sobota, 3 lutego 2018

485. Podsumowanie stycznia i TBR na luty!

Lady Spark

Dobra, minął nam styczeń. Ja się pytam, kto przyspieszył czas? Przyznawać się, to będzie łagodniejsza kara :). Czytelniczo w styczniu było... bardzo dobrze! Przeczytałam sześć książek. Myślałam, że uda się siódmą, ale niestety zawirowania w domu nie pozwoliły mi na to. Mimo wszystko jestem zadowolona. Poniżej daję Wam listę:
1. "Początek" Dan Brown; seria "Robert Langdon" #5 (576 stron) [4,3 cm] 5/10 
No jestem mocno rozczarowana piątym tomem o Robercie Langdonie. Uważam, że w tym temacie Dan Brown się wypalił i powinien poszukać czegoś nowego, bo mieszanie profesora z sztuczną inteligencją niestety nie wyszło mu na dobre. 
2. "Harry Potter i kamień filozoficzny" Joanne K. Rowling; seria "Harry Potter" #1 (324 stron) [1,8 cm] 10/10 
Jak zwykle cudowne spotkanie! Wspaniale było ponownie spotkać się z Harrym i jego przyjaciółmi. :)
3. "Harry Potter i Komnata Tajemnic" Joanne K. Rowling; seria "Harry Potter" #2 (368 stron) [1,9 cm] 10/10 
Bez ściemy powiem, że drugi tom przygód o małym czarodzieju w mojej osobistej hierarchii jest, gdzieś pod koniec. 
4. "Oświadczyny" Tasmina Perry (432 strony) [2,2 cm] 7/10 (styczeń)
Książka nieplanowana, ale bardzo się cieszę, że ją przeczytałam. Dobry romans na jeden lub kilka wieczorów (to zależy ile macie czasu na czytanie). Tasmina Perry pisze bardzo lekko, ale jednocześnie wciągająco. Dobra pozycja. 
5. "Harry Potter i więzień Azkabanu" Joanne K. Rowling; seria "Harry Potter" #3 (460 stron) [2,5 cm] 10/10 
Trzeci tom przygód młodego czarodzieja to mój drugi ulubiony, zaraz po Zakonie Feniksa. 
6. "Prostota. Siła codziennych rytuałów" Brooke McAlary (103 strony) [1,0 cm] 7/10 
Książka niespodzianka, ale bardzo ciekawa. Nie jestem już tak negatywnie nastawiona do poradników i nie sądzę, żebym po nie sięgała jak szalona nagle. Uważam, że w tej krótkiej książeczce zawarte jest kilka dobrych wskazówek jak sprawić, aby nasze życie było łatwiejsze. 

Łączna liczba stron: 2263
Średnia liczba stron dziennie: 73
Najgorsza książka stycznia: -----------
Najlepsza książka stycznia: Seria "Harry Potter" J.K. Rowling (musiałam! no, musiałam!) 
Największe zaskoczenie stycznia: "Prostota. Siła codziennych rytuałów" Brooke McAlary
Największe rozczarowanie stycznia: "Początek" Dan Brown; seria "Robert Langdon" (wybacz mi Robercie)

TBR na luty
  • Zadanie na luty jest podobne do zadania na styczeń, czyli kontynuować powtarzanie serii Harry Potter autorstwa J.K.Rowling. W lutym mam plan przeczytać: Harry Potter i Czara Ognia, Harry Potter i Zakon Feniksa, Harry Potter i książę półkrwi, Harry Potter i insygnia śmierci, Harry Potter i przeklęte dziecko. 

TEA
Plany czytelnicze na nowy rok były ogromne... a wyszło jak zwykle źle. Końcówka stycznia, już nawet niekoniecznie książkowo, była fatalna. Okropnie fatalna. Więc jeśli mi wybaczycie, będę bardzo oszczędna w słowach.
1. Wohlleben Peter - "Sekretne życie drzew" (370 stron) [2,8 cm] 7/10
Lektura niezwykle ciekawa, chociaż nie zbyt prosta w odbiorze. Autor stanął na wysokości zadania i przedstawił czytelnikowi drzewa z ich... ludzkiej strony. Warta polecenia, ale z pewnością trzeba jej poświęć większą uwagę podczas czytania.
2. Mniszkówna Helena - "Trędowata" (594 stron) [4,5 cm] 7/10 
Uwielbiam filmową wersję i zawsze byłam przekonana, że Trędowatą to znam na pamięć. Nic bardziej mylnego! Książka to nie tyle rozbudowana historia, co 3/4 zupełnie inna! Miejscami może zbyt mocno naiwna, ale mimo wszystko mam jakiś sentyment do Stefci i Waldemara, więc miło było zapoznać się z pierwowzorem.
3. Mniszkówna Helena - "Ordynat Michorowski" (208 stron) [1,6 cm] 5/10 
Po ponad 500 stronach Trędowatej myślałam, że kontynuacja będzie równie interesującym przeżyciem. Niestety, 200 stron Ordynata Michorowskiego to lektura o której z pewnością szybko zapomnę. Czyta się sprawnie, styl jest poprawny, ale nie ma w sobie żadnego elementu zaskoczenia. A szkoda.
Łączna liczba stron: 1172
Średnia liczba stron dziennie: 37
Najgorsza książka stycznia: -----------
Najlepsza książka stycznia: -----------
Największe zaskoczenie stycznia:  Wohlleben Peter - "Sekretne życie drzew"
Największe rozczarowanie stycznia: Mniszkówna Helena - "Ordynat Michorowski"

TBR (pozostaje ten sam, nie łudzę się, że przeczytam coś więcej)
  • Fiona Barton "Wdowa" - dawno nie było żadnego kryminału, więc proszę!
  • Lauren Oliver "Replika" - i jakaś młodzieżówka, co to by móc się trochę mniej natrudzić.
  • Helena Mniszkówna "Trędowata" i "Ordynat Michorowski"  - filmową wersję Trędowatej uwielbiam i nie wiem jakim cudem nie zapoznałam się jeszcze z książką, czas to nadrobić!
  • Neil Gaiman "Księga cmentarna" - zapoznawania się z twórczością autora ciąg dalszy
  • Peter Wohlleben "Sekretne życie drzew" - pozycja z poprzedniego miesiąca

10 komentarzy:

  1. Mi sie bardzo podoba Sekretne zycie drzew :-)
    Pewnie nie uwierzycie, ale nie czytalam HP :-] jakos w ogóle mnie nie ciągnie do tych książek.
    Powodzenia w lutym :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. tak się czaję na to Sekretne życie drzew :)
    powrót do Harry'go i mi sprawiłby wiele radości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z Potterem nigdy nie wygrałam walki ;) Nakłaniam moją siostrę, ponieważ ona teraz powinna poznać książki, dzięki którym naprawdę polubi czytanie, ale ja już chyba nie dam się namówić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Początek" mam już na półce - mam nadzieję, że uda mi się go przeczytać w lutym.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny za Tobą miesiąc ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. o moim postanowieniem noworocznym był HP! Muszę też się za niego zabrać!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja kocham Harrego Pottera i również mam zamiar ją ponownie przeczytać.!.
    Serdecznie pozdrawiam. :*
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam w planach w tym miesiącu "Sekretne życie drzew" :) Niedługo zabieram się za czytanie.

    Ps. Bardzo ładny blog, będę tutaj zaglądać :) Zaczytanego lutego życzę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę bardzo dużo Harrego <3
    Ciekawi mnie "Księga cmentarna" :)

    OdpowiedzUsuń