AUTOR: Adrian
Grzegorzewski
SERIA: Czas
tęsknoty
TOM: Pierwszy
ROK WYDANIA: 2014
WYDAWNICTWO: Między
Słowami
OPIS
Jest upalne lato
1939 r. Młody warszawiak Piotr Ochocki przyjeżdża do Bedryczan, małej wioski na
Kresach, żeby poznać rodzinne strony swojej matki.
Ale nie będą to
zwykłe beztroskie wakacje. Znad obu granic nadciąga widmo wojny - nawet w
malutkich Bedryczanach, gdzie wszyscy się znają, narasta wrogość miedzy
sąsiadami: Polakami i Ukraińcami. Piotr wie, że zapuszczanie się na ukraińską
stronę wsi naraża go na wielkie niebezpieczeństwo.
A jednak to wszystko przestaje mieć
znaczenie w dniu, kiedy po raz pierwszy spotyka piękną Ukrainkę Swietę. Już
wie, że teraz nic nie będzie takie samo, wszelkie zakazy przestają się liczyć…
Ale co się
wydarzy, kiedy rozdzieli ich wojna?
Czy czas
tęsknoty się skończy? [1]
RECENZJA
Lubię „Czas
honoru”. Ogólnie bardzo lubię wojenne klimaty, ale wiem również, że ciężko o
dobrą pozycję filmową, serialową lub też książkową. Dlatego z pewnym niepokojem
podeszłam do „Czasu tęsknoty”. Odrobinę nadziei dawała mi ocena na Lubimy
Czytać, bo wynosiła 7,5 gwiazdki. Na dodatek od dłuższego czasu chodziła za mną
powieść historyczna, której akcja działaby się podczas II wojny światowej i to
w Polsce. Dlatego wydawało mi się, że to jest dobry czas dla tej książki. Czy
miałam rację?
Lato 1939 roku,
Piotr Ochocki jedzie do Bedryczan na Kresach, bo chce poznać rodzinne strony
matki. Wszyscy wiedzą, że nadchodzą trudne momenty dla niepodległej Polski,
która dopiero wychowała swoje pierwsze pokolenie w wolnym kraju po 123 latach
zaborów. Z obu stron granicy nadchodzą złe wieści. Od wschodu komunizm i
Stalin, a od zachodu faszyzm i Hitler. Piotr i pozostali Polacy mają jednak
nadzieję, że zawarte sojusze z Francją i Wielką Brytanią powstrzymają Hitlera
od zaatakowania Polski.
Właśnie w tym
momencie Piotrek w Bedryczanach poznaje Ukrainkę Swietłanę. Młodzi od
pierwszego wejrzenia zakochują się w sobie. Niestety widmo wojny z dwóch stron
to nie jest dobra atmosfera dla rozkwitu tej miłości. On Polak, ona Ukrainka –
to nie jest miłe połączenie w Bedryczanach, które od kilku lat jest podzielone
na dwie części – polską i ukraińską. Wystarczy tylko iskra, aby rozpętało się
tam piekło na ziemi. Ukraińcy chcą odzyskać niepodległość, chcą utworzyć swoje
państwo, chcą tego, o co wcześniej walczyli Polacy przez 123 lata. Na dodatek
Swieta ma już wybranego męża, którym jest niebezpieczny Jegor. Na tle tego
wszystkiego wyrasta zakazane uczucie między Polakiem a Ukrainką.
Wątek miłosny
kompletnie mnie nie kupił. Z prostego powodu: zakochanie w ciągu sekundy?
Spoko. Przymykam na to oko, ale nawet moja romantyczna część duszy nie kupi
schematu wyglądającego mniej więcej tak: miłość od pierwszego wejrzenia w
cerkwi -> brak jakiegokolwiek drugiego dłuższego spotkania -> namiętny
seks w stodole na sianie z miłości. No nie kupuję tego za żadne skarby świata.
Zostawię to jednak już, bo nie chcę się nad tym pastwić, ale niestety wątek
miłosny jest niedopracowany, a nawet infantylny. Nie przekona mnie argument, że
to inne czasy, że wojna za pasem. Po prostu kobiety w tamtych czasach tak nie
postępowały, a zwłaszcza, gdyby wychowywały się w rodzinie takiej jak Swieta.
Bohaterowie są
różni. Jest ich cała masa. Piotr to narwany warszawiak. Swietłana to spokojna
Ukrainka, która jest przeznaczona niebezpiecznemu Jegorowi. Jest
również pani Maria i jej córka Marta, która podkochuje się w Piotrze. Obie są
do rany przyłóż. Witalij, czyli kościelny z cerkwi jest moją ulubioną postacią.
Bohaterowie irytują bardziej lub mniej, ale ja lubię jak zachowanie danej osoby
wzbudza we mnie pozytywne lub negatywne emocje.
Ocena na LC
bardzo mnie zawiodła, dlatego postanowiłam poszperać po recenzjach i okazało
się, że druga część „Czasu tęsknoty” ma być słabsza, więc zrezygnowana i gotowa rozpłakać się z bezsilności, że książka jest słaba, wróciłam do czytania. I
wiecie, co? Druga część podobała mi się zdecydowanie bardziej. Nie było ckliwej
i mało realnej miłości od pierwszego wejrzenia. Było więcej rzeczywistości
wojennej. Przygotowania Piotra do zostania żołnierzem. Życie Swiety i Marty w
codzienności wojennej, gdzie Ukraińcy i Rosjanie traktowali kobiety jak worki
do zaspokajania swoich potrzeb. Nie odczuwałam efektu znudzenia czy też
spowolnienia akcji. Chociaż jak już zaczynałam się do książki przekonywać to
autor znowu przekombinował. Nie jest możliwe, żeby dwóch ojców w dwóch różnych
krajach zrobiło dokładnie to samo w tym samym czasie.
Autor wcale nie
bawił się w opisywanie scen morderstw na ludności polskiej w sposób delikatny.
Nazywał rzeczy po imieniu, a przy scenach, które miały miejsce na Wołyniu to
płakałam.
Już dawno nie
miałam takiego dylematu odnośnie oceny książki. Pierwsza jej część i szybki, a
wręcz ekspresowy rozkwit miłości Swiety i Piotra zasługuje na jeden. Za to
sporo plusów zyskała druga część, gdzieś w granicach szóstki. Mimo wszystko
widziałam proste błędy debiutanta. Z ogromnym bólem serca dam 4, bo to moja
ulubiona tematyka, ale wykonanie kompletnie mnie nie zadowala. Gdyby autor
bardziej uspokoił i zrównoważył wątek miłosny to byłaby to całkiem przyjemna
powieść. Pozostaje mi mieć nadzieję, że drugi tom będzie trochę lepszy.
"Uczucie to potężna więź, która potrafi zadzwonić niepokojąco prosto do ucha, jeśli na drugim końcu sznurka dzieje się coś niedobrego." ~ Adrian Grzegorzewski, Czas tęsknoty, Kraków 2014, s. 91.
OCENA: 4/10
Aż nie wiem, co Wam napisać od siebie. Po prostu jestem zawiedziona książką. Mogło być dobrze, a wyszło jak zwykle...
[1] Opis
pochodzi z okładki książki
O, to sprawdzać nie będę w związku z tym tej historii czytać i sprawdzać czy mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Jak dla mnie nic nie tracisz ;)
UsuńSpotkałam dwie recenzje tej książki - jedna pozytywna, Twoja wyszczególniła wady, które mnie trochę... odstraszyły, i chyba na razie ją sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńCóż nie lubię słodzić, jak nie mam podstaw do tego ;)
UsuńSzkoda, że wątek miłosny wypadł mało przekonująco. Póki co książkę chyba sobie odpuszczę, ale niewykluczone że dam jej kiedyś szansę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ze względu na wątek miłosny nie jest to pozycja obowiązkowa od razu :).
UsuńPozdrawiam :)
Najwyraźniej czasami od pierwszego spojrzenia do seksu na sianie, wiedzie nie taka długa droga. :D
OdpowiedzUsuńHahahhahaha... Aż parsknęłam śmiechem. Faktycznie, coś w tym jest ;)
UsuńPrzed chwilą czytałam recenzje drugiego tomu, bardzo pozytywna, już nie nastawiam że zacznę od pierwszego... Ale nie, nie zacznę. Ten wątek miłosny i jego przedstawienie, o której piszesz... Podziękuję.
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie drugiego i powiem szczerze, że jest w nim mniej miłości, a więcej realiów wojennych. w sumie na to czekałam i to dostałam :)
UsuńEch, szkoda, szkoda, bo już myślałam, że znajdzie się jakaś dobra książka o tematyce wojennej. Miłość - spoko, ale bez przesady.
OdpowiedzUsuńTeż lubię "Czas honoru"! I ogółem te klimaty. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie siebie żyjącej w czasach wojny. Coś przerażającego...
Pozdrawiam!
Ja też nie jestem w stanie sobie wyobrazić takiego życia, ale książki lubię czytać, ale mam świadomość, że ciężko o dobrą książkę w tym klimacie ;)
UsuńPozdrawiam!
Podaruję sobie tą pozycję ze względu na zapowiadający się wyjątkowo nieciekawie wątek miłosny.
OdpowiedzUsuńNic straconego :)
UsuńLubię takie historie, jednak bardziej preferuję czas teraźniejszy. Okresy wojenne źle na mnie działają.
OdpowiedzUsuńCóż w takim układzie poszukaj czegoś dla siebie ;)
UsuńOdpuszczę sobie tę książkę, zdecydowanie :) jakoś mnie nie korci, chociaż recenzje napisałaś zgrabną :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;). Łatwiej mi się piszę jak mogę książce zarzucić to i owo :(
UsuńPozostawiam na późniejszy czas, może wtedy książka bardziej mnie zainteresuje. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyczerpujący i ciekawy opis. :)
Bookendorfina
Nie ma za co :). Zakup sobie trochę cierpliwości do niej :)
UsuńZdecydowanie odpuszczam, przynajmniej wiem czego unikać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tego należy unikać - tu masz rację ;)
UsuńPozdrawiam!
Lubie takie klimaty 'Czas honoru" to mój ulubiony polski serial. (Swoją drogą oglądałaś nowa produkcję TVP "Wojenne dziewczyny"?). Jednak jeżeli chodzi o tę książkę, nie jestem do niej przekonana. Ostatnio trafiłam na powieść "Zemsta i przebaczenie" Joanny Jax - naprawdę dobre książki. Pierwsza część łączy w sobie okres międzywojennym i odrobinę wojny. Drugi tom to już sama wojna. Autorka dala rade w ty tematem. Jeżeli lubisz taki klimat to koniecznie spróbuj Jax.
OdpowiedzUsuńOglądałam nową produkcję TVP i uważam, że... to nawet nie stało obok "Czasu honoru". Bohaterki powinny ginąć co 10 minut. Niestety mały budżet dał o sobie znać.
UsuńMuszę sobie koniecznie zapisać tytuł, bo ja uwielbiam takie tematy!
Szkoda, że jednak trochę tych wad się pojawiło. ;/ Tematyka raczej nie moja, więc sobie odpuszczę, zwłaszcza, że znowu poczyniłam zakupy książkowe i zastanawiam się, kiedy ja to wszystko przeczytam. ;D
OdpowiedzUsuńTo pytanie to ja sobie zadaję każdego dnia, gdy budzę się, a mój wzrok pada na książki w moim pokoju :D
Usuńojojoj smutna to wiesc. szkoda ze autor sie nei sprawdzil. natomiast wiem ze raczej o niej nei pomysle nigdy dzieki Tobie :D raczej zajme sie tym co czeka na polce :D a czeka czeka :D pzodrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i w wolnym czasie z pewnością zajrzę ;)
UsuńJa Ci już mówiłam, że przecież ta miłość od pierwszego wejrzenia to takie romantico było!:D A tak serio, serio szkoda, że książka na dobrą sprawę sama się przekreśliła na początku ;(
OdpowiedzUsuń