środa, 13 listopada 2019

594. Caroline Leavitt - "Szczęście w twoich oczach"



AUTOR: Caroline Leavitt
TYTUŁ ORYGINALNY: Pictures of You
TŁUMACZ: Maria Zawadzka
ROK WYDANIA: 2013
WYDAWNICTWO:  Świat Książki
OPIS
Wzruszająca opowieść o miłości, zdradzie, o tym, jak łatwo przegapić szansę na szczęście oraz jak to szczęście odnaleźć.
Dwie niespełnione kobiety, które postanawiają zmienić swoje życie. Spokojna, poukładana Isabelle odchodzi od niewiernego męża; nieco zwariowana, nieprzewidywalna April, matka małego Sama, także opuszcza dom. Dziwny, tragiczny los połączy je na zawsze.
Pełna emocji, niejednoznaczna historia rozpoczyna się od tragedii, ale szybko wykracza poza nią, przechodząc do najważniejszych pytań: Jak odnaleźć odkupienie w obliczy straty? Jak otworzyć serce na nowe uczucie? [1]
RECENZJA
Powieści obyczajowe to rodzaj książek, które dość łatwo zepsuć. Wystarczy temat, który zostanie poprowadzony zbyt lekko albo też naiwna akcja. Zawsze podchodzę do nich z pewną obawą – chyba, że sięgam po sprawdzonych autorów, np. Jodi Picoult lub Richard Paul Evans. Na dodatek książki z serii „Leniwa Niedziela” nie wywarły na mnie oszołamiającego wrażenia. Przed „Szczęściem w twoich oczach” Caroline Leavitt stało, więc trudne zadanie.

Isabelle oraz April to dwie kobiety żyjące w jednym mieście, których drogi możliwe, że przecięły się, gdy robiły zakupy w tym samym supermarkecie lub spacerowały po plaży. Do pewnego dnia nie miały o sobie świadomości. Każda z nich prowadziła swoje życie. Isabelle żyła u boku Luka i pracowała w studiu fotograficznym. Jej życie wydawało się ułożone do momenty, gdy dowiedziała się, że mąż ma kochankę i na dodatek będzie miał z nią dziecko. Postanawia odejść od niewiernego mężczyzny i ta podróż zmienia jej życie na zawsze… April ma męża Charliego i synka Sama. Pracuje, jako kelnerka i lubi swoją pracę. Całą swoją energię koncentruje na tym, aby życie jej syna, który ma astmę było jak najłatwiejsze i najmniej odbiegało od życia rówieśników. Charlie myślał, że są szczęśliwi. Nigdy nie podejrzewał, że jedna kłótnia może doprowadzić żonę do ucieczki… Ucieczki, która zmienia życie jego oraz syna raz na zawsze.

„Szczęście w twoich oczach” to książka dość specyficzna, ale jednocześnie zwyczajna. Myślę, że w pewien sposób jest również magiczna. Dwie kobiety, dwie rodziny, które żyły w jednym mieście połączył tragiczny los. Los, który pozostawił pytanie: Dlaczego ona, a nie ja? Bez żadnej odpowiedzi. Isabelle oraz April to zupełnie dwie różne bohaterki. Widać to od razu po ich życiach rodzinnych. Isabelle nie ma udanego małżeństwa, problemy w kontaktach z matką. April jest żoną i matką, czyli ma wszystko, czego pragnie Isabelle. April lubi swoją pracę, a Isabelle czuje, że się dusi w małym miasteczku i nierozwojowym studiu fotograficznym, w którym pracuje. Chociaż, gdy poznamy historię lepiej i dobrniemy do jej końca jesteśmy też wstanie stwierdzić, że bohaterki miały również cechy wspólne.

Na początku nie bardzo przypadła mi do gustu Isabelle, bo wydawało mi się osobą wiecznie narzekającą i z niczego niezadowoloną. Z czasem jednak, gdy poznałam bliżej April to właśnie matka Sama zaczęła być dla mnie tą bardziej irytującą. Jej zachowanie było kompletnie absurdalne. Nie rozumiałam jej zachowania, jako matki i tego, co chciała zrobić własnemu dziecku. Odniosłam wrażenie, że ona i Charlie za szybko wzięli ślub, że April była po prostu niedojrzała. Kochała syna, bo poświęcała wszystko żeby wyleczyć go z astmy, ale to, co chciała zrobić było bardzo egoistyczne.
Caroline Leavitt stworzyła powieść o tym jak ludzie radzą sobie z żałobą, ale również jak wygląda życie osób, które przeżyły wypadki samochodowe. Byłam wstanie poczuć strach Isabelle po wypadku, gdy wsiadała do auta. Rozumiałam pragnienie Sama. Postać chłopca była najbardziej realistyczna. Byłam nim oczarowana. Tym jak się zachowywał i jego dziecięcą wiarą. Czasami tęsknie za tymi dziecięcymi marzeniami i wiarą, że wszystko jest możliwe. Oczywiście każdy również inaczej przechodzi żałobę, ale pokazane jest to, że rodzice nie mają czasu na zbyt długie bycie w strefie straty. Szybko muszą się ogarnąć, bo czekają na nich dzieci. Trochę pewnie Wam zdradziłam z treści, ale trudno jest przy tej książce tego nie zrobić.

Zakończenie książki bardzo mnie zaskoczyło. Spodziewałam się czegoś innego. Miałam też zupełnie na coś innego nadzieję. Jednak, gdy piszę tę recenzję kilka dni po przeczytaniu „Szczęścia w twoich oczach” uważam, że jest ono dobre i pasujące do treści. Nieprzesadzone, ale realne. Moim jednym zarzutem jest to, że momentami książka jest zbyt nużąca. Ciężko się też w nią wchodzi.

Osobiście polecam i jest to jedna z lepszych książek z serii „Leniwa Niedziela” jakie do tej pory przeczytałam. Warta uwagi i warta, żeby o niej mówić. Nie jest łatwa, ale porusza ważny temat. Proszę czytajcie tę książkę!
"Możesz hojnie obdarowywać innych troską i miłością. Możesz przestrzegać wszystkich przykazań, które uważasz za słuszne, a świat mimo to daje ci po głowie. Nie ma przyczyny i skutku. Nie ma żadnej karmy." ~ Caroline Leavitt, Szczęście w twoich oczach, Warszawa 2013, s. 85-86.
OCENA: 8/10

Dacie wiarę, że za półtora miesiąca pożegnamy rok 2019? :O. Ja jestem przerażona jak ten czas mi zleciał. 

[1] Opis pochodzi z okładki książki

3 komentarze:

  1. książka mnie zaciekawiła, chętnie po nią sięgnę :)
    Czas ucieka i pędzi jak szalony.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaskoczyłaś mnie, nie spodziewałam się że to tak pozytywna lektura ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej książce. Trochę się obawiam, że Isabelle mi również jako postać nie przypadnie do gustu.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń