niedziela, 21 lipca 2019

569. Filmowe i serialowe podsumowanie II kwartału 2019

Cześć! 

II kwartał roku 2019 skończył się jakiś czas temu. Ja jednak dopiero teraz mam czas żeby cokolwiek napisać na temat tego, co obejrzałam w przeciągu trzech miesięcy (kwiecień, maj oraz czerwiec). To przejdźmy od razu do sedna. 

Filmy:
1. "Sąsiedzi" 4/10
Wydawało mi się, że to może być fajna komedia, ale uwierzcie mi, że oprócz dwóch śmiesznych scen nic więcej zabawnego nie było. Naprawdę ten film to straszna rzecz. Nie zamierzam oglądać drugiej części. 
2, i 3.  "Kogel mogel" 8/10 oraz "Galimatisa czyli kogel mogel 2" 8/10
Polskie stare filmy są dobre. Ten lubię, ale niestety wiem, że pokazuje gdzie było miejsce kobiety w tamtych czasach. Mimo wszystko jest kilka śmiesznych tekstów, które do tej pory są przytaczene podczas rozmów. 
Podobnie jak przy pierwszej części. 
5. i 6. "Planeta singli" 7/10 oraz "Planeta singli 2"
Lubię Agnieszkę Więdłochę, ale za młodym Stuhrem nie przepadam (wyjątkiem jest serial "Belfer"). Jednak obejrzałam podczas majówki i nawet przyjemna polska komedia romantyczna. Tylko czy do wszystkich polskich filmów musi być angażowany Karolak? 
7. "Jak upolować faceta?" 6/10
To naprawdę dobry film. Przyjemny i śmieszny. Żałuję, że nie powstały kolejne części. Po książki na podstawie, których został nakręcony pewnie nie sięgnę - chociaż nigdy nie mów nigdy ;). 
8. "Maria, królowa Szkotów" 6/10
Też nic porywającego, chociaż zwiastun wskazywał na coś innego. Naprawdę spodziewałam się
więcej po tym filmie. Na dodatek ta poprawność polityczna... Zaczyna mi ona coraz bardziej przeszkadzać w filmach. Po prostu szkoda, że trochę zakłamuje się z tego powodu prawdę historyczną.
9. "Wiek Adaline" 4/10
Największe rozczarowanie tego kwartału jeśli idzie o filmy. Blake była sztywna i grała jedną miną. Pomysł nawet ciekawy, ale wykonanie nudne i przewidywalne. Naprawdę nie polecam.
10. "Merida Waleczna" 8/10
Bajki Disney'a zawsze niosą ze sobą jakieś przesłanie. Nie inaczej jest w bajce "Merida Waleczna". Dorośli rzadko kiedy rozumieją swoje dzieci, ale to nie znaczy, że ich nie kochają, a dzieci chociaż buntują się przeciwko rodzicom nie oznacza, że ich nie kochają. 
11. "Król wyjęty spod prawa" 8/10
I to jest zdecydowanie najlepszy film tego kwartału. Ukazuje kawałek historii i przede wszystkim nie zakłamuje jej. Jak na produkcję Netflixa to jest mocno zaskoczona, ale tak pozytywnie. 


Jeśli miałabym wskazać dwa (bo trzech nie znajdę) najlepsze filmy ostatniego kwartału to byłyby to: 
1. "Król wyjęty spod prawa" - za naprawdę dobre oddanie historii i nie przekłamywanie jej poprzez poprawność polityczną. 
2. "Merida Waleczna" - za ważne przesłanie jakie niesie za sobą ta bajka. 


Seriale: 
1. "Brooklyn 9-9" sezony 1,2 
Oglądam razem z moim M. po pracy, bo najczęściej jestem tak wykończona, że nie mam siły oglądać z nim czegoś ambitniejszego. Dwa pierwsze sezony były dobre. Możliwe, że po prostu nie przekonuje mnie amerykański humor w tym serialu. Na odskocznię po ciężkim dniu jak znalazł. Odcinki też nie są długie, bo trwają po około 20 minut. 
2. "House of Cards" sezony 1, 2, 3, 4
Przeczytałam książkę, więc szybko zabrałam się za serial i muszę Wam powiedzieć, że jeszcze żaden pierwszy sezon serialu mnie tak nie rozczarował jak ten. Nie poddałam się jednak, bo wszyscy dookoła mówili, że jest dobry serial. Drugi sezon już był zdecydowanie lepszy, a trzeci do połowy to był sztos. Niestety im dalej tym gorzej i przy czwartym naprawdę zaczęłam się zastanawiać czy oglądanie tego ma dalszy sens, ale nie lubię pozostawiać zaczętych rzeczy nieskończonymi, więc oglądam dalej. 
3. "Shadowhunters" sezon 3B
Na pytanie czy da się koncertowo zepsuć serial ostatnim odcinkiem, odpowiem Wam: tak. Ostatni sezon "Shadwohunters" to naprawdę coś średniego, ale w ostatnim odcinku wszystko zostało tak doszczętnie zniszczone, żeby dopiąć wątki do końca, że oglądałam i nie wierzyłam w to co się dzieje. Myślę, że gdyby twórcy szli zgodnie z chronologią książkową to ten serial zdobył by dużo większe zainteresowanie i nie zostałby ucięty po 3 pełnych sezonach. 
4. "W rymie serca" sezon 4
Po pierwszym i drugim sezonie wydawało mi się, że to jest naprawdę dobry polski serial, ale im dalej w las tym gorzej. Twórcy fundują nam istną "Modę na sukces", ale w polskich realiach i z polskim budżetem... Nie podjęłam jeszcze decyzji czy obejrzę piąty sezon. Pewnie zerknę na pierwszy odcinek, aby potem zadecydować co dalej. 

3 komentarze:

  1. HOC niestety, im dalej w las tym gorzej. Tego ostatniego sezonu, to już nie będę oglądać.
    Brooklyn zaczęłam, ale mnie niczym nie porwał, a ponoć taki hit:)
    okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Brooklyn to hit? :O. Nawet nie wiedziałam. Dla mnie średniak. HoC został mi ostatni sezon właśnie, ale po pierwszym odcinku jestem tam mocno rozczarowana, że nie mam zapędu do oglądania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam Wiek Adeline i również się na nim mocno wynudziłam :)

    OdpowiedzUsuń