AUTOR: Rachel Maude
TYTUŁ ORYGINALNY: Poseur. Petty in
Pink
TŁUMACZ: Anna Nowak
SERIA: Pozerki
TOM: Trzeci
ROK WYDANIA: 2010
WYDAWNICTWO: Nasza Księgarnia
OPIS
Nowa,
ekscytująca torebka projektu Pozerek wpada w oko Tedowi Pelliganowi –
hollywoodzkiej wyroczni w sprawach stylu. Teraz wszyscy o tym mówią. Czy modny
drobiazg na dłużej zainteresuje guru świata mody? Czy też błyskawicznie trafi
do lamusa…?
Chcąc udowodnić
swoją wartość, kwartet projektantek (Melissa, Charlotte, Petra i Janie) musi:
a) powiesić swoją torebkę na ramieniu kogoś sławnego, b) zakraść się na
najbardziej wyczekiwaną imprezę sezonu i c) przyciągnąć uwagę tłumu paparazzi.
A wszystko to za plecami zazdrosnej konkurentki, Vivien Ho.
Nic prostszego?
Akurat…
Mysie-pysie,
będzie się działo! Prawdziwa impreza rozkręca się dopiero, kiedy coś albo ktoś
nie wytrzymuje napięcia… [1]
RECENZJA
Ostatni tom
„Pozerek” na całe szczęście był najkrótszy, bo chyba bym oszalała z powodu
naiwności i głupoty kilku postaci. Naprawdę autorka zrobiła z nich niemyślące i
pozbawione nawet grama intelektu osóbki. I ja mam pytanie: czy każde bogate
dziecko, które zamieszkuje Beverly Hills jest takie czy może po prostu to tylko
wymysł piszącej? Modlę się by było, bo inaczej zwątpię w ten świat.
Janie, Petra,
Melissa i Charlotte stają przed niewyobrażalną szansę. Mogą stać się sławnymi
na cały świat projektantkami, a ich marka może stać się pożądaną przez ludzi.
Ich Hallo-Torbę, musi założyć słynna gwiazda na bardzo ważnej dla świata
imprezie. Jako cel-imprezę zostaje wybrane przyjęcie zaręczynowe pana Moon i
Vivien Ho, czyli ojca i macochy Melissy. Powstają jednak pewne kłopoty, które
prowadzą do katastrofy. I opcji, że wielka, modowa kariera skończy się jeszcze
szybciej niż się zaczęła.
Cztery znajome,
bo ja ich przyjaciółkami nazwać nie mogę, chociaż autorka kilka razy użyła tego
określenia wobec tej grupki dziewczyn, próbują dowiedzieć się, kto zepsuł ich
imprezę w salonie Prady i wymyślił dla ich marki nazwę „Pozerki”. W sumie mnie
osobiście ta sprawa już dawno przestała interesować. Pani Rachel Maude tak
rzadko o tym wspominała przez drugą i trzecią część (tylko na samym początku i
końcu), że straciło to dla mnie znaczenie. Bardziej skupiona była na problemach
miłosnych Janie, Charlotte i Petry. Jednak nie mogę powiedzieć żeby to mnie
porwało, bo przemierzałam linijki bez najmniejszego cienia zainteresowania.
Podsumowując
cały cykl to jest on słaby. Nie ma na celu nic innego czy jakoś zająć
człowiekowi czas, rozrywki przy nim nie jest za dużo. W sumie można powiedzieć,
że się wynudziłam. Bohaterki w znacznym stopniu są puste i infantylne. Gonią za
modą i brakuje im tego czegoś, czegokolwiek, co zainteresowałoby czytelnika.
Czytałam
wszystkie trzy książki, gdy mój mózg zawalony był chorobą i potrzebowałam po
prostu czegoś by przetrwać chorobę. Ten cykl nie zmieni niczego w moim życiu,
nie doprowadził mnie do śmiechu z żartów, wzruszenia czy czegokolwiek. Raczej
do irytacji nad ludzką głupotą i pustością tych dziewczyn. Nie będę polecała.
Czytacie na własną odpowiedzialność.
„Kiedy dzieje się coś złego, musisz pomyśleć, że to wstęp do czegoś dobrego." ~ Rachel Maude, Pozerki. Różowy drobiazg, Warszawa 2010, s. 84.
OCENA: 3/10
Ogólna ocena cyklu "Pozerki":
1. Pozerki: 3
2. Dobra, boska i zła: 3
3. Różówy drobiazg: 3
OGÓLNA OCENA: 3!
I w końcu z tym koniec! Jak widzicie nie musicie marnować pieniędzy na te pozycje. Kupcie coś zdecydowanie lepszego w tej kwocie. A tego unikajcie!
Nie wiem co dalej Wam zaprezentuje. Myślę, że zrobię dwie recenzje przerwy od cyklów i potem znowu coś nowego Wam dam. A tymczasem idę zacząć kolejny tydzień!
Całusy, Lady Spark.
To ja nie będę ryzykować i nie przeczytam. Jeszcze jakieś skutki uboczne po lekturze się pojawią w postaci polubienia różu? :)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Ja nie polubiłam :P, ale nie wiem jakie wyjdą w innych przypadkach :P
UsuńNie wiedziałam że NK wypuściło taką serię. Nie nie nie.
OdpowiedzUsuńA jednak wypuściło...
UsuńOch nie! Nic mnie to tej książki nie przyciąga. W takich momentach cieszę się, ze ktoś czyta kiepskie książki, żeby innych przed nimi ostrzec :)
OdpowiedzUsuńKtoś musi :P, ale zdarzają się też dobre pozycja :)
UsuńBrzmi jeszcze gorzej, niż poprzednie xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bo tak było :P
UsuńNie rozumiem po co kontynuować serie, które się nie spodobały, rozumiem jeden, dwa tomy, ale męczyć się z całą serią. :P Będę omijać książki, ja też różu nie lubię. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zawsze kończę to co zaczęła. I nie jest ważne czy to jest książka, seria, serial czy film. Zawsze. Nie umiem zostawić czegoś nieskończonego :)
UsuńPozdrawiam :)
Oj, będę unikała tej serii jak diabeł święconej wody! :D
OdpowiedzUsuńUnikaj :D
UsuńHahaha - okładka mnie rozwaliła ;) a po przeczytaniu recenzji tym bardziej utwierdziłam się w przekonaniu by tego nie czytać :)
OdpowiedzUsuńNic nie stracisz :)
UsuńNie oceniaj książki po okładce - mówili.
OdpowiedzUsuńNo ale tylko na to spójrzcie! Przecież dobra książka nie miałaby (nie powinna!) mieć takiej okładki xD
Nie oceniaj książki po okładce - mówili.
UsuńBędzie fajna - mówili.
Wyszło jak zwykle.
Zgadzam się z Tobą :D
Patrząc na okładkę to nawet w ręce bym tej książki nie wzięła :D Podziwiam za odwagę cywilną :D
OdpowiedzUsuńDzięki :P
UsuńSeria zdecydowanie nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńDzięki za ostrzeżenie :D
Nie ma zaco :) Polecam się :D
Usuń