sobota, 7 września 2019

577. Sierpniowe podsumowanie i TBR na wrzesień

Cześć! 

Sierpień zleciał mi jak z bata strzelił. Naprawdę! Nie wiem kiedy minęły te wszystkie dni. Dalej nie podjęłam decyzji co stanie się z blogiem, ale metoda w pewien sposób się sprawdza, bo posty ukazują się regularnie, więc jest to pewien plus. 

Zaczyna się wrzesień. Jeden z moich ulubionych miesięcy. Uwielbiam, kiedy nadchodzi jesienne powietrze, a liście zmieniają swój kolor. Jestem z tych, co nienawidzą upałów, źle się w nich czują i najchętniej wyemigrowaliby na Alaskę. Wyczekuję również października, bo będę miała wtedy 3 dni wolnego, których potrzebuję żeby nabrać ponownie sił do pracy. 

W sierpniu udało mi się przeczytać sześć książek, co jest niewątpliwym rekordem z mojej strony. Złożyło się na to z pewnością to, że czytam serię o Tomku Wilmowskim, a niej strony same się przewracają. 

W sierpniu przeczytałam cztery tomy przygód młodego Polaka, który wraz z przyjaciółmi odkrywa n(Tomek na wojennej ścieżce) i zawierałam przyjaźnie z Indianami i ratowałam porwaną Sally, która jest jego przyjaciółką. Podążałam za Janem Smugą do Tybetu by ostatecznie nie dostać upragnionego złota (Tomek na tropach Yeti). Następnie weszłam z nim do paszczy lwa czyli do Syberii, aby uratować Zbyszka Karskiego, który swoją rewolucyjną robotą został zesłany na Syberię, co w czasach carskiej Rosji mogło oznaczać śmierć (Tajemnica wyprawa Tomka). Na koniec wybrałam się do do Nowej Gwinei, aby polować na rzadkie okazy rajskich ptaków i walczyć na śmierć i życie z łowcami ludzkich głów (Tomek wśród łowców głów). Ta seria pokazuje siłę przyjaźni i jak wiele przyjaciele są gotowi zrobić, aby ratować jednego z nich. Polecam tę serię wszystkim dzieciakom ze szkoły podstawowej, bo książki nie są wyjątkowo długie. Mają ponad dwieście stron, a dodatek ich akcja jest wartka. Zawsze coś się dzieje. 
ieznane człowiekowi skrawki kuli ziemskiej. Byłam z nim w Ameryce Północnej

Serii nie czytałam ciągiem. Miałam dwa przerywniki. Pierwszym z nim była powieść Wojciech Dutki "Czerń i purpura", którą polecam wszystkim, bo jest naprawdę mocną lekturą. Los Żydówki z Bratysławy, która trafiła do Auschwitz w pierwszym kobiecym transporcie do prawdziwego piekła na ziemi. Tam poznała swojego wroga i jednocześnie wybawcę. Niemca, który zakochał się w niej i robił wszystko, co mógł, aby jej życie w piekle było ciut lżejsze. Historia oparta jest na prawdziwych wydarzeniach. To co mnie najbardziej się podobało to, że autor poszedł w autentyczność. Opisywał śmierć, katusze i znęcanie się nad więźniami w obozie. Nie omijał niczego. Owszem wzdrygałam się czasem w trakcie czytania tej książki, ale tylko mnie to utwierdzało, że jest to dobra pozycja. 

W ostatnich tygodniach szał wszędzie robił serial "Czarnobyl" stworzony przez HBO. Na jego fali ponownie zrobiło się głośno o tym miejscu na Ukrainie. Dzięki temu serialowi na nowo zostały wydane książki, które do tej pory chodziło po Allegro za bajońskie sumy. Ja nie czytałam żadnej z tych starszych. W moje ręce trafiła książka Kate Brown "Czarnobyl. Instrukcje przetrwania". Jest to przede wszystkim ciężka książka i  czytanie jej na raty nie sprawi, że będzie lżejsza, a wręcz przeciwnie będzie się miało wrażenie, że dużo rzeczy nam umknęło. Nie żyłam w tych czasach, ale dzięki tej książce pojęłam więcej. Jak wielką tragedią był wybuch w Czarnobylu i jak wielkie straty spowodował. Straty, których już nie da się naprawić, bo Strefa Wykluczenia, która obejmuje około 2600 km kwadratowych będzie zdolna do czegokolwiek dopiero za około 300 lat. Pojęłam jak państwa zachodnie potrafiły okłamywać nawet własnych obywateli, że wybuch w Czarnobylu to nic wielkiego. Dlaczego? Bo same miały elektrownie jądrowe, które ulegały awariom, a to powodowało zwiększone promieniowanie. Prowadzili również testy na mieszkańcach mniejszych wysp. Poczytajcie sobie o wyspie Marshalla. Nie czytam często reportaży, ale ten jest wart poświęconego czasu. 
Brutalna prawda dotycząca tego jak traktowano ludność wiejską w ZSRR.

Najlepsza książka sierpnia: Wojciech Dutka - "Czerń i purpura" 
Najgorsza książka sierpnia: ---
Ilość przeczytanych stron w sierpniu: 2045

1. "Tomek na wojennej ścieżce" Alfred Szklarski seria: Przygody Tomka Wilmowskiego #3 (256 stron) [2,0 cm] 10/10 
2. "Czerń i purpura" Wojciech Dutka ( 448 stron) [3,5 cm] 9/10 (sierpień)
3. "Tomek na tropach Yeti" Alfred Szklarski seria: Przygody Tomka Wilmowskiego #4 (312 stron) [2,1 cm] 10/10 
4. "Czarnobyl. Instrukcje przetrwania" Kate Brown (496 stron) [4,2 cm] 7/10 
5. "Tajemnicza wyprawa Tomka" Alfred Szklarski; seria: Przygody Tomka Wilmowskiego #5 (286 stron) [2,0 cm] 10/10 
6. "Tomek wśród łowców głów" Alfred Szklarski; seria: Przygody Tomka Wilmowskiego #6 (247 stron) [2,0 cm] 10/10 

TBR na wrzesień
We wrześniu planuję zakończyć serię o Tomku Wilmowskim. Zostały mi tylko trzy tomy: Tomek u źródeł Amazonki, Tomek w Gran Chaco oraz Tomek w grobowcach faraonów. Potem planuję zacząć nowy stos, który jest czwartym w mojej blogowiej działalności, a podsumowanie trzeciego już się dla Was tworzy. Pierwszymi książkami ze stosu będą dwa pierwsze tomy "Kwartetu weselnego" Nory Roberts, czyli: Portret w bieli oraz Posłanie z róż. Czy uda się coś więcej? Czas pokaże, ale będę się starać.  

3 komentarze: