środa, 29 kwietnia 2015

128. Ktoś ma ochotę na "Niebieskie migdały"?



AUTOR: Katarzyna Zyskowska-Ignaciak
SERIA: Babie Lato
ROK WYDANIA: 2011
WYDAWNICTWO: Nasza Księgarnia

OPIS
Ina ma obiecującą pracę, kochających rodziców, wspaniałych przyjaciół… i nieślubne dziecko. A wbrew temu, co pokazuje telewizja śniadaniowa, nie wszystkie kobiety są idealnymi matkami. Porzucona przez przystojnego prezentera telewizyjnego dziewczyna musi okiełznać nie tylko wrzeszczące niemowlę, lecz także nadgorliwą matkę i pełnych dobrych chęci znajomych, którzy usiłują ją wyswatać (podsuwając a to sadownika z aspiracjami, a to tancerza z kompleksami). Ina broni się rękami i nogami przed nową miłością. Ale czy rzeczywiście już nigdy nie będzie myśleć o niebieskich migdałach? [1]

RECENZJA

Czas na nadrobienie recenzji kilku zaległych obyczajówek. Dzisiaj padło na powyższą książkę. Historię zaczynamy od poznania Iny, głównej bohaterki. To młoda, pewna siebie, przebojowa dziewczyna z całkiem sporym bagażem doświadczeń. Wszystko dzieje się w Warszawie.

Jeśli mówimy o dziecku. to należy zacząć od porodu. Tak też się dzieje. Mama nie stroni od przekleństw w stronę byłego partnera, z czego najsubtelniejszym jest chyba “wszawy pies”. Wspiera ją również przyjaciółka ze swoim narzeczonym, więc całość wypada niezwykle humorystycznie, włącznie z napalaniem się na jednego z lekarzy.

Ze szpitala wędrują do domu rodziców dziewczyny. Matka sławna artystka, kompletnie oderwana od przyziemnych czynności, chciałaby wcielić się w rolę idealnej babci. Jej temperament równoważy stateczny, spokojny małżonek. Nad niemowlęcym chaosem w domu zapanowuje jednak dopiero seniorka rodu, która ma władzę nad ludźmi dorównującą generałowi.

Ina nie jest zadowolona z bytowania pod dachem u rodziców i próbuje przeforsować pomysł o samodzielnym zamieszkaniu z małym Kajetanem. Jakkolwiek szalona nie wydawała się ta decyzja, postawia na swoim i wkrótce przyjaciółka pomaga urządzić jej skromne mieszkanie. W międzyczasie bohaterka pozbywa się również pracy, za pomocą kilku szczerych słów w kierunku szefowej. To nie przeszkodziło jej w wybrednym poszukiwaniu niani, a jedną z kandydatek przepytuje ze znajomości polskiej literatury.

Żebym się nie zapędziła ze zdradzaniem fabuły przejdźmy do poznanej początkowo w strzępkach postaci męskiej. Mężczyznę poznajemy w momencie rozstania z żoną, która obwinia go o poświęcanie jej zbyt małej ilości czasu. Nie da się jednak ukryć, że wionie od niej chłodem, a także ma za uszami romans z niejakim Brandonem. Rafał nie zamierza walczyć, ani się użerać z byłą o dobra majątkowe.. Jest zbyt załamany rozpadem związku i zniknięciem uczucia. Okazuje się, że jego nowe lokum znajduje się w tym samym bloku, co Iny.

Dziewczyna całkiem nieźle sobie radzi, jednak jej rodzina nie zamierza jej oszczędzać i próbuje swatać wbrew woli. Mama podsuwa jej małoletniego artystę zbzikowanego na punkcie kobiet w ciąży, przyjaciółka niespełnionego sadownika Bożydara, a w dodatku wymagają, by poinformować Wszawskiego o ojcostwie. Dodatkowa atrakcja, to kaprys ślubny przyjaciółki - niebieskie migdały, na których zrobienie porywa się bohaterka. Ina spotyka Rafała po raz pierwszy, gdy prosi go o obejrzenie chorego synka. Tak nawiązuje się spokojna, powolna znajomość, którą z przyjemnością się obserwuje.

Na koniec zdradzę. że w odwiedziny wpadnie przyrodni brat Iny, z pierwszego małżeństwa jej ojca, Bronisław, ale posiada bardziej chwytliwy pseudonim. Chłopak ma złamane serce po starciu z uczuciową Królową Śniegu.

Po więcej szczegółów udajcie się do sklepu albo biblioteki. Naprawdę, można zobaczyć tu obraz kobiety, którą zaskakuje macierzyństwo, a jednak postanawia stawić temu czoła. Różnorodność bohaterów. cała gama emocji przez wszystkie kartki książki. Życie dla młodej mamy nie kończy się wraz z urodzeniem dziecka. To może być tylko umacniające doświadczenie.

Czytając, stron szybko ubywa. Łatwy, przystępny język, często z nutą humoru. Bardzo miło wspominam tą książkę.

 „Podobno nie ma brzydkich mężczyzn, tylko wina czasem brak.”~ Katarzyna Zyskowska-Ignaciak, Niebieskie migdały, Warszawa 2011, s. 103.

OCENA: 7/10
_ _ _ _ _

Miało być wcześniej, ale to przez Skrę, która grała tak długo. Teraz możecie już marzyć :)


[1] – opis pochodzi z okładki książki

17 komentarzy:

  1. Jakoś nie jestem przekonana do tej książki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma się co zmuszać :) poczekaj, co zaproponują dziewczyny :)

      Usuń
  2. https://www.facebook.com/828585590492895/photos/a.829044107113710.1073741827.828585590492895/1018665114818274/?type=1&theater Zapraszam do udziału w konkursie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka zwykła ta obyczajówka się wydaje... ale one w sumie mają to do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu są o zwykłym życiu :) Nie jest w żadnym wypadku tandetna.

      Usuń
  4. "Niebieskim migdałom" mówię zdecydowane tak! :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam swoimi czasy tyle książek o złych relacjach z matką, w tym również o morderstwie, że do tej pory zbyt głęboko to przeżywam by móc czytać podobne książki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha ale tu relacje z mamą są uroczo konfliktowe, nie masz się czego obawiać.

      Usuń
  6. Może za jakiś czas przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam jak książka jest emocjonalna oraz napisana z poczuciem humoru :)
    Jak kiedyś zobaczę ją w bibliotece, to na pewno po nią sięgnę :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Recenzja brzmi bardzo zachęcająco. Ja uwielbiam obyczajówki.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Tytuł brzmi smakowicie. Ale może to dlatego, że jestem głodna xd.
    Pierwszy raz słyszę o książce, ale mnie zaciekawiłaś. Wydaje się być idealna na wakacje albo wolny weekend ;)

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak. Bardzo przyjemna nie tylko przez migdały ;) chociaż mają one swój epizod ^^

      Usuń