czwartek, 7 kwietnia 2016

236. „Kochał Polskę i ta miłość przysłaniała wszystkie inne” *

AUTOR: Adam Cyra
ROK WYDANIA: 2014
WYDAWNICTWO: RM

OPIS
Pileckiemu przyszło żyć w niezwykle burzliwych czasach. Każda ze zmieniających się epok historycznych odcisnęła na nim swoje piętno. Był uczestnikiem wojen w 1920 i 1939 roku, jednak to lata 1940–1943, kiedy jako ochotnik stał się twórcą konspiracji wojskowej w KL Auschwitz, stanowią najistotniejszy element jego życiorysu. Za swoje zasługi nie doczekał się za życia żadnej nagrody – wyrokiem komunistycznych władz został skazany na śmierć, a następnie robiono wszystko, by o jego postaci i dokonaniach zapomniano. W ostatnich latach dzięki staraniom rodziny i historyków rotmistrz (w 2013 awansowany na pułkownika) Pilecki wraca do świadomości narodowej. Książka skupia się przede wszystkim na działalności Witolda Pileckiego w organizowaniu konspiracji wojskowej w Auschwitz, zawiera również słynny raport z 1945 roku napisany po ucieczce z obozu. [1]

RECENZJA
Chyba nie ma pomiędzy nami osoby, która chociaż raz nie słyszałaby o Witoldzie Pileckim. Moja wiedza o rotmistrzu opierała się przede wszystkim na suchych faktach, więc z ogromną ciekawością przystąpiłam do zapoznania się z książką Adama Cyry Rotmistrz Pilecki. Ochotnik do Auschwitz.

Witold Pilecki urodził się 13 maja 1901 roku w Ołońcu. Był rotmistrzem kawalerii Wojska Polskiego, współzałożycielem Tajnej Armii Polskiej, żołnierzem Armii Krajowej oraz dobrowolny więźniem obozu koncentracyjnego Auschwitz. Po ucieczce z Oświęcimia brał udział w Powstaniu Warszawskim. W latach 1944–1945 przebywał w niewoli niemieckiej w stalagu 344 Lamsdorf. Po wyzwoleniu obozu Murnau Witold Pilecki otrzymał przydział do 2 Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa. Powrót do Polski nie był dla rotmistrza szczęśliwy. Witold Pilecki został aresztowany 8 maja 1947 pod zarzutem szpiegostwa dla obcego mocarstwa. Niespełna rok później, po pokazowym śledztwie, rotmistrza skazano na karę śmierci. Wyrok został wykonany 25 maja 1948 roku w mokotowskim więzieniu. Witold Pilecki miał 47 lat. 

Książka Adama Cyry na dobrą sprawę składa się z dwóch części – biografii oraz ponad 160-stronnicowego Raportu rotmistrza Witolda Pileckiego z 1945 roku. 

Nie jestem wielką zwolenniczką biografii, ale muszę przyznać, że dawno nie miałam okazji przeczytać tak dobrze opracowanego materiału. Autor nie starał się na siłę wchodzić w postać rotmistrza i przypuszczać jak czuł czy zachowywał się w danej sytuacji – tutaj nie ma gdybania, wszystko oparte jest na rzetelnych dokumentach, a w głównej mierze na zapiskach samego rotmistrza. Nie spotkamy się tutaj z fabularyzowaniem i chwała autorowi za to. Mamy za to kawał świetnej publikacji, z której śmiało można byłoby zrobić materiał do nauki w szkołach.

O ile już podczas zapoznawania się z częścią biograficzną książki trudno było trzymać emocje w ryzach, o tyle czytanie Raportu rotmistrza Witolda Pileckiego z 1945 roku było już prawdziwą przeprawą przez cały wachlarz przeżyć. Z pewnością raport daleki jest od suchego sprawozdania. Czytając kolejne kartki miejscami z ogromną trudnością powstrzymywałam łzy i miałam wrażenie, że to nie mogło się zdarzyć naprawdę – przecież człowiekiem nie może być aż taką bestią… ale jak wszyscy doskonale wiemy to nie żaden fikcyjny obraz, to prawda… straszna, przygnębiająca, makabryczna, ale nadal prawda. Zapoznając się z lekturą nie sposób nie oddać się dłużej refleksji. Przyznam się szczerze, że czytając książkę sama miałam sobie za złe, że czasem z jakieś błahostki robie problem na miarę ogromnej katastrofy. Takie publikacje, z pewnością pozwalają nam, żyjącym teraz, docenić to, co mamy i bardziej szanować takie wartości jak Ojczyzna, wolność… życie.
Cieszy fakt, że wreszcie historia nie jest zakłamywana, a wszyscy mogą poznać postać Witolda Pileckiego. Był wielkim, odważnym człowiekiem, dla którego sentencja „Bóg, honor, ojczyzna” była całym życiem.

Straszne za to jest to, że Sowietom nie wystarczyło zabicie rotmistrza. Oni chcieli czegoś więcej – chcieli Go oczernić, zhańbić, obedrzeć z godności – jakby pozbawienie życia miałoby być zbyt niską karą. Oficjalne oczyszczenie Witolda Pileckiego ze wszystkich postawionych zarzutów nastąpiło dopiero w 1990 roku – 42 lata po Jego śmierci! 

Jedynym minusem książki są przypisy, które autor umieścił na końcu każdego rozdziału. Czasem na jeden stronie potrafiłoby być ich kilka i za każdym razem trzeba było skakać, aby dowiedzieć się o co dokładnie chodzi.

Rotmistrz Pilecki. Ochotnik do Auschwitz to najrzetelniejsza biografia, z którą do tej pory się spotkałam. Mocna, napisana bardzo dobrym stylem i dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Uzupełnienie pozycji o Raport Witolda Pileckiego z 1945 roku nadał całej publikacji jeszcze bardziej wyrazistego kształtu. Opis oświęcimskiego obozu widziany oczami rotmistrza daleki jest od suchego, pozbawionego emocji sprawozdania. Podczas czytania całej książki nie sposób nie oddać się dłużej refleksji i trzymać uczucia na wodzy. Tytuł obowiązkowy dla każdego! 

„Zabrnęliśmy, kochani moi, straszliwie. Przerażająca rzecz, nie ma na to słów! Chciałem powiedzieć: zezwierzęcenie… lecz nie! Jesteśmy od zwierząt o całe piekło gorsi!” ~ Witold Pilecki, Raport rotmistrza Witolda Pileckiego z 1945 roku w: Rotmistrz Pilecki. Ochotnik do Auschwitz, Adam Cyra, s. 293

OCENA: 9/10

Przepraszam, że tak dawno nie było mnie u Was. Obiecuję, że w weekend wszystko nadrobię. Pozdrawiam, 
Tea



* ”Rotmistrz Pilecki. Ochotnik do Auschwitz” Adam Cyra
[1] Opis pochodzi ze strony wydawnictwa RM

19 komentarzy:

  1. Czytałam kilka książek poświęconych Żołnierzom Wyklętym, rotmistrz Pilecki również się w nich przewijał, zawsze byłam pod wrażeniem jego niesamowitej odwagi i hartu ducha, ten człowiek w życiu wiele przeszedł, a skończył tak tragicznie... Myślę, że sięgnę i po tę biografię, by poszerzyć swoją wiedzę o tym niezwykłym człowieku.
    LeonZabookowiec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam gorącą powyższą publikację! Naprawdę jest godna uwagi ;)

      Usuń
  2. Myślę, że w najbliższej przyszłości zaopatrze się w ten tytuł. To są moje klimat. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam tej biografii i czuję się zawstydzona tym faktem. Taka ważna postać, a mnie nieznana... skoro jest tak rzetelna jak mówisz, to muszę nadszarpnąć portfel :) http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo rzetelna, naprawdę gorąco polecam ;)

      Usuń
  4. Książki historyczne to nie moja bajka niestety...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko polecam Ci tę biografię, naprawdę warto się z nią zapoznać ;)

      Usuń
  5. Ja przyznam szczerze mam mieszane odczucia względem Żołnierzy Wyklętych. Nie jestem bezkrytyczną fanką tych ludzi, i widzę ich wady....
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie można nigdy szufladkować. Tak samo jak nie wszyscy Niemcy w czasie II wojny światowej byli źli, tak samo nie wszyscy Żołnierze Wyklęci byli bohaterami, niemniej jednak akurat postać pułkownika Pileckiego zasługuje na pamięć i szacunek

      Usuń
  6. Uwielbiam czytać biografie. II wojna sama w sobie i jej wszyscy bohaterowie bardzo mnie interesują, więc tym bardziej chciałabym przeczytać tę książkę :) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Chociaż lubię tego typu książki, ale na chwilę obecną rozglądam się za inną literaturą. :)
    PS. Mogłybyście stworzyć wersję mobilną swojego bloga? Czasami chciałabym skomentować Wasze recenzje z telefonu, a jak wyskakuje mi pełna wersja to strasznie irytuje mnie wieczne przesuwanie na boki i rezygnuję z lektury.
    Pozdrawiam! :)
    Bluszczowe Recenzje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobiłyśmy skoro sporo osób prosi. :)

      Usuń
    2. Mimo wszystko jak będziesz miała wolniejszą chwilę to polecam lekturę tej biografii ;)

      Usuń
  8. Czytałam jedną książkę o Pileckim i bardzo chętnie przeczytam kolejną, żeby dowiedzieć się o tym człowieku jeszcze więcej, bo naprawdę warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem gorąco polecam tę konkretną lekturę :)

      Usuń
  9. Moim skromnym zdaniem takie książki warto czytać - warto poświęcić swój czas, żeby poznać historię takich ludzi :)

    OdpowiedzUsuń