AUTOR: Meg Cabot
TYTUŁ ORYGINALNY: The Princess
Diaries
TŁUMACZ: Edyta
Jaczewska, Ewa Spirydowicz
SERIA: Pamiętnik
Księżniczki
TOM: Pierwszy
ROK WYDANIA: 2001
WYDAWNICTWO: Amber
OPIS
To prawdziwa
bomba! Piętnastoletnia Mia z Nowego Jorku dowiaduje się... że jej ojciec jest
księciem! Władcą małego europejskiego państewka! To znaczy, że ona jest
księżniczką! I następczynią tronu. A teraz gorsza wiadomość: Mia musi zacząć
zachowywać się jak księżniczka. Ale jak tu być księżniczką w Nowym Jorku?! [1]
RECENZJA
Będąc małą dziewczynką zawsze chciałam
przeczytać ‘Pamiętnik księżniczki’, ale jak na złość w mojej bibliotece były
zawsze tylko środkowe tomy całego cyklu. W obecne wakacje postanowiłam odpocząć
chociaż na chwilę od ciężkich tematów literackich i wziąć się za coś mniej
zobowiązującego i bardzo banalnego i w moje ręce wpadł właśnie poszukiwany w
dzieciństwie cykl.
Mia Thermopolis jest zwykłą
Amerykanką, którą wychowuje samotna matka. Ojciec, który na co dzień mieszka w
Genowii widuje się z córką tylko w święta i wakacje. Ogólnie Mia, jest zwykłą
nastolatką, która ma swoje własne problemy, które według niej urastają do miana
problemów wagi narodowej. Bo przecież jak można bagatelizować problem, że w
życiu nie była na prawdziwej randce, że jej piersi wcale nie rosną, a
najprzystojniejszy chłopak w szkole wcale nie zwraca na nią uwagi mimo, że
szafki mają obok siebie? Oczywiście, że to są bardzo ważne problemy! Nie
ukrywajmy Drogie Panie, każda z nas kiedyś miała podobnie. No może w moim
wykonaniu nie było problemu zbyt małych piersi… ale zawsze jakieś godne zastępstwo by się znalazło.
Świat młodej Amerykanki lega w
gruzach, gdy jej ojciec informuje ją, że nie jest wcale jakimś tam politykiem w Geniowii, a jej księciem, a
ona jest księżniczką i następczynią tronu! Na domiar złego nie jest wcale
Amelią Thermopolis, a Amelią Mignonette Grimaldi Thermopolis Renaldo
(przyznacie, że idzie zwariować). Dziewczynka, nie ma co ukrywać jest
zdezorientowana i wściekła. Oszukiwana była przez czternaście lat swojego życia
i nagle ktoś wymaga od niej, że będzie przeszczęśliwa z faktu, że została
księżniczką. Pewnie jej największy wróg Lana byłaby taką informacja zachwycona,
ale nie Mia, która po prostu nie jest typowa pięknością, ma problemy z algebrą
i jest wyjątkowo mało proporcjonalna. Uważa, że księżniczka i następczyni tronu
musi być oszołamiająco piękna i co najważniejsze nie mieć problemów z matmą i
posiadać najprzystojniejszego chłopaka pod słońcem. Te trzy rzeczy
dyskwalifikują Mię na samym starcie…
Gdybym czytała książkę gdy byłam
w podstawówce to najprawdopodobniej byłabym zachwycona i rzuciła jej dziesięć
punktów na dziesięć i piała z zachwytu i darzyłabym ją sentymentem dzieciństwa.
Tak się jednak nie stało i czytam ją jako dorosła kobieta i zastanawiam się czy
przypadkiem nie zaczęłam się cofać w rozwoju. Mam nadzieję, że nie i że po
prostu mój mózg potrzebuje trochę mnie zobowiązującej lektury.
Ogólnie pierwszy tom podobał mi
się. Książka przeznaczona jest typowo
dla nastolatek, więc było kilka rzeczy, które mnie denerwowało. Jednak ja już
zupełnie inaczej postrzegam świat niż gdybym miała to naście lat. A czasu
cofnąć się nie da! Niestety…
To co mi się podobało to, że Mia
powoli, ale to bardzo powoli zaczyna rozumieć pewne sprawy. Zaczyna się robić,
trochę bardziej dojrzała. Oczywiście nie widać tego od razu w pierwszym tomie,
ale mam nadzieję, że gdy sięgnę po kolejne autorka nie zaprzestanie swojego
zabiegu i z czasem Mia podobnie jak Ania z Zielonego Wzgórza z trzpiotka i
niesfornej dziewczyny wyrośnie na młodą damę, która jest godna tronu Geniowii.
Polecam przede wszystkim
dziewczynkom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z czytaniem. Powinno im
się spodobać, bo przecież, która z nas nie marzyła w dzieciństwie by być
księżniczką?
„Może właśnie od tego zaczynają się wojny, że ktoś każe się komuś zamknąć, a potem nikt nie wyciąga ręki na zgodę.” ~ Meg Cabot, Pamiętnik księżniczki, Warszawa 2005, s. 120.
OCENA: 6/10
[1] Opis
pochodzi z tyłu książki
Zgodnie z obietnicą, na tapete wzięłam Mię.
Jak po powrocie do szkoły? Już dają Wam mocno w kość? :)
Aaa i taka mała reklama. Jakby ktoś chciał dostać szablon z mojej ręki to zapraszam tutaj: Graphic Rhythm
Śliczny szablon! Co do książki, mam ją na półce od pięciu lat, próbowałam przeczytać pięć razy, ale za każdym razem próby te kończyły się niepowodzeniem. Dla mnie jest to zbyt głupie, teksty typu "w wieku 10 lat zrobił mi loda" zbyt śmiesznie głupie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf of Books :)
Dziękuję za zauwaznie szablonu :)
UsuńCo do książi to masz racje jest ona dość infantylna, ale miałam trochę gorszy okres w życiu, że żadna zbyt ambitna lektura nie wchodziła w grę.
Pozdrawiam
Ah...seria mojego dzieciństwa :D Byłam w niej po prostu zakochana!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://artemis-shelf.blogspot.com/
Możliwe, że gdybym czytała ją w dzieciństwie również bym się zakochała :)
UsuńKiedyś czytałam całą serię i miło wspominam : >
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to miło wspominać książki :)
UsuńJa również lubiłam takie historie będąc małą dziewczynką :) Nie jestem pewna, czy teraz dałabym się do tej książki przekonać :D
OdpowiedzUsuńPewnie teraz nie :)
UsuńNiekoniecznie, myślę że to zależy od humoru :) Na przykład jak pisałam komentarz wyżej to nie byłam przekonana, a teraz jakbym ją miała pod ręką to bym po nią sięgnęła :D
UsuńCiekawa teoria ;) U mnie się ona niestety nie sprawdza :)
UsuńCzytać ten cykl zaczęłam co prawda w prawidłowym wieku - 13 lat - jednakże pechowo na pierwszy ogień wzięłam tom szósty... No, zniechęcił mnie on radykalnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Tak to jest jeden z tych tomów gdzie Mia zamiast się rozwijać cofa się :)
UsuńTym razem nie jestem zainteresowana.
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńAż mi się przypomniały czasy, kiedy to czytałam :D
OdpowiedzUsuńBrawo :)
UsuńOczywiście, że znam!
OdpowiedzUsuńSzczególnie, że bardzo polubiłam film (ten pierwszy)!
Książki mam dwie, ale czytałam je jeszcze w podstawówce!
No ja troche późno sie za nie wzięłam, ale to taki okres był u mnie, że nic innego nie wchodziło w grę, bo i tak bym musiała daną książkę czytać jeszcze raz by ją zrozumiec. Potrzebowałam czegoś co nie zmęczy zbytnio mózgu ;)
Usuń