sobota, 28 lutego 2015

113. Dramat za dramatem, a "Księżniczka uczy się rządzić"


AUTOR: Meg Cabot 
TYTUŁ ORYGINALNY: The Princess Diaries, Volume VI: Princess in Training
TŁUMACZ: Edyta Jaczewska
SERIA: Pamiętnik Księżniczki
TOM: Szósty
ROK WYDANIA: 2005
WYDAWNICTWO:  Amber

OPIS
   Nowy rok szkolny: nowe wyzwania i ... nowe kłopoty. Michael wyprowadził się do akademika, więc Mia jest trochę załamana. Na dodatek Lana Weinberger wybiera ją sobie na obiekt kpin i zaczepek. Wkrótce jednak Mia będzie miała okazję utrzeć nosa przemądrzałej Lanie. Szykują się wybory do samorządu szkolnego. [1]

RECENZJA
   Mia zaczyna drugą klasę w liceum. Pocieszający jest fakt, że nie jest już pierwszakiem i nie musi chować się po kątach schodząc z drogi starszym uczniom. Niestety, każdy medal ma dwie stroną. Zła wiadomość jest taka, że Michael już nie chodzi do liceum. Jest studentem, a to znaczy, że zakochana para będzie miała dla siebie mniej czasu.
   Jakby problemów i tak było mało, bo oczywiście Mia dalej musi uczęszczać na lekcje do swojej ‘ukochanej’ babci oraz nie wolno zapominać o międzynarodowym skandalu wywołanym przez Amelię z powodu wrzucenia do wody ślimaków, które jedzą algi, co nie podoba się z kolei Francji, to Lana Weinberger oczywiście uwzięła się na swoją koleżankę i zamierza zamienić jej życie w piekło. Oczywiście przez rówieśniczkę Mii przemawia zwykła zazdrość, że to właśnie Amelia okazała się księżniczką, że to właśnie Amelia chodzi z chłopakiem, który jest już na studiach (a to przecież już jest coś!). Chwała za to, że w końcówce autorka utarła nosa przemądrzałej blondynce.
   Niestety najlepsza przyjaciółka głównej bohaterki również staje po stronie zła (według Amelii) i zgłasza ją jako kandydatkę na przewodniczącą szkolnego samorządu, co powoduje lawinę kolejnych mało przyjaznych zdarzeń, ale pomaga równocześnie odnaleźć Mii pewność siebie i dojrzeć do tego, że w przyszłości może być wspaniałą monarchinią dla swojego narodu w Genowii. Jednak plan Lilly jest zdecydowanie bardziej zagmatwany, a sama dziewczyna chociaż przez chwilę daje się poznać z zupełnie innej strony niż do tej pory. Lilly nagle staje się dziewczyną, której zależy na tym by ludzie ją lubili, ale jednocześnie nie jest w stanie powstrzymać swojego ciętego języka i walki o poprawę warunków życia innych ludzi. Jednak mimo wszystko Lilly zawsze pozostanie Lilly czyli osobą, której w jakiś sposób Mia się boi.
   Na dodatek brat jej najlepszej przyjaciółki dojrzewa do momentu, w którym chciałby uprawiać seks. Jednak oczywiście jest pewien problem. Jego dziewczyna raczej nie pała do tego pomysłu zbyt entuzjastycznie, co przypisuje autorce na plus ze względu na fakt, że Mia ma dopiero piętnaście lat i jest zdecydowanie za wcześnie takie rzeczy! Dobrze, że Meg Cabot miała głowę na karku pisząc ten cykl i świadomość tego, że będą ją czytały dziewczynki od najmłodszych lat.
  Podsumowując ponownie uśmiałam się do łez, ale jednocześnie zaczyna być denerwujące to ciągłe przejmowanie się wszystkim Mii i to jej wyolbrzymianie problemów. Mia panicznie boi się rozmawiać z ludźmi o tym co ją gryzie i boli co czasami prowadzi do ataków szału, które potem trzeba uspokajać w gabinecie pielęgniarki.
"Tajemnice są fajne w książkach, ale w prawdziwym życiu są trochę męczące" ~ Meg Cabot, Pamiętnik księżniczki 6: Księżniczka uczy się rządzić, Warszawa 2005, s.40.

OCENA: 4/10

Miały być po dwie recenzje, ale kompletnie nie wiem jak to umieścić by to wyglądało ładnie i składnie, więc może następnym razem. Krótko i na temat, a ja zmykam na rozmowę kwalifikacyjną o pracę. Mocno trzymać kciuki! 
Lady Spark 

7 komentarzy:

  1. Nie dotrwałam do tej części historii Mii :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś czytałam, ale wiem, ze teraz by mi się ta seria nie spodobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam całą serię w wieku lat 9 (?), może 10... Pamiętam, że ją bardzo lubiłam, ale tak teraz z perspektywy czasu, to nie sądzę, żeby podobało mi się odświeżenie całości. Trochę infantylna jest i monotematyczna
    Zapraszam do siebie,
    http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię czytać te recenzje o księżniczce, bo wychodzą niezwykle uszczypliwie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ocena nie zachwyca, ale też nigdy mnie nie ciągnęło do tej serii, więc nie czuję się rozczarowana. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli chodzi o Mię, to naprawę mam już sklerozę i nie wiem, czy czytałam :( Byłam zdana na bibliotekę, więc nie zawsze się trafiło na książki, które chciałam :(
    Tak, wielki plus za nie psucie głowy dzieciakom od najmłodszych lat. Chociaż jedna książka bez seksu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń