poniedziałek, 28 listopada 2016

333. Za cicho krzyczała "Pokochaj mnie mamo"

AUTOR: Cassie Harte
TYTUŁ ORYGINALNY: I did tell, I did
TŁUMACZ: Aleksandra Kamińska
SERIA: Pisane przez życie       
ROK WYDANIA: 2011
WYDAWNICTWO:  Hachette Polska  

OPIS
„Od kiedy sięgam pamięcią, nieustannie czułam się samotna. Od zawsze wiedziałam, że jestem jakaś inna i że to przeze mnie dochodzi do konfliktów w mojej rodzinie. Zdawałam sobie z tego sprawę, bo każdego dnia mi o tym przypominano.”

Cassie przez całe dzieciństwo nigdy nie czuła się bezpieczna, nikt się o nią nie troszczył. Gdy szukała wsparcia u mamy, nie mogła na nią liczyć. Jej bezbronność została wykorzystana przez bliskiego jej człowieka, który zaczął molestować ją seksualnie. W dorosłym życiu Cassie przez długi czas nie potrafiła uporać się z przeszłością. Jednak dzięki ogromnej sile charakteru przezwyciężyła traumę i rozpoczęła normalne życie. [1]

RECENZJA
Dwie książki z tego cyklu mam za sobą. Oceniam je raczej, jako średnie, ale czasami mam potrzebę wzięcia się za lekturę, która mną wstrząśnie. Potrzebuję czytelniczego oczyszczenia ze wszystkich emocji. Dlatego po przeczytaniu opisu „Pokochaj mnie mamo” zdecydowałam się zapoznać z tą lekturą.

Po przeczytaniu dwóch rozdziałów książki czułam wzbierającą we mnie złość. Cassie od samego początku nie była kochana przez swoją mamę. Była przez nią poniżana, bita i traktowana gorzej niż pies. Miałam ochotę rozszarpać za to wszystko Kathy. Rozumiałam pragnienie Cassie żeby być kochaną i jej wszystkie próby zadowolenia matki. W końcu była tylko dzieckiem. Marnym pocieszeniem był fakt, że rodzeństwo, ojciec czy babcie traktowali ją dobrze, ale nie mieli odwagi sprzeciwić się Kathy. Ta kobieta była okropna. Zupełnie nie rozumiałam, dlaczego ze wszystkich swoich dzieci chciała oddać właśnie Cassie do sierocińca.

Na dodatek jedna jedyna osoba, która dla Cassie była namiastką miłości zaczęła ją w okropny sposób wykorzystywać. Czytałam kolejne strony o poniżaniu, biciu i molestowaniu seksualnym i odczuwałam ból tej małej dziewczynki, a potem nastolatki. Temu dziecku najbliższe osoby zgotowały piekło na ziemi. Państwo takie jak Wielka Brytania nie reagowało, chociaż dostawało sygnały. Najpierw to, że matka chce ją oddać do domu dziecka, a potem sama Cassie nie do końca świadomie pokazywała, że dzieje się źle w jej domu.

Nawet w dorosłym życiu Cassie nie mogła liczyć na szczęście. Traumatyczne przeżycia seksualne burzyły jeden związek za drugim. Byłam oburzona, że opieka społeczna zabrała jej drugie dziecko, bo nie była go w stanie utrzymać. A gdzie byli do jasnej cholery, gdy matka znęcała się nad nią, upokarzała ją, a ten zwyrodnialec ją gwałcił? Oczywiście byli głusi i ślepi na głos dziecka, bo jej matka głośniej krzyczała, że wszystko jest w porządku.

To nie jest łatwa książka, ale jestem zadania, że jest ona potrzebna, abyśmy mogli zobaczyć, że takie rzeczy jak niekochająca matka zdarzały się w XX wieku w Europie i to w państwie wysoko rozwiniętym i cywilizowanym jak Wielka Brytania. Ta książka powinna nam pokazywać, że nie możemy być ślepi na to, co się dzieje, bo czasem to, że gdzieś się wtrącimy sprawi, że uratujemy cudze, małe, niewinne życie i z pewnością uczynimy je lepszym.

Nie sądziłam, że ta książka tak mną wstrząśnie, bo poprzednie mnie raczej rozczarowały. A tu siedziałam i kręciłam głową z niedowierzania, że takie czyny miały miejsce. Odczuwałam ból czytając, ale czytałam dalej. Płakałam, łzy paliły moje policzki, ale czytałam. Ta książka długo zostanie w mojej pamięci. Z pewnością szybko o niej nie zapomnę, bo nie da się tak łatwo zapomnieć o tym nieszczęściu, które przeżywała Cassie Harte.

 „Żal to okropne uczucie. Zżera od środka, aż w końcu doprowadza człowieka do ruiny.” ~ Cassie Harte, Pokochaj mnie mamo, Warszawa 2011, s.228.
OCENA:  9/10

Miałam Wam dać na początek tygodnia recenzję innej książki, ale ta... Ta cały czas we mnie jest, cały czas ją mam w głowie i cały czas mnie boli...

[1] Opis pochodzi z okładki książki

20 komentarzy:

  1. Mocna pozycja, ciężki temat, wymaga dużej uwagi. Ale myślę,że sięgnę po nią na pewno.
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam tą serię i jeśli tylko mogę - czyli nie jest to egzemplarz do recenzji - to nie czytam, bo mi źle to wpływa na psychikę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po samej okładce już widać, że to bardzo smutna książka. Na taki gatunek trzeba się przygotować psychicznie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś, chyba jeszcze w liceum, przeczytałam jedną książkę z tej serii i... za bardzo mną wstrząsnęła. Nie czuje się na siłach, aby poznawać takie lektury!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mocna książka, więc chyba na razie sobie odpuszczę. Nie jestem na razie w nastroju na takie historie, a nie chcę się gorzej dołować. ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja rzadko sięgam po takiego rodzaju książki, ale jednak czasem do nich zerkam. A na tego konkretnego tytułu, po Twojej recenzji, jestem niezwykle ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakkolwiek to zabrzmi lubię takie książki więc z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że pozycja obowiązkowa dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytałam tytuł i spojrzałam na okładkę, to wystarczyło, żebym wiedziała, iż ta książka jest lawiną emocji. Wiem, że chcę przeczytać. Uważam, że taka tematyka jest potrzebna i lubię się zagłębiać w podobne historie, choć jest to zwykle dla mnie bolesne przeżycie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Takie książki są potrzebne i ogromnie bolesne

      Usuń