czwartek, 10 lipca 2014

055. Chrzest bojowy Tomka czyli "Tomek na Czarnym Lądzie"

AUTOR: Alfred Szklarski
TOM: Drugi
SERIA: Przygody Tomka 
ROK WYDANIA: 2009
WYDAWNICTWO:  MUZA SA

OPIS
Wyprawa do Afryki jest nieporównywalnie bardziej niebezpieczna niż poprzednia do Australii, a celem podróżników jest złowienie bardzo rzadkich gatunków zwierząt, takich jak goryle czy prawie legendarne jeszcze wówczas okapi.  [1]

RECENZJA
                 Mija niespełna rok od przygód w Australii, a przed Tomkiem czeka nowa przygoda. Po spieniężeniu złota, które dostał od poszukiwaczy złota, których obronił przed groźnymi rozbójnikami łowcy zwierząt wyruszają do Afryki by tam łapać lwy, antylopy, zebry czy żyrafy oraz legendarne okapi, o którym każdy słyszał, lecz nikt go nie widział.
                Podobnie jak w pierwszej części Tomkowi w jego przygodach towarzyszą kąpany w gorącej wodzie bosman Nowicki, który jest najlepszym przyjacielem młodego Wilmowskiego i jak to określił ojciec chłopca obaj „szukali się w korcu maku”.  Tadeusz Nowicki jest postacią, którą od razu się lubi. Już po pierwszym zdaniu. Wprowadza do całej powieści trochę żartu i przede wszystkim polskości. W tym tomie mamy przyjemność czytać o tym jak nadzwyczaj silnym człowiekiem jest bosman i dzięki czemu zyskuje szacunek tragarzy wynajętych na czas wędrówki przez Czarny Ląd.
                Obok Nowickiego, ważną postacią jest również Jan Smuga, który dalej pozostaje idolem młodego Wilmowskiego, który stara się go we wszystkim naśladować. Smuga, jest chodzącym człowiekiem niespodzianką. Przyjaciele określają go mianem ‘niespokojnego ducha’, co ma znaczyć, że w przeszłości bywał w wielu miejscach, ale nie chce zbytnio o tym mówić. Jego poprzednia wyprawa do Afryki pozwoliła mu zaznajomić się z kulturą tego kontynentu, ale również poznać pewne tajniki, które nigdy nie były dane białemu człowiekowi.
                Opanowany i rozsądny, a także nienawidzący przelewu krwi między ludźmi Andrzej Wilmowski jest rozsądkiem każdej wyprawy. To na jego barkach leży ciężar pertraktacji z obcokrajowcami, którzy mają pomagać łowcom w przedzieraniu się przez Afrykę. Nie wolno również zapomnieć o wiernym Dingo, którego Tomek dostał od Sally w ramach podziękowania za odnalezienie jej w australijskim stepie.
                Tomek dojrzał przez rok szkolny, który spędził w Londynie. Nie jest już tak bardzo narwanym chłopcem, którego poznaliśmy w Australii. Mając niewielkie doświadczenie z poprzedniej wyprawy, częściej myśli o następstwach swojego zachowania czy pomysłów. Dla całej karawany jest amuletem przynoszącym szczęście w łowach i nie tylko. To on głównie przełamuje swoją otwartością opór nieufnych czarnoskórych mieszkańców Afryki, którzy mają wielki uraz do białego człowieka. Razem z bosmanem Nowickim tworzą duet, który z każdej opresji potrafi wyjść cało.
                W tym tomie poznamy niebezpieczeństwa, jakie czyhały na początku XX w. na podróżników podczas ich wypraw po Afryce. Muchy tes tes, nieprzyjazne plemiona, handlarze niewolnikami, złowrogo brzmiące tam-tamy oraz niebezpieczne zwierzęta, które mogą kryć się za każdym krzewem, o czym Tomek przekonał się na własnej skórze. Przede wszystkim jednak poznamy kolejne okazy fauny i flory, dzięki wspaniałym i dokładnym opisom, a także poznamy historię polskich podróżników na nieznany wtedy jeszcze dobrze Czarny Ląd.
                Pewnie nie uwierzycie, ale przy tej książce również można płakać. Również można uronić kilka łez, gdy czyta się o niedoli nie tylko naszego kraju, ale również innych ludzi, a już przede wszystkim zwierząt.
„Przede wszystkim jednak trzeba umieć pozyskiwać sobie serca ludzi… Wyrozumiałość i tolerancja są najlepszą ku temu drogą.” ~ Alfred Szklarski, Tomek na Czarnym Lądzie, Warszawa 2009, s. 157
OCENA: 10/10

[1] Opis pochodzi ze strony wikipedia.pl

Najprawdopodobniej jestem właśnie albo w Polsce, albo docieram do jej granic, dlatego ten post zostawiłam do opublikowania Tea i to ona w moim imieniu kliknęła przycisk 'opublikuj'.
Nawet nie wiecie jak ciesze się z powrotu, mniej ciesze się z opcji 'rozpakowywanie' ale nie umniejsza to mojej radości. Czas wrócić do rzeczywistości.
Lady Spark 

24 komentarze:

  1. Niedola zwierząt?! O masz ci babo kwasek! To jak nic ja beczałabym jak bóbr :(

    OdpowiedzUsuń
  2. I jak nic przeczytam, bo i ten tom z serii posiadam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, czytałam. Bardzo dawno temu, ale pamiętam jakby to było dziś...

    OdpowiedzUsuń
  4. Już nie pamiętam kiedy to było, gdy zaczytywałam się Tomkiem :)
    Wpadnij do mnie. Akcja czytelnicza :) http://monweg.blog.onet.pl/2014/07/09/podaj-dalej-czyli-ksiazka-w-podrozy-odblask/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nim sięgnęłam po niego w tym roku to ostatni raz było chyba jakieś 6 lat temu jak nie 7 ;P

      Usuń
  5. Tą część czytałam w dość szczególnych okolicznościach: z powodu wielkiego malowania u mnie w domu zostałam dokwaterowana babci. W moim tymczasowym pokoju panował nieopisany bałagan, bo oprócz mnie znalazła się tam spora część naszych mebli. Czułam się niemal jak członkini wyprawy do Afryki :)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. HiHi :D
      Ja Tomka czytałam jak wracałam do Włoch po świętach :D.

      Usuń
  6. Zupełnie nie znam tej książki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ja się cieszę, żę przypominasz mi o takich książkowych perełkach z dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej, Tomka nałogowo czytałam w dzieciństwie, jednak nie jestem pewna, czy akurat tą część mam za sobą :) wspaniałe książki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cóż to za książki były. Szklarski pobił chyba wszelkie rekordy popularności. Wszyscy go znali i kochali. Pamiętam najbardziej książkę "Tomek na tropach yeti" Chyba wrócę do starych lektur.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mojej córce powinna się spodobać

    OdpowiedzUsuń
  11. W dzieciństwie czytałam z wypiekami na twarzy :). A że w tamtym czasie moim idolem był "Winnetou" , to z Tomków najbardziej mi sie podobał "Tomek na wojennej ścieżce" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmmm... Moim zdecydowanie stał się ten podczas ratowania Zbyszka Karskiego :).

      Usuń
  12. Ach, recenzja bardzo dobra, ale mimo wszystko nadal mnie do Tomka nie ciągnie. Może siostrze polecę :)

    OdpowiedzUsuń