AUTOR: Sheila Roberts
TYTUŁ ORYGINALNY: On strike for Christmas
TŁUMACZ: Joanna
Szatkowska
ROK WYDANIA: 2011
WYDAWNICTWO: Świat
Książki
OPIS
Boże Narodzenie to dla kobiet, poza radością świętowania,
karkołomna masa przygotowań: porządki, prezenty, kartki, gotowanie i
dekorowanie domu. Praca tyleż radosna, co żmudna i niedoceniania przez
najbliższych. Do czasu. Oto członkinie klubu robótek ręcznych podejmują
niespodzianą, zaskakującą decyzję: strajk. W tym roku nie będzie żadnych świąt!
Mężowie najpierw przyjmują to z lekceważącym niedowierzaniem. Kiedy jednak do
świąt pozostaje coraz mniej czasu, a żony pozostają nieugięte, muszą wziąć
sprawy w swoje ręce… Nie obejdzie się bez kłopotów…! [1]
RECENZJA
Jeśli którąś z was ciekawiło, jak wyglądałyby Święta pod
dowództwem mężczyzn, oto lektura dla was. Mnie zaciekawił opis i z miejsca
przewidziałam katastrofę, a na pewno mnóstwo okazji do śmiechu, tak też było.
Jednak mimo wszystko sama idea oddania sterów mężowi,
zrodziła się u Joy z poważnych powodów. Bohaterka odczuwała coraz większe
różnice pomiędzy sobą a swoim partnerem i chciała, by stał się bardziej
towarzyski i otwarty na Ducha Świąt.
Forma wspólnego strajku powstała, gdy podzieliła się tym
pomysłem z przyjaciółkami w klubie ręcznych robótek. Chociaż wiele kobiet do
tego przystąpiło, to tak naprawdę sytuacja w każdym domu była inna. Autorka
pokazuje wszystkie małżeństwa i ich zmagania z zamianą ról. Jeden z bohaterów
jest zbyt skąpy, drugi zbyt gościnny, ale nie poczuwa się do pomocy.
Nie wszyscy podchodzą do tego pomysłu z optymizmem. Odmienne
zdanie posiada kobieta, która spędza Święta samotnie, odkąd zmarł jej mąż.
Krytykuje młodsze koleżanki, iż powinny docenić posiadanie pełnej rodziny i z
radością urządzić Święta.
Przez całą książkę poznajemy wiele amerykańskich tradycji i
świątecznych rytuałów, co tylko wydłuża panom listę rzeczy do zrobienia.
Zdjęcia pociech na kartki dla znajomych, prezenty, gotowanie, przyjęcia dla
znajomych - to tylko nieliczne z nich. W pewnym momencie mężowie łączą nawet
siły i wydaje im się, że mają wszystko pod kontrolą, a cała robota to pikuś.
By przekonać się o męskiej pomysłowości, musicie sięgnąć po
tę książkę i przekonać się samemu. Naprawdę nie jest to tylko pozycja o walce
płci i dzieleniu obowiązków w związkach. Tworzą się nowe relacje, wspomnienia i
bohaterowie nabierają cennych doświadczeń na przyszłość. Może na zachętę dodam,
iż na końcu książki znajduje się kilka przepisów na świąteczne amerykańskie
potrawy. Idealna, żeby się pośmiać, ale też dostrzec prawdziwe wartości w
życiu.
„Ale może kobiety i mężczyźni nigdy się tak do końca nie rozumieli. Może tylko udawali, że się rozumieją. Albo wręcz przeciwnie, rozumieli się bardziej, niż by chcieli to okazać. A może po prostu im nie zależało.”~ Sheila Roberts, Strajk na Boże Narodzenie, Warszawa 2011.
OCENA: 7/10
_ _ _ _ _
[1] – opis pochodzi z okładki książki
Wiesz na co zrobiłaś mi ochotę na święta - z dużą ilością śniegu, prezentami pod choinką i śpiewanymi kolędami! Tak, właśnie na to mam teraz i zaraz ochotę! :D
OdpowiedzUsuńWybacz :D Ja mam ochotę na pisanki i wiosnę :D
UsuńChyba nie mój typ książek, ale może w święta się skuszę. :D
OdpowiedzUsuńMusisz przeczytać w klimatycznym okresie :D
UsuńO! Ta książka chyba została napisana specjalnie dla mnie! :D Wymarzona lektura na Święta ;)
OdpowiedzUsuńPS. Zakochałam się w tym szablonie :D
Aczkolwiek mam jedna uwagę, mianowicie w lewej kolumnie tekst pod nagłówkami jest... hmm... pisany różnymi czcionkami.
Pozdrawiam :)
Śmiało po nią sięgnij :) W końcu niepowtarzalna okazja, żeby poczytać o facecie zajmującym się domem po raz pierwszy :D
UsuńSzablon to oczywiście kochana Lady Spark. Dziękujemy za uwagę, spróbujemy naprawić :)
Chyba już naprawiałam błąd, ale nie jestem pewna o co chodzi. Nie mam podłączonego mózgu gdy śpię tylko trzy godziny na dobę :(
UsuńFacet zajmujący się domem... Rewelacyjne zjawisko :D
UsuńZ szablonem już wszystko w porządku ;)
Trzy godziny?!?!?! współczuję :(
Jak się ma problemy z zasypianiem to tak jest, a na zajęcia nie ma kto za mnie pojechać :(. Ufff czyli zrozumiałam o co chodziło :D
UsuńEhh... Co te studia robią z ludźmi :P
UsuńNo faktycznie tematycznie trochę nie w porę, ale mogłabym przeczytać :D
OdpowiedzUsuńJakby w marcu jeszcze spadł śnieg (tfu, tfu) to nawet na teraz :D
UsuńJaki świetny tytuł ;) Męska pomysłowość... Już nie mogę się doczekać tej książki.
OdpowiedzUsuńTak oto z jednego domu strajk przenosi się na całe miasto :D
UsuńJa chyba jednak podziękuję za pozycję ;)
OdpowiedzUsuńNo ej, poczytaj co się może stać, gdy Zdzisiu urządzi święta xD
UsuńHahaha xD
UsuńMyślę, że jednak bezpieczniej będzie jak to ja będę urządzać święta :D lepiej żeby nie przesolił ziemniaków tak jak Urszula ryżu :P
Już mi się podoba!!! :D
OdpowiedzUsuńAle to coś raczej na zimowe wieczorki (nie wiosenne) :D
Cieszy mnie to bardzo. Ja czytałam w grudniu, żeby nie było :D
UsuńCiekawa jestem co wykombinował ten facet :D Czuję, że książka pełna humoru, ale chętniej przeczytałabym ją przed Bożym Narodzeniem niż przed Wielkanocą :D
OdpowiedzUsuńNiejeden facet tak kombinuje :D zaklep sobie na grudzień ;)
UsuńKsiążka zapowiada się bardzo ciekawie. Jestem pewna że dostarczy mi dużych porcji śmiechu. Chętnie przeczytam w okresie świątecznym :))
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, milion porcji śmiechu :)
UsuńKsiążka wydaje się ciekawa ;) Może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie miałaś czegoś o Wielkanocy? :D
OdpowiedzUsuń