Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Val McDermid. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Val McDermid. Pokaż wszystkie posty

sobota, 13 czerwca 2015

139. Jak z myśliwego nie stać się ofiarą.





AUTOR: Val McDermid
TYTUŁ ORYGINALNY: The wire in the blood
TŁUMACZ: Magdalena Jędrzejak
SERIA: Tony Hill i Carol Jordan
TOM: Drugi
ROK WYDANIA: 2011
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka

OPIS
W Szkocji zaczęły bez śladu znikać młode dziewczęta. Wszyscy uważają, że to nastoletnie uciekinierki, które ciągnie do wielkich miast i neonów… Wyjaśnieniem tych zagadek mają się zająć podopieczni Tony’ego Hilla, który szkoli młodych policjantów, jak tworzyć portrety psychologiczne seryjnych zabójców. Jedna z uczestniczek kursu – Shaz Bowman – sugeruje, że wszystkie sprawy są ze sobą ściśle powiązane, a winnym jest seryjny zabójca, wskazuje też na jednego z celebrytów. Niestety, jej teoria nie spotyka się z aprobatą reszty grupy, która uważa ją za niedorzeczną. Do czasu… Wkrótce bowiem ich koleżanka zostaje bestialsko zamordowana… Czy Shaz mogła mieć rację? Dla Tony’ego Hilla zabójstwo dziewczyny staje się powodem do osobistej zemsty. Nikt tak jak on nie potrafi zgłębiać szalonych umysłów seryjnych zabójców. Zaczyna się zabawa w kotka i myszkę, w której role niezwykle często się odwracają… Kto ostatecznie będzie katem, a kto ofiarą? [1]


RECENZJA

Całą przygodę zaczynamy od prologu z punktu widzenia mordercy, który zwabia swoją kolejną ofiarę. Scena bardzo intryguje i oczywiście, akcja przeskakuje potem w inne miejsce. Zaczynamy przygodę z profilerem i jego nową jednostką. Tony wolałby pracować ze swoją partnerką z poprzedniej sprawy, Carol Jordan, ale nie jest mu to dane. Sam musi zmierzyć się z rozpoczęciem szkolenia wyselekcjonowanej grupy policjantów na ekspertów od portretów psychologicznych. Oczywiście pomagają mu inni wysłannicy jego przełożonych, ale nie ma się co oszukiwać. Większość roboty jest w jego rękach.

Carol Jordan z kolei została przydzielona do kierowania nową jednostką policji w Seaford. Odrzuciła ofertę współpracy z Home Office i Tony’em Hillem. Bowiem oboje z nich dzielą zbyt przykre wspomnienia z poprzedniej sprawy i każde boi się poważnej rozmowy na ten temat. Chociaż jest już doświadczoną policjantką, musi zdobyć autorytet nowych podwładnych i zaciągnąć ich do trochę cięższej pracy niż przywykli.

Poznajemy także Micky Morgan, młodą gwiazdę telewizji. Jej dobra strzeże wierna od lat przyjaciółka, a u boku prezenterki tkwi wspaniały były medalista w rzucie oszczepem, a przy okazji wręcz bohater narodowy, Jacko Vance. Idealne medialne małżeństwo wiedzie wręcz wymarzone życie. Jednak nie wszystko złoto, co się świeci.

Kolejną ważną postacią jest Shaz. Kobieta znalazła się wśród grona wybrańców oddelegowanych do pracy ze słynnym profilerem. Bowman chce wycisnąć z tej okazji jak najwięcej. Jej ambicja jest momentami aż przerażająca. Przy okazji każdego zadania na kursie daje z siebie 200%. Jest bystra, atrakcyjna i przenika każdego swoim spojrzeniem. Gdy uczestnicy kursu dostają do przeanalizowania listę zaginionych osób, Shaz wnika w to tak głęboko, że doszukuje się pewnej prawidłowości. Porusza dawne znajomości, by uzyskać dodatkowe informacje. To, co w jej głowie układa się w logiczną całość, jest wstrząsające i na pozór nieprawdopodobne. Ona nie ma wątpliwości. Gdzieś mogą być dziewczyny, którym ona może pomóc. Niestety opis na okładce nie pozostawia niejasności, młoda policjantka ginie. Tego bardzo nie mogłam odżałować i rozpaczałam po niej do końca książki. Liczyłam, że to ona pociągnie całą sprawę, jako godna następczyni Tony’ego, bo na taką się zapowiadała.

Jej koledzy wraz z Hillem są wstrząśnięci i nie zamierzają zostawić tej śmierci bez wyjaśnienia. Zwłaszcza, że nikt inny nie dostrzega w tym żadnej symboliki. Dla Tony’ego obrazek trzech mądrych małp przy zwłokach nie pozostawia wątpliwości. Shaz dotarła zbyt daleko i komuś się to nie spodobało.

Autorka sprawnie przeskakuje między perspektywami różnych bohaterów, odwlekając punkt kulminacyjny i zwiększając napięcie. Zarówno główna historia, jak i sprawa Carol potrafią zainteresować, więc nie mogłam się momentami zdecydować, który wątek chcę rozwikłać wcześniej. Język jak najbardziej przystępny, nie sprawia trudności, dostosowany w zależności od bohatera i bez problemu można wczuć się w rozgrywane sytuacje.

Naprawdę, przez całą książkę miałam wątpliwości, czy istnieje jakaś pierwsza część, czy autorka od ta wspomina o przeszłości bohaterów. Zostały one mniej więcej w końcu wyjaśnione, a na książce nie znalazłam żadnych oznaczeń o serii, numeru tomu i innych podobnych rzeczy. Po fakcie oświecił mnie oczywiście Internet, więc bez bicia mówię, to recenzja tylko drugiego tomu. Zostałam wprowadzona w błąd, bo nigdy nie sięgnęłabym po coś, co jest środkową częścią. Bardzo mi się podobała, odczuwałam strach podczas czytania i czułam niedosyt otwartym rozwiązaniem. Planuję zapoznać się z pozostałymi pozycjami, więc kiedyś jeszcze was uraczę Tony’m Hillem.

A wy? Czy uwierzylibyście, gdyby ktoś wam powiedział, że Wlazły, Lewy albo Borek jest mordercą?


„Morderstwo jest jak magia.”~ Val McDermid, Krwawa blizna, Warszawa 2011.


OCENA: 8/10
_ _ _ _ _ 

Komp się grzeje, ja się grzeję, słońce grzeje. Może ciupkę deszczyku?
A, no i się nie uczę, ale jest tyle ciekawszych rzeczy ;)

[1] – opis pochodzi z okładki książki