AUTOR: Agatha Christie
ORYGINALNY TYTUŁ: Poirot’s Early
Cases
SERIA: Herkules
Poirot
TOM: Trzydziesty
ósmy
TŁUMACZ: Anna
Rojkowska, Andrzej Milcarz
ROK WYDANIA:
2014
WYDAWNICTWO: Dolnośląskie
OPIS
Czy mąż
rzeczywiście próbował otruć żonę? Co wydarzało się na balu maskowym? Czy można
grać w brydża bez króla trefl? Jak poradzić sobie z rodzinną klątwą? Pytania
się mnożą, a Herkules Poirot niestrudzenie szuka odpowiedzi. Finał – jak zawsze
w utworach Agathy Christie – błyskotliwy i zaskakujący.
W zbiorze
osiemnastu opowieści uważny czytelnik nie tylko prześledzi poczynania byłego
szefa belgijskich służb śledczych, lecz także odkryje kilka kart z prywatnego
życia sławnego detektywa. [1]
RECENZJA
Nie przepadam za
zbiorami opowiadań. W krótkich formach ledwo się człowiek rozezna w historii, a
te już się kończą. Dlatego wiedząc, że wśród serii o Herkulesie Poirot jest
zbiór opowiadań postanowiłam go przeczytać prędzej niż później. Zresztą po
przeczytaniu jeden historii z belgijskim detektywem od razu go polubiłam, więc
przerwa w naszej znajomości nie mogła być zbyt długa.
Narratorem
większości opowiadań jest kapitan Artur Hastings, który jest dobrym
przyjacielem Herkulesa Poirota. W tych krótkich opowiadaniach trudno doszukiwać
się finezyjnej zbrodni. Rozwiązania następują szybko i gdy przemyśli się
logicznie pod koniec ślady to faktycznie zbrodnie nie były zbyt skomplikowane.
Problem polega na tym, że większość czytelników jest kapitan Hastings czy też inspektor
Japp ze Scotland Yardu. Nie zwracamy uwagi na szczegóły i detale. Umykają nam z
pozoru nieistotne kwestia. W tych osiemnastu opowiadaniach możemy lepiej
przyjrzeć się prywatnemu życiu belgijskiego detektywa. Zostało ujawnione, kilka
szczegółów, ale jakich? Tego wam nie powiem, bo nie lubię spojlerować.
W każdym z tych
opowiadań Herkules Poirot jest sobą, czyli pedantem do potęgi. Nawet krzywko
powieszony obraz jest wstanie sprawić, że nie będzie umiał skupić się na
śledztwie. Zawsze będzie próbował ubrudzić się jak najmniej, a gdy już się
okaże, że jest to niestety konieczne wtedy robi to z ciężkim sercem.
Niezmiernie podobały mi się reakcje Hastingsa, gdy Poirot rozwiązywał śledztwa.
Wiele razy kapitan uważał, że Herkules po prostu się starzeje i jego mózg nie
pracuje już tak jak wcześniej, a okazywało się, że to jednak belgijski
detektywa miał rację. Zachowanie Hastingsa i jego mina w mojej wyobraźni było
bezcenne.
W zbiorze
osiemnastu opowiadań były i te, które podobały mi się mniej jak na przykład”
Zagubiona kopalnia” lub „Gniazd os”. Były jednak również takie, które moim
zdaniem spokojnie nadawałaby się na osobne powieści, gdyby je trochę bardziej
rozbudować: „Wypadki na Balu Victory”, „Król trefl”, „Mieszkanie na trzecim
piętrze” lub „Dama z woalką”. Po prostu pewne historie czytało mi się lepiej, a
inne odrobinę gorzej, ale całość jest bardzo równym zbiorem opowiadań.
W dalszym ciągu
zbiory opowiadań to nie moja bajka, ale ogólnie nie żałuję tego, że
przeczytałam, bo jednak Herkules Poirot to Herkules Poirot, a pomysły Agathy
Christie nie mają sobie równych. Przeczytanie zbioru opowiadań o sympatycznym
belgijskim detektywie było dobrym pomysłem, bo została przybliżona mi jego
postać, a po kolejne jego śledztwa będę sięgać z jeszcze większą przyjemnością.
OCENA: 7/10
I to ostatnie recenzja przed świętami :). Trzeba się wyciszyć oraz pomyśleć za co chce się podziękować najbliższym. Już teraz, w tym poście chcę Wam życzyć Wesołych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.
Obrazek pochodzi ze strony: https://www.radiozet.pl/Co-gdzie-kiedy-jak/Ladne-zyczenia-bozonarodzeniowe-zyczenia-swiateczne-dla-bliskich-na-2018-rok |
[1] Opis
pochodzi z okładki książki
Pięknych Świąt!
OdpowiedzUsuńokularnicawkapciach.wordpress.com
Też nie przepadam za opowiadaniami, ale coraz częściej się do nich przekonuję. Czytałam kilka książek tej autorki, ale żadnej, w której bohaterem byłby Herkules Poirot.
OdpowiedzUsuńWesołych świąt!
Książki jak narkotyk
Agathy Christie to ulubiona autorka mojej mamy, więc i ja lubię jej styl :)
OdpowiedzUsuń