AUTOR: Katarzyna
Zyskowska-Ignaciak
SERIA: Babie Lato
ROK WYDANIA: 2011
WYDAWNICTWO: Nasza
Księgarnia
OPIS
Ina ma obiecującą pracę, kochających rodziców, wspaniałych
przyjaciół… i nieślubne dziecko. A wbrew temu, co pokazuje telewizja
śniadaniowa, nie wszystkie kobiety są idealnymi matkami. Porzucona przez
przystojnego prezentera telewizyjnego dziewczyna musi okiełznać nie tylko
wrzeszczące niemowlę, lecz także nadgorliwą matkę i pełnych dobrych chęci
znajomych, którzy usiłują ją wyswatać (podsuwając a to sadownika z aspiracjami,
a to tancerza z kompleksami). Ina broni się rękami i nogami przed nową
miłością. Ale czy rzeczywiście już nigdy nie będzie myśleć o niebieskich
migdałach? [1]
RECENZJA
Czas na nadrobienie recenzji kilku zaległych obyczajówek.
Dzisiaj padło na powyższą książkę. Historię zaczynamy od poznania Iny, głównej
bohaterki. To młoda, pewna siebie, przebojowa dziewczyna z całkiem sporym
bagażem doświadczeń. Wszystko dzieje się w Warszawie.
Jeśli mówimy o dziecku. to należy zacząć od porodu. Tak też się dzieje. Mama
nie stroni od przekleństw w stronę byłego partnera, z czego najsubtelniejszym
jest chyba “wszawy pies”. Wspiera ją również przyjaciółka ze swoim narzeczonym,
więc całość wypada niezwykle humorystycznie, włącznie z napalaniem się na
jednego z lekarzy.
Ze szpitala wędrują do domu rodziców dziewczyny. Matka sławna artystka,
kompletnie oderwana od przyziemnych czynności, chciałaby wcielić się w rolę
idealnej babci. Jej temperament równoważy stateczny, spokojny małżonek. Nad
niemowlęcym chaosem w domu zapanowuje jednak dopiero seniorka rodu, która ma
władzę nad ludźmi dorównującą generałowi.
Ina nie jest zadowolona z bytowania pod dachem u rodziców i próbuje
przeforsować pomysł o samodzielnym zamieszkaniu z małym Kajetanem. Jakkolwiek
szalona nie wydawała się ta decyzja, postawia na swoim i wkrótce przyjaciółka
pomaga urządzić jej skromne mieszkanie. W międzyczasie bohaterka pozbywa się
również pracy, za pomocą kilku szczerych słów w kierunku szefowej. To nie
przeszkodziło jej w wybrednym poszukiwaniu niani, a jedną z kandydatek
przepytuje ze znajomości polskiej literatury.
Żebym się nie zapędziła ze zdradzaniem fabuły przejdźmy do
poznanej początkowo w strzępkach postaci męskiej. Mężczyznę poznajemy w
momencie rozstania z żoną, która obwinia go o poświęcanie jej zbyt małej ilości
czasu. Nie da się jednak ukryć, że wionie od niej chłodem, a także ma za uszami
romans z niejakim Brandonem. Rafał nie zamierza walczyć, ani się użerać z byłą
o dobra majątkowe.. Jest zbyt załamany rozpadem związku i zniknięciem uczucia.
Okazuje się, że jego nowe lokum znajduje się w tym samym bloku, co Iny.
Dziewczyna całkiem nieźle sobie radzi, jednak jej rodzina
nie zamierza jej oszczędzać i próbuje swatać wbrew woli. Mama podsuwa jej
małoletniego artystę zbzikowanego na punkcie kobiet w ciąży, przyjaciółka
niespełnionego sadownika Bożydara, a w dodatku wymagają, by poinformować
Wszawskiego o ojcostwie. Dodatkowa atrakcja, to kaprys ślubny przyjaciółki - niebieskie migdały, na których zrobienie porywa się bohaterka. Ina spotyka Rafała po raz pierwszy, gdy prosi go o
obejrzenie chorego synka. Tak nawiązuje się spokojna, powolna znajomość, którą
z przyjemnością się obserwuje.
Na koniec zdradzę. że w odwiedziny wpadnie przyrodni brat Iny, z pierwszego
małżeństwa jej ojca, Bronisław, ale posiada bardziej chwytliwy pseudonim. Chłopak
ma złamane serce po starciu z uczuciową Królową Śniegu.
Po więcej szczegółów udajcie się do sklepu albo biblioteki.
Naprawdę, można zobaczyć tu obraz kobiety, którą zaskakuje macierzyństwo, a
jednak postanawia stawić temu czoła. Różnorodność bohaterów. cała gama emocji
przez wszystkie kartki książki. Życie dla młodej mamy nie kończy się wraz z
urodzeniem dziecka. To może być tylko umacniające doświadczenie.
Czytając, stron szybko ubywa. Łatwy, przystępny język,
często z nutą humoru. Bardzo miło wspominam tą książkę.
„Podobno nie ma brzydkich mężczyzn, tylko wina czasem brak.”~ Katarzyna Zyskowska-Ignaciak, Niebieskie migdały, Warszawa 2011, s. 103.
OCENA: 7/10
_ _ _ _ _
[1] – opis pochodzi z okładki książki
Jakoś nie jestem przekonana do tej książki. :)
OdpowiedzUsuńNie ma się co zmuszać :) poczekaj, co zaproponują dziewczyny :)
Usuńhttps://www.facebook.com/828585590492895/photos/a.829044107113710.1073741827.828585590492895/1018665114818274/?type=1&theater Zapraszam do udziału w konkursie! :)
OdpowiedzUsuńTaka zwykła ta obyczajówka się wydaje... ale one w sumie mają to do siebie ;)
OdpowiedzUsuńW końcu są o zwykłym życiu :) Nie jest w żadnym wypadku tandetna.
Usuń"Niebieskim migdałom" mówię zdecydowane tak! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Popieram ;)
UsuńPrzeczytałam swoimi czasy tyle książek o złych relacjach z matką, w tym również o morderstwie, że do tej pory zbyt głęboko to przeżywam by móc czytać podobne książki :D
OdpowiedzUsuńHahaha ale tu relacje z mamą są uroczo konfliktowe, nie masz się czego obawiać.
UsuńMoże za jakiś czas przeczytam :)
OdpowiedzUsuńSama do ciebie przyjdzie w dobrym czasie :)
UsuńUwielbiam jak książka jest emocjonalna oraz napisana z poczuciem humoru :)
OdpowiedzUsuńJak kiedyś zobaczę ją w bibliotece, to na pewno po nią sięgnę :3
Udanego polowania ;)
UsuńRecenzja brzmi bardzo zachęcająco. Ja uwielbiam obyczajówki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl
Miło mi bardzo :) Pochłoń kolejną :)
UsuńTytuł brzmi smakowicie. Ale może to dlatego, że jestem głodna xd.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o książce, ale mnie zaciekawiłaś. Wydaje się być idealna na wakacje albo wolny weekend ;)
Zapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/
Tak, tak. Bardzo przyjemna nie tylko przez migdały ;) chociaż mają one swój epizod ^^
Usuń