środa, 11 września 2019

578. Nicola Cornick - "Kłopotliwy dług księżnej"


AUTOR: Nicola Cornick
TYTUŁ ORYGINALNY: Deceived
INNY TYTUŁ: Tajemnica księżnej
TŁUMACZ: Krzysztof Puławski
ROK WYDANIA: 2012
WYDAWNICTWO:  Harlequin Enterprises

OPIS
Księżna Isabella Di Cassilis ma jasno określony cel. Po zmarłym mężu odziedziczyła ogromne długi i gotowa jest zrobić wszystko, byle tylko nie trafić za kraty więzienia dla dłużników. Dlatego postanawia poślubić jednego ze skazanych na dożywocie i w ten sposób zrzucić na niego jarzmo swoich zobowiązań finansowych. Przekraczając próg mrocznego londyńskiego więzienia, nie spodziewa się, że w ponurych lochach spotka mężczyznę, którego dwanaście lar wcześniej porzuciła bez słowa przed ołtarzem.
Marcus Ellis, siódmy hrabia Stockhaven, nie domyśla się, że Isabella zostawiła go wtedy wbrew swej woli. Wspomnienie chwil, który na próżno czekał w kościele na ukochaną nadal wywołuje w nim żal i złość. Teraz nadarza się niespodziewana okazja, by odpłacić pięknym za nadobne. Marcus przyjmuje propozycję Isabelli i w więziennej kaplicy odbywa się cichy ślub.
Księżna nie wie, że hrabia prowadzi w więzieniu tajne śledztwo i nie ciąży na nim żaden wyrok. Już następnego wieczoru jej świeżo poślubiony małżonek niespodziewania pojawia się na balu w Londynie. Ich spotkanie będzie początkiem serii nieprzewidzianych i dramatycznych wydarzeń. [1]

RECENZJA
Próbując ponownie wbić się w rytm czytania postanowiłam na kolejną swoją lekturę wybrać ”Kłopotliwy dług księżnej”, jako, że spodziewałam się, że będzie to literatura niezobowiązująca i bardzo lekka, która pomoże mi zacząć regularne czytanie od nowa. Zresztą ja lubię od czasu do czasu poczytać romanse historyczne.

Księżna Isabella Di Cassilis udała się do więzienia dla dłużników w Londynie, aby znaleźć sobie męża. I wcale nie jest tak dobra, że chce jakiegoś biedaka wykupić. Chodzi jej raczej o to, żeby jeden z tych nieszczęśników, który i tak nie zobaczy już koloru nieba na żywo wziął po ślubie na siebie jej długi, których sprawcą jest pierwszy mąż księżnej Isabell. Pech chce, że trafia na hrabiego Stockhaven Marcusa Ellisa, który nie do końca podczas rozmowy mówi jej prawdę. Mężczyzna ostatecznie zgadza się zostać jej mężem i wziąć na nią swoje długi, a pikanterii dodaje fakt, że tych dwoje było kiedyś po słowie i Bella porzuciła, Marcusa przed ołtarzem.

Nie macie pojęcia jak dobrze się bawiłam, gdy czytałam tę książkę. Przeczytałam ją w dwa dni, więc jest to spory sukces jak na mnie, a zwłaszcza, gdy spojrzy się na moje ostatnie statystyki. W książce jest kilka zabawnych scen, a utarczki słowne Belli i Marcusa same wywoływały na mojej twarzy wielki uśmiech. Mimo, że zakończenie jest przewidywalne (jak to w romansach historycznych) to autorka zaskoczyła mnie wątkiem kryminalnym i nie spodziewałam się tego, co od niej dostałam. Zapisuję to na ogromny plus, bo czasami autorki w tego typu książkach idą na łatwiznę i nie skupiają się na niczym innym tylko na wątku miłosnym.

Nie jest to literatura najwyższych lotów. Mnie pomogła się odprężyć i taki jest w zasadzie jej cel. Nie oczekiwałam fajerwerków w postaci genialnego stylu, unikatowych bohaterów czy też fenomenalnej fabuły. Wiedziałam, czego się spodziewać i to dostałam. Zaserwowano mi przyjemną historię w prostym języku i na dodatek odrobinę śmiechu w te deszczowe dni. Podobnie dobrze bawiłam się, gdy czytałam „Mistyfikację” Candace Camp. Dla wielu nie jest to wcale literatura, tylko to coś podobne do literatury, ale mam to w nosie, bo uważam, że najważniejsze jest czytać – zwłaszcza, że coraz mniej ludzi sięga po książki.

Czy polecam? Jeśli tylko lubicie takie lekkie książki, które na jeden wieczór przeniosą was do XIX-wiecznej Anglii, gdzie jest niepokorna młoda dama i typowy bad boy to jest to pozycja dla Was. Ja się bawiłam dobrze i nie żałuję czasu, który jej poświęciłam.
„Tak silne uczucia maja to do siebie, że łatwo mogą się wypalić – zauważyła. – Lepiej, by żyły tylko we wspomnieniach.”~ Nicola Cornick, Kłopotliwy dług księżnej, Warszawa 2012, s. 213.
OCENA:  8/10
[1] Opis pochodzi z okładki książki

3 komentarze:

  1. jak na odprężenie , to może być:)
    okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  2. To zupełnie nie mój klimat
    Pozdrawiam
    subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń