poniedziałek, 24 lipca 2017

425. Duchowni niebędący przykładem...


AUTOR: Giuseppe Staffa
TYTUŁ ORYGINALNY: I personaggi piu malvagi della Chiesa
TŁUMACZ: Anna Horeczy, Maciej Durkiewicz
ROK WYDANIA: 2014
WYDAWNICTWO:  Ole

OPIS
W tysiącletnich dziejach Kościoła fanatyzm nieraz graniczył z bestialstwem i straszliwymi zbrodniami. Zbrodnie pełne były krucjat, podbój kolonialnych Ameryki, panowanie bezbożnych papieży, działalność Świętej Inkwizycji. W tej książce historia Kościoła idzie w parze z analizą mrocznych właściwości ludzkiej natury… [1]

RECENZJA
Tę książkę w Empiku wybrała mama. Gdy była młodą dziewczyną i pracowała jeszcze w bibliotece, to dość często czytała książki, które pokazywały grzechy osób duchownych. Sama od tej pozycji oczekiwałam pewnych wstrząsów. Tylko czy je dostałam?

Książka liczy prawie 550 stron. Autor wybrał 24 postaci z historii Kościoła i przekazał ich życie i to jak zdeprawowani oni byli. Problem z tą książką jest taki: za dużo osób do opisania, co powoduje, że autor wypisał tylko główne punkty z danej historii. Dla czytelnika, który nie do końca jest w temacie powoduje to, że czyta się ciężko i szuka dodatkowych informacji w Internecie. Będąc w połowie czułam się znudzona, bo każdy z opisanych mężczyzn był żądny władzy, krwi i pieniędzy, a to wszystko w imię Boga. Nie to, że to było dla mnie zaskoczeniem, bo to wiedziałam, ale chodzi mi o to, że jeśli przy pięciu osobach wiem to samo, to, co może mnie zaskoczyć przy kolejnych dwudziestu? Oczywiście wstrząsały mną opisy krucjat, morderstw i przede wszystkim liczby osób, które zginęły w imię szerzenia nauk Jezusa Chrystusa.

Często bywa tak, że umykają mi literówki, ale w tej książce było ich tak dużo, że nawet ja w końcu musiałam je zauważyć. Na dodatek zdania były przetłumaczone tak topornie, że czasami czytałam po dwa czy trzy razy, żeby je zrozumieć. To spowodowało, że tę książkę czytałam dwa tygodnie, bo była dla mnie naprawdę ciężkim materiałem do przebrnięcia.

Tak się zastanawiam, czy autorzy biografii zbiorowych, kiedyś nauczą się, że mniej znaczy więcej? Wolałabym, żeby w tej pozycji było mniej bohaterów, ale więcej informacji, które pomogłyby mi zrozumieć sytuację polityczną w danym okresie. Autorzy takich książek muszą się liczyć z tym, że ich pozycje będą czytali również ci, którzy nie mają historii Włoch w małym palcu, a czytanie i jednoczesne szukanie dodatkowych informacji jest po prostu męczące. Ta pozycja również nie zadowoli osób, które mają ogromną wiedzę historyczną, bo biografie są po prostu napisane bardzo ogólnikowo, więc ktoś zorientowany w temacie będzie znudzony, że nie dowiedział się czegoś nowego (tak jak ja w przypadku czytania biografii braci Kliczko). Nie wiem nawet, dla jakich osób ta książka jest. Nie umiem jej określić.

Na podsumowanie napiszę tylko to, że jestem rozczarowana, bo spodziewałam się czegoś więcej. Poszerzyłam swoją wiedzę w pewien sposób, zbrodnie, które opisuje autor są straszne, ale też jest to pozycja dość specyficzna. Nie umiem jej dopasować do konkretnego rodzaju czytelnika.

"Strach jednak ma to do siebie, że odciska się traumatycznym śladem na wszystkich, których w jakiś sposób dotyka. I to niezależnie od tego, czy chodzi o ofiary czy o katów." ~ Giuseppe Staffa, Zbrodnie Kościoła, Warszawa 2014, s. 439-440.
OCENA: 5/10

W końcu skończyłam tę książkę! Myślałam, że ten dzień nigdy nie nadejdzie. 


[1] Opis pochodzi z okładki książki

12 komentarzy:

  1. mocny temat, raczej nie na teraz u mnie, brak nastroju.
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka zachęca, zwłaszcza, jeżeli ktoś lubi takie klimaty, ale... Niestety. Mój zapał po przeczytaniu Twojej opinii opadł. I raczej po nią nie sięgnę i będę omijać szerokim łukiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że autor wziął na tapet za dużo postaci. Gdyby skupił się na kilku, ale nakreślił współczesną im sytuację polityczną, byłoby na pewno lepiej. No i te literówki...

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak! Autorzy naprawę mogliby pojąć, że czasem co za dużo to nie zdrowo i skupić się nie na ilości, a na jakości przedstawianej treści. Ogólnie sama tematyka jest niezwykle ciekawa, szkoda jednak, że książka wypada średnio ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że mogłabym sięgnąć po tę książkę, tematyka mnie interesuje, może wyciągnęłabym coś dla siebie z gąszczu odniesień. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  6. Doskonale rozumiem to "mniej znaczy więcej". Sięgając po takie zbiorowe biografie zawsze mam pewne wątpliwości, czy nie lepiej byłoby po prostu sięgnąć po biografię jednej osoby. A jeśli chodzi o ten tytuł, to tematyka poruszana przez autora mnie nie interesuje, więc książka nie trafi w moje ręce ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tematyka jak najbardziej dla mnie, ale jednak chyba poszukam innych pozycji. Lektura powinna być przyjemnością, a nie torturą...

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka bardzo zachęcająca,ale po recenzji zapał minął.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie brzmi tragicznie, a napisanie czegoś takiego na pewno zajęło dużo czasu i pracy, ale jakoś mnie do tej książki nie ciągnie. Może dlatego, że, jak mówisz, większość historii opiera się na podobnym schemacie - pieniądze, władza itp :)
    Pozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
    Czytam, piszę, recenzuję, polecam

    OdpowiedzUsuń
  10. tematyka mnien ie zaciekawila jakos nie przepadam, ale dobrze ze sie mowi o takich rzeczach. czyli czytajacp oczatek dochodze do wniosk uze masz mloda mame :D

    OdpowiedzUsuń