodze, że nie warto żyć na kocią łapę? :) Z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCoś właśnie z takim przesłaniem :)
UsuńChoć nie będzie łatwo, chętnie zajrzę
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto :)
UsuńPrzyglądałam się jej w księgarni i jakoś nie do końca mnie wtedy zaciekawiła... Gratuluję współpracy recenzenckiej :D
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji.. Znowu tłumacze odwalili kawał dobrej roboty ._.
Zapraszam do siebie,
to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl
Jeśli chodzi o przetłumaczenie tytułu to również jestem tego samego zdania.
UsuńKsiążka zapowiada się bardzo ciekawie. Z chęcią po nią sięgnę :))
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń120% szans, że przeczytam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i gratuluję kolejnego egzemplarza recenzenckiego :)
Jestem ciekawa Twojego zdania o tej książce :)
Usuń"Jedynym i najlepszym wyjściem z tej sytuacji wydaje się zamordowanie partnera, zanim ten zmieni testament" - jest w tym zdaniu jakiś komizm, który sprawił, że się trochę pośmiałam :D i od razu zapałałam miłością do książki - chyba sięgnę:D
OdpowiedzUsuńMasz rację jest w tym pewien komizm :D. Zdecydowanie sięgnij :)
UsuńMoże kiedyś przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam :)
UsuńDwie recenzje w tym samym czasie ,poszalałyście ;) Gratuluję nowej współpracy z wydawnictwem , znak.com.pl ma cudne książki i przyjemnością byłoby współpracować z nimi .. Co do recenzji , takie stereotypy zawsze przeszkadzają , ale skoro książka poza tym jest bardzo dobra to muszę ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuń