AUTOR: Ellen
Berg
TYTUŁ
ORYGINALNY: Du Mich Auch
TŁUMACZ: Ryszard
Turczyn
ROK WYDANIA: 2014
WYDAWNICTWO: Świat Książki
OPIS
Na 25-leciu
matury spotykają się trzy przyjaciółki z dawnych lat: Evi, która porzuciła
karierę dla rodziny i odnalazła szczęście w domowej kuchni, Beatrice, wysokiej
klasy specjalistka od marketingu, oraz Katharina, dawna prymuska, piastująca
stanowisko sekretarza stanu w gabinecie ministra spraw rodziny i wiodąca
radosne życie singielki.
Tak brzmi wersja
„oficjalna”.
Na zakończenie
mocno zakrapianego wieczoru wychodzi na jaw smutna prawda: wszystkie trzy
zostały w ten czy innych sposób skrzywdzone przez mężczyzn. Bohaterki odnawiają
przyjaźń z lat szkolnych i, mając już serdecznie dość podłego traktowania przez
swoich facetów, postanawiają dam im porządną nauczkę. [1]
RECENZJA
Do tej pory
przeczytałam tylko jedną książkę z serii „Leniwa Niedziela”. Była to „Długa
zima w N.” Aliny Krzywiec i była to tak straszna lektura, że kolejna książka z
tej serii długo musiała czekać na swoją kolej. „Słodka zemsta” Ellen Berg z
początku wydawała się pozycją dobrą. Ale czy zostało tak do końca?
Evi, Beatrice
oraz Katharina w szkole średniej były najlepszymi przyjaciółkami, ale po jej
ukończeniu ich drogi po prostu się rozeszły. Spotykają się po dwudziestu pięciu
latach na zorganizowanym szkolnym spędzie dla absolwentów szkoły. Z początku
każda z nich udaje, że życie, które ma jest tym, które sobie wymarzyła. Evi
jako idealnej gospodyni domowej dla swojego męża oraz dwóch nastoletnich synów.
Beatrice, jako wysokiej klasy specjalistki od marketingu oraz Katharina, jako
druga osoba w rządzącej partii politycznej, a także sekretarz stanu w gabinecie
ministra do spraw rodziny. Tak oficjalnie o sobie mówią. Jednak prawda jest
bardziej smutna. Pod koniec imprezy zapowiadają zemstę na mężczyznach, którzy
je zranili.
Każda z naszych
bohaterek jest inna. Evi to ta spokojna, trochę zagubiona w nowoczesnym
świecie, ale kochająca matka dla swoich synów, którzy nie umieją tego docenić.
Beatrice to taka, której wszędzie pełno i o której wszyscy mówią –
niekoniecznie w sposób dobry. Natomiast Katharina jest najpoważniejsza z nich
wszystkich pewnie z powodu zajmowanego przez nią stanowiska, a także
doświadczenia. Ich życie nie jest tym, czym sobie wyśniły. Każda ma swój
problem z mężczyznami. Każdą na swój sposób ród męski zranił.
Bardzo spodobało
mi się oderwanie w takich książkach od amerykańskiego klimatu. Akcja całej
powieści dzieje się w Niemczech w okolicach Berlina. To było dla mnie bardzo
fajną odskocznią. Zazwyczaj takie pozycje dzieją się w Ameryce, a tu autorka
pozostała wierna swojemu państwu, co się ceni.
Styl autorki nie
jest bardzo porywający, ale jest przyjemny. Książkę czyta się szybko i sprawne.
Można się przy niej odrobinę pośmiać, bo perypetie trzech kobiet czasami bywają
zabawne. Mnie głównie nasuwała się myśl jak wiele jest tak nieszczęśliwych i
trochę zniszczonych przez mężczyzn kobiet? Nie tylko w samych Niemczech, ale i
na całym świecie. To smutne, że mężczyźni nawet w XXI wieku są w stanie tak
traktować kobiety…
Czy polecam?
Jako coś lekkiego na jeden lub dwa wieczory – jak najbardziej. Natomiast, jeśli
szukacie czegoś głębszego i z przesłaniem to ta pozycja może Was rozczarować.
Zdecydowanie, jest to książka dla rozluźnienia.
OCENA: 6/10
Książka nie najgorsza. Jak Wam mija listopad?
[1] Opis
pochodzi z okładki książki
czasem każdy potrzebuje lekkiej lektury:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, a sama czasami potrzebuję czegoś lekkiego. Fajne jest też, to, że akcja powieści została osadzona w Niemczech.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ja szukam coś lekkiego więc ta pozycja powinna mnie zadowolić :)
OdpowiedzUsuń