AUTOR: Peter Pezzelli
TYTUŁ ORYGINALNY: Italian Lessons
TŁUMACZ: Paweł
Ciemniewski
ROK WYDANIA: 2010
WYDAWNICTWO: Literackie
OPIS
Carter Quinn, po
skończeniu college’u, wraca do rodzinnego Rhode Island i postanawia uczyć się
włoskiego. Pragnie wyjechać do słonecznej Italii z nadzieją, że odnajdzie tam
Elenę – kobietę swojego życia.
Nauka włoskiego
nie jest jednak prosta, a to za sprawą nauczyciela – starszego ekscentrycznego
Giancarlo, który przed laty opuścił Włochy i od dawna mieszka sam. Dlaczego? O
to pytać nie wolno.
Wspólna podroż
do Włoch zbliży obu mężczyzn i okaże się prawdziwą lekcją nie tylko włoskiego,
przede wszystkim – życia.
Urzekająca opowieść o przyjaźni, sile
rodzinnych więzi i cudownej, włoskiej prowincji, dokąd… prowadzą wszystkie
drogi. [1]
RECENZJA
Lubię włoskie
klimaty w książkach, chociaż w tym kraju żyć bym nie chciała – za dużo słońca
jak dla mnie i makaronu to ja dużo nie jem. Jednak książkach ten kraj jest taki błogi i cudowny,
że świetnie się o nim czyta. „Lekcje włoskiego” kupiłam, gdy szykowałam się do
wyjazdu na Erasmusa do Maceraty, czyli 4 lat temu…. Ten rok zdecydowanie upływa
mi pod hasłem „wyczytuję trupy z półki”.
Carter Quinn
podczas jednego z meczów footballu amerykańskiego dostrzega w tłumie piękną
kobietę. Odważył się do niej podejść i zagadać. Okazało się, że Elena – bo tak
miała na imię niewiasta – jest Włoszką i następnego dnia wraca z wymiany do
swojego kraju. Carter wrócił do rodzinnego Rhode Island w Nowej Anglii, gdzie
ekscentryczny Giancarlo Rosa zgodził się uczyć go włoskiego. Włoch wiele lat
temu opuścił swój rodzinny kraj, ale dlaczego tego nie chce zdradzić. Wspólnie
spędzany cza owocuje w nowe doświadczenia zarówno dla młodego studenta jak i
dla starszego profesora.
Quinn chce
wyjechać do Włoch by odnaleźć Elenę, kobietę, którą widział raz w życiu. Dla
swoich znajomych jest szalony. Osobiście bym się na to nie odważyła, ale
zazdroszczę takim ludziom jak Carter ich samozaparcia do absurdalnych rzeczy.
Właśnie dzięki takim ludziom świat jest ciekawy.
Wraz z upływem
stron poznajemy również przeszłość nauczyciela Cartera. Jednak jest to wątek
poboczny. Z jednej strony to mi nie przeszkadzało, ale z drugiej, gdy przerwy
między kolejnymi wtrąceniami o przeszłości Giancarlo wynosiły ponad sto stron
było to trochę męczące i za długo było na to czekać.
W zasadzie to
książkę wzięłam, bo potrzebowałam czegoś lekkiego i niezobowiązującego. Z tym,
że styl Pezzelli’ego przypadł mi do gustu. Prosto, ale ciekawie. Chciałam
ciągle czytać tę książkę, ale nie miałam czasu (jak zawsze!).
Autor stworzył
ciekawą historię z bohaterami, którzy nie wybijają się jakoś bardzo, ale mają
swoje rysy i charakterki. Pewnie sięgnę po kolejne książki Petera Pezzelli’ego,
bo uważam, że warto dać się ponieść historiom, które on opowiada.
OCENA: 7/10
I mamy już listopad. Kolejny mój ulubiony miesiąc. Tak, jestem dziwna, bo lubię jesień, a potem zimę, ale ten typ już tak ma ;).
Pozdrawiam,
Lady Spark
[1] Opis
pochodzi z okładki książki
czytałam, szalenie miła na jesienne popołudnie, taka ciepła, przyjemna:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :)
UsuńGdy tylko znajdę chwilę czasu to z chęcią po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam. :*
Daj znać co myślisz :)
UsuńRównież pozdrawiam ciepło :*
Ja przeczytałam już wszystkie powieści tego Autora, bardzo mi sie podobają, bo przede wszystkim można przy nich niesamowicie odpocząć. A moim faworytem zdecydowanie jest "Kuchnia Franceski":)
OdpowiedzUsuńMam też tę książkę, ale będę sobie autora dawkowała, żeby mieć przy czym się odprężać ;)
UsuńSłońce? Makaron?! Ja chcę do Włoch! :D
OdpowiedzUsuńCo do książki... Nie do końca moje klimaty, ale może w wakacje się skuszę ;)
Pozdrawiam :)
Jedź :P. To kompletnie nie moje klimaty ;P
UsuńCoś w sam raz dla mnie, ja również bardzo lubię włoskie klimaty w książkach - na przykład moje ukochane "Pod słońcem Toskanii" <3 Absolutnie mogłabym tam żyć, byłabym okropnie gruba od pizzy i makaronu ale za to jaka szczęśliwa! :)
OdpowiedzUsuńbooklicity.blogspot.com
W takim układzie ta książka zdecydowanie jest dla ciebie :)
UsuńKiedyś czytałam jedną książkę tego autora i byłam nią całkowicie oczarowana. Tę też chcę <3
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam ;)
UsuńO ciepłych krajach to ja chętnie poczytam, bo za oknem tak zimno, że strach wstawać z łóżka :)
OdpowiedzUsuńW takim układzie książka dla Ciebie :)
UsuńBrzmi całkiem ciekawie, mam chęć przeczytać :)
OdpowiedzUsuń