AUTOR: Nicolas Evans
TYTUŁ ORYGINALNY: The smoke jumper
TŁUMACZ: Jerzy
Łoziński
ROK WYDANIA: 2009
WYDAWNICTWO: Albatros
Andrzej Kuryłowicz
OPIS
Pożar, który
odmienił życie trojga ludzi, zaczął się od uderzenia pioruna. Gdy obozująca
podnóża góry z grupą nastolatków Julia Bishop zdała sobie sprawę z zagrożenia,
było już zbyt późno, by cokolwiek zrobić. Z szalejącego żywiołu wydobył ją
fotograf wojenny Connor Ford i pokochał zakazaną miłością. Ale piękna Julia
jest związana z młodym Mzykiem Edem Tullym, jego najbliższym przyjacielem,
który w wyniku akcji ratowniczej został oślepiony. Obaj mężczyźni dzielą
wspólne pasje, razem skaczą na spadochronach do pożarów i kochają tę samą
kobietę. To ona musi dokonać ostatecznego wyboru – w sytuacji, w której nie ma
dobrego wyjścia… [1]
RECENZJA
„Serce w ogniu”
to bardzo mądra i wzruszająca książka, od której mnie samej trudno było się
oderwać. Poznanie historii Eda, Julii oraz Connora było fantastycznym
przeżyciem. Z ogromną niecierpliwością czekam na moment, gdy dorwę inne książki
pana Evansa, bo ta bardzo mnie oczarowała.
Minusem jest to,
że akcja początkowo wlecze się jak flaki z olejem. Ciężko wciągnąć się w akcję
od pierwszej strony i trzeba poświęcić książce zdecydowanie więcej czasu na sam
wstęp, bo potem kartki same przelatują przez palce. Autor nie skąpi nam opisów,
oddaje każdy szczegół z największą precyzją, która pobudza tylko wyobraźnię
czytelnika.
Jeśli zaś chodzi
o postaci to każda z nich jest skrajnie różna. Connor to bardzo stateczny, młody
mężczyzna, który próbuje poradzić sobie w życiu ze śmiercią ojca, która w jakiś
sposób odcisnęła się na jego duszy. Ed to z kolei utalentowany muzyk, który
próbuje swoich sił w świecie muzyki i pisze musicale, ale z marnym skutkiem.
Panowie są bardzo dobrymi przyjaciółmi i łączy ich pasja, a mianowicie skaczą
razem na spadochronach do pożarów. Julia to piękna pani pedagog, która pracuje
z trudną młodzieżą. Kobieta jest bardziej podobna do Connora niż do Eda, a to
wszystko ze względu na to, że podobnie jak i on próbuje poradzić sobie z
odejściem ojca w młodym wieku.
Akcja książki
nie toczy się w przeciągu kilku lat, ale obejmuje bardzo długi okres życia
bohaterów, co pozwala nam poznać dokładnie, jakie zmiany w nich zaszły, co
przeżyli i z jakimi demonami się muszą zmierzyć. Connor mimo swojej miłości do
Julii jest przede wszystkim wiernym przyjacielem Eda i za to składam mu pokłon.
Sama nie wiem czy w obliczu zaistniałej sytuacji umiałabym się zachować tak jak
Connor. Nie mam również pewności do tego czy postąpiłabym dokładnie tak jak
Julia, która jest postacią mogącą irytować czytelnika. Jej ciągła rozpacz i
niezdecydowanie bywają irytujące, ale jednak w jakimś stopniu podziwia się ją
za decyzję, która podjęła.
Autor pokazał
wiele rodzajów miłości, ale książka głównie zdominowana jest przez tę, która
wszystkich unieszczęśliwia i uniemożliwia osiągnięcie pełni szczęścia. Na
dodatek Evans nie bał się poruszyć tematu wojen, które rozgrywały się na
Bałkanach czy w Afryce. Z szwajcarską precyzją oddał ból i cierpienie, które
towarzyszyło ludziom w tych momentach i które aktualne jest również w obecnym
świecie.
„Serce w ogniu”
to bardzo mądra powieść, która z pewnością długo zostanie w mojej pamięci i do
której wiele razy jeszcze powrócę.
"[…] zazdrość podobna jest do teriera, którego nie strząśniesz już z nogi, kiedy raz się w nią wgryzie." ~ Nicholas Evans, Serce w ogniu, Opole 2009, str. 327.
OCENA: 7/10
Czasami w życiu plecie się różnie, ale ja mam już nadzieję, że w moim w końcu nastąpi chwilowy spokój i nie będę musiała więcej się denerwować. Trzymajcie się ciepło! :)
[1] Opis
pochodzi ze skrzydełek książki.
Zapowiada się naprawdę ciekawa lektura. Lubię takie historie, które zostają z czytelnikiem na dłuższy czas.
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Polecam :)
UsuńSkoro warto przebrnąć przez ten nieciekawy początek, jestem na tak;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto :)
UsuńZapadające w pamięci i wzruszające lubię, więc mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńZ czystym sumieniem polecam ;)
UsuńMimo, że to nie do końca mój gatunek to i tak bym się skusiła na ten tytuł! :D
OdpowiedzUsuńRekomenduję Ci ja, Lady Spark :D
UsuńMyślę, że to jest książka dla mnie. Odrobinę przeraża mnie to, że początek się wlecze, ale właściwie, mało która książka wciąga od pierwszej strony.
OdpowiedzUsuńNo początek nie jest zachwycający, ale warto przeczekać :)
UsuńMyślałam, że to taki typowy, tani romansik. Może się rozejrzę za tą książką.
OdpowiedzUsuńZapraszam do nowego wyzwania :)
Nie, to nie do końca taki typowy romansik :)
UsuńJestem ciekawa tej książki. Obraz miłości w kilku odsłonach oraz akcja na przestrzeni lat brzmi intrygująco. A do przekonuje mnie równie fakt., że ksiazka jest mądra! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńPozdrawiam! ;)
Nie znam jeszcze twórczości autora, ale mam w domu jedną jego książke, więc być może ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
Usuń7/10 to według mnie bardzo dobra ocena,a że lubię czytać takie historie,to też z wielką chęcią przeczytałabym tę książkę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń