AUTOR: Alfred Szklarski
TOM: Siódmy
SERIA: Przygody
Tomka
ROK WYDANIA: 2009
WYDAWNICTWO: MUZA SA
OPIS
Pierwsze rozdziały opisują pogoń Smugi za
mordercami Johna Nixona, kierownika plantacji kauczukowca. Smuga, znad Rio
Putumayo, rusza w pościg do Peru, gdzie znika bez śladu. W poszukiwaniu Smugi
do Brazylii przyjeżdżają, na wezwanie Zbyszka i Nataszy, Tomek Wilmowski, Sally
i kapitan Nowicki. Wspólnie wyruszają w górę rzeki, razem z przewodnikiem,
którego Smuga odprawił od siebie. [1]
RECENZJA
Po wyprawie w Nowej Gwinei łowcy wracają do
swoich obowiązków. Sally i Tomek wracają do Londynu by kontynuować studia.
Tadeusz Nowicki oraz Andrzej Wilmowski stawiają się w Hamburgu, gdzie wykonują
powierzone im zadania przez Hagenbecka. Z kolei Smuga ze Zbyszkiem i Natasza
udają się do Brazylii, gdzie Jan ma być odpowiedzialny za bezpieczeństwo ludzi
pracujących na plantacji kauczukowca – ówczesnego ‘złota’, które doprowadziło
do śmierci wielu ludzi. Ktoś zabija bratanka kierownika całej firmy Johna
Nixona i okrutnie bezcześci jego zwłoki. Smuga rusza w pogoń za mordercami i…
znika jak kamień w wodę.
Zawiadomieni o tajemniczym
zniknięciu przyjaciela do Brazylii docierają Tomek, Sally i Tadek Nowicki.
Andrzej Wilmowski został w Hamburgu, ponieważ musiał wywiązać się z kontraktu,
który podpisał z Hangenbeckiem. Młody Wilmowski szybko wpada na trop
odpowiednich osób, które nie tylko odpowiedzialne były za napad na plantację
kauczukowca i zabójstwo Johna Nixona, ale również prawdopodobnie miały coś
wspólnego ze zniknięciem starego druha Jana Smugi.
Rozpoczyna się niebezpieczna
wędrówka przez tereny zamieszkałe przez dzikich Indian, którzy nigdy nie
zetknęli się z białym człowiekiem lub też nienawidzą go tak bardzo, że są w
stanie bez pytania wystrzelić strzałę zza krzaków, która przyniesie śmierć
białemu śmiałkowi. Tomek mimo młodego wieku jest bardzo rozważny i nie podejmuje
pochopnych decyzji. Z pewnością wpływ na to miały wcześniejsze wyprawy i
niebezpieczeństwa, którym musiał stawić się czoła. Nie podejmuje niepotrzebnego
ryzyka, rozważa każdą ewentualność, bo przecież razem z mężczyznami są również
kobiety.
W końcu docierają do
‘zapomnianego’ lub też ‘zaginionego’ miasta starożytnych Inków. I wydaje się,
że wszystko zaczyna się w końcu układać. Dingo wpada na trop Jana Smugi, ale…
właśnie zawsze jest jakieś ‘ale’. Przyjaciele znowu są w poważnym
niebezpieczeństwie, a śmierć zagląda w oczy dwóm młodym kobietom. Jednak dzięki
opanowaniu Tomka i jego przyjaciół udaje się je uratować oraz uciec z miasta
starożytnych Inków. Jednak należy zacząć planować kolejną wyprawę ratunkową by
uratować już nie tylko Jana Smugę, ale również Tadka Nowickiego.
Kolejny raz autor daje nam
namiastkę historii, geografii i biologii. Wiem, że piszę to przy każdej
recenzji, ale prawda jest taka, że gdyby nie te cudowne i realistyczne opisy
powieści byłyby puste i pozbawione uroku. Tak mamy okazję poznać jak żyli
ludzie dawniej, inne ludy czy rasy. Zagłębiamy się w kulturę innych nacji.
Myślę, że wraz ze ślubem Tomka
Wilmowskiego nastąpiła w nim samym jeszcze większa zmiana. Zmężniał. W końcu
jest odpowiedzialny również za swoją odważną żonę, która wprost przepada za
niezwykłymi przygodami. Jednak również w pisaniu autora zaszła pewna zmiana.
Otóż pisze bardziej dosadnie, nie daje czytelnikowi żadnych złudzeń, co do
tego, jacy kiedyś byli koloniści.
‘Tomek u źródeł Amazonki’ jest
zdecydowanie bardziej drastyczny niż jego poprzednie części. Nie ma litości.
Jest walka na śmierć i życie. Jest tylko wola walki o przetrwanie i dotrwanie
do końca. Jednak podobnie jak wcześniejsze tomy pokazuje siłę przyjaźni, uporu
i walki. Na pierwszym miejscu przede wszystkim stawiana jest przyjaźń i to by
ocalić ludzi, na którym zależy wszystkim uczestnikom wyprawy.
„Widok zła tak rozrzutnie rozsiewanego przez ludzi jej rasy, napełniał ją głębokim smutkiem.” ~ Alfred Szklarski, Tomek u źródeł Amazonki, Warszawa 2009, s. 14.
OCENA: 10/10
[1] Opis
pochodzi ze strony wikipedia.pl
Czas leci bardzo szybko. Jeszcze troche i będzie trzeba wrócić na studia... A wcześniej czeka mnie jeszcze sporo spraw by zamknąć wyjazd... O matko niech te papiery z Włoch w końcu przyjdą, zgadzam się nawet na sowę z Hogwartu!
Chętnie w takim razie sięgnę po Tomka, akcja, dosadnie, opisy... Odwaga! Lubie książki przygodowe =)
OdpowiedzUsuńDzikie-anioly.blogspot.com
Tomek to moja seria z dzieciństwa :) ale jest w niej sporo z tego czego oczekujesz :)
UsuńPierwsza z cyklu, którą czytałam i chyba moja ulubiona! :) Mimo to za pierwszym razem, gdy po nią sięgnęłam, nie przetrwałam i poddałam się po dwudziestu stronach. Po pewnym czasie, gdy już zupełnie nie mogłam znaleźć niczego interesującego do czytania, spróbowałam po raz kolejny... I nie mogłam uwierzyć, że poprzednio nie doczytałam do końca! A potem już przepadło - musiałam przeczytać wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńJakkolwiek długie opisy rzadko toleruję, tak do tych nie mam zastrzeżeń. Przyznam, że nawet przyjemnie się je czytało. A tym większa czuję do nich sympatię, że pozwoliły mi swego czasu pobłyszczeć nieco na geografii :D
Pozdrawiam :)
Zdecydowanie dzięki tej serii można pobłyszczeć na geografii :D
UsuńIm więcej recenzji Tomka, tym bardziej mi wstyd, że książek nie czytałam :(
OdpowiedzUsuńMilcz, po prostu milcz w tej sprawie!
UsuńJestem już po pierwszej części 'Tomka...' i to właśnie dzięki Tobie! :)
OdpowiedzUsuńMiło jest usłyszeć coś takiego :)
UsuńUlubiona seria z podstawówki. Uwielbiałam przygody Tomka :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory lubię do niego wracać :)
Usuń