AUTOR: Rebecca Johns
TYTUŁ ORYGINALNY: The Countess
TŁUMACZ: Anna
Bereta-Jankowska
ROK WYDANIA: 2013
WYDAWNICTWO: Pascal
OPIS
Oskarżana o czary, morderstwa młodych
kobiet, a nawet kąpiel w ich krwi. Do dziś krążą legendy o jej wyjątkowym okrucieństwie
wobec sług, a także licznych kochankach obojga płci.
Czy Elżbieta była bestią wyzutą z ludzkich
uczuć, brutalnie mordującą niewinne kobiety, aby zachować młodość? A może padła
ofiarą politycznych rozgrywek?
Jedenastoletnia
Elżbieta, siostrzenica Stefana Batorego, opuszcza rodzinny dom i zostaje
zmuszona do zaręczyn. Szybko musi odnaleźć się w roli żony i... kochanki. Sama
wśród obcych, zabiega o ich względy, by przetrwać w świecie pełnym
wyrafinowanych intryg, gry o władzę i przemocy.
Osamotniona,
oślepiona tęsknotą za nieodwzajemnioną miłością, poddaje się szalonemu
złudzeniu, że przelana krew pomoże jej zdobyć władzę i posłuch. Setki młodych
kobiet przybywają do zamku, by go już nigdy nie opuścić…
Przez stulecia
legenda o Elżbiecie Batory żyła własnym życiem i stała się inspiracją dla
pisarstwa Brama Stokera, Julia Cortázara i Joe Alexa.
Oto prawdziwa,
napisana z rozmachem opowieść o Hrabinie z Siedmiogrodu, jednej z najbardziej
inteligentnych i światłych kobiet swoich czasów. [1]
RECENZJA
Elżbietę Batory
kojarzę tylko z powodu Króla Polski Stefana Batorego, ale to nie przeszkodziło
mi w zakupie książki Rebecci Johns. Zwłaszcza, że postać Elżbiety we wszystkich
źródłach jest postacią z koszmarów.
Elżbieta Batory
jest siostrzenicą Król Polski Stefana Batorego. Jej rodzice są swoimi dalekimi
kuzynami z tego samego rodu. Jej matka Anna była dwukrotnie zamężna nim wyszła
za mąż za Jerzego. Kobieta miała trójkę rodzeństwa: dwie siostry – Klarę i
Zofię - i jednego brata – Stefana. W
wieku 15 lat wyszła za mąż za Franciszka Nadasda. Podejrzewano, że to, co
robiła ze swoimi służącymi i o co była oskarżona spowodowane było chorobami
psychicznymi, które były następstwem małżeństw ze zbyt bliskimi członkami
rodziny wśród jednego rodu. Elżbieta w książkach pokazywana jest, jako osoba
okrutna i pozbawiona sumienia, a także nie mają wyrzutów sumienia. Była
przekonana, że miała prawo do karania swoich służących za każde najdrobniejsze
przewinienie.
Cała książka
jest napisana w formie listów Elżbiety do swojego syna Pawła, w którym opisuje
całe swoje życie. Początkowo nic nie wskazywało, że z pięknej Elżbiety wyrośnie
okropny kat, który jest wstanie zabić szwaczkę pogrzebaczem za to, że ta
chciała donieść na to jak traktuje służbę królowi Węgier. Z występku na występek
Głowna postać była coraz gorsza. Miłość swojego męża też zdobyła, gdy
wymierzyła służącej karę, a ten nawet podpowiedział jej, co jeszcze mogła
zrobić.
W książce
zachowano węgierskie nazwy miast, państw, imion i nazwisk. Z jednej strony to
mi nie przeszkadzało, ale denerwowało mnie, gdy musiałam szukać tego w
Internecie. Wystarczyłoby dać po prostu przypis z wyjaśnieniem od tłumacza.
Przez książkę się nie idzie, a płynie. Strony same się przewracają, a czytelnik
nawet nie zauważa, że do końca zostało mi 150 stron.
Muszę też
wspomnieć o drobnym rozczarowaniu. Otóż sądziłam, że będzie więcej drastycznych
scen dotyczących okrucieństwa Elżbiety Batory. Jednak autorka dawała tylko
drobne wzmianki, a opisała może z dwa przypadki. Z jednej strony to jest logiczne,
bo jest to list Elżbiety do syna Pawła, który jest jeszcze dzieckiem, ale z drugiej,
jako czytelnik zachęcony opisem chciałam czegoś więcej.
Jako powieść
historyczna przypadła mi do gustu. Dobrze napisana i wciągająca, jeśli więc
macie ochotę na zapoznanie się z wersją Rebecci Johns dotycząca życia Elżbiety
Batory to nie powinniście się tą książką rozczarować.
OCENA: 7/10
Wróciłam! Nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszę ;). Nie było źle w Danii, ale co Polska to Polska. Od tego tygodnia Tea nie będzie już sama, więc z pewnością będziemy częściej aktywne u Was na blogach, ale to dajcie mi jeszcze dwa - trzy dni, żebym mogła spokojnie wszystko ogarnąć, bo w sumie to mam jeden wielki bałagan! Za Wami też tęskniłam, ale czytałam wszystkie Wasze komentarze! Nie mogłam odpowiedzieć na nie, bo mój telefon nie chciał współgrać z bloggerem :(.
Całuję i trzymajcie się!
Lady Spark
[1] Opis
pochodzi z okładki książki
Elżbieta Batory to jedna z najciekawszych postaci historycznych. Muszę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńKsiazkowa-przystan.blogspot.com
Bardzo ciekawa historycznie postać, fajnie czytać takie książki :)
OdpowiedzUsuńDo Dani chciałabym pojechać, może nie na miesiąc, ale na parę dni z pewnością:)
O, i to jest książka, którą koniecznie muszę przeczytać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nigdy nie zagłębiałam się w postać Elżbiety Batory. Chętnie przeczytałabym jakąś książkę o niej, z tym że chyba też wolałabym coś bardziej drastycznego ale realnego ;)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam. Ostatnio czytałam książkę "Potomkowie", w której też jest postać Elżbiety Batory :)
OdpowiedzUsuńHistorii nigdy za wiele:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię tego typu książki, więc z pewnością nie mówię nie! :D
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaintrygowała Twoja recenzja. Nie słyszałam wcześniej o tej książce i na pewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://ksiegozbiorczyta.blogspot.com/
Nie słyszałam nigdy o Elżbiecie, tak mi się wydaje, że na lekcjach historii żadna z nauczycielek nie wspominała o niej... A szkoda, bo pomimo okrucieństwa wydaje się interesującą postacią.
OdpowiedzUsuń