AUTOR: Joanna
Szarańska
SERIA: Cztery
płatki śniegu
TOM: Drugi
ROK WYDANIA:
2018
WYDAWNICTWO: Czwarta Strona
OPIS
Pełna ciepła,
radości i wzruszeń opowieść o rodzinnej bliskości.
Gdy na
girlandach migoczą lampki, a bombki błyszczą wszystkimi kolorami, mieszkańcy
miasteczka czują magię świąt. To czas przebaczenia i domowego ciepła, kiedy
najbardziej cieszą drobiazgi, a codzienne nieporozumienia przestają być ważne.
W ten wyjątkowy, wigilijny wieczór nikt nie powinien być sam. Bo najcenniejsze,
co mamy, to czas spędzony razem.
Pachnąca
piernikami i jodłą kontynuacja Czterech
płatków śniegu, które tysiące czytelniczek znalazły pod choinką. [1]
RECENZJA
Po zakończeniu
„Czterech płatków śniegu” nic nie mogło mnie powstrzymać przed kontynuacją,
czyli „Aniołem na śniegu”. Już tęskniłam za tymi wszystkimi postaciami, więc
prędko zabrałam się do lektury.
Akcja książki
dzieje się rok później. Znowu mamy grudzień, znowu są przygotowania do świąt, a
w tym wszystkim bohaterowie niby pamiętają o co chodzi, ale jednak nie do
końca. Po wydarzeniach z „Czterech płatków śniegu” między postaciami narodziła
się pewna więź i sympatia. Zuza, Anna, Monika i Marzena to przyjaciółki. Jednak
każda z nich ma swoje problemy, o których nie chce mówić pozostałym. Zuzanna
nie wie, dlaczego Kajetan krąży wokół banku i co takiego chce jej kupić na
święta, że potrzebuje z tego powodu wziąć kredyt. A przynajmniej tak myśli
kobieta, że chodzi o prezent dla ukochanej żony. Monika cały czas walczy z
teściową, której zmiana na ostatnich stronach poprzedniej książki była tylko
pozorna i dalej pozostaje teściową z koszmarów. Marzena ma problem, bo do tej
pory jej życie z Maciejem i córeczką Stasią było bajką, ale teraz wywróci się o
180 stopni. Do Anny z Wielkiej Brytanii wraca Waldemar, który nie rozpoznaje
żony. To nie była już oszczędna Ania, którą on sobie wychował, a kobieta pewna
siebie, pracująca i do tego wcale nieoszczędzającą na każdym kroku. A w tym
wszystkim jest jeszcze pani Michalska, której ktoś próbuje wmówić chorobę
starczą i utratę pamięci. Co w tym roku przyniesie Wigilia mieszkańcom bloku
przy ulicy Weissa?
Czuję się jednak
trochę rozczarowana, ponieważ historia jodełki, która zjednoczyła w poprzedniej
części mieszkańców bloku wiąże się z przeszłością Wacława Malinowskiego i żałuję
bardzo, że nie dostaliśmy jego przemyśleń i jego problemów w trakcie całej
książki. To, co zrobił ten mężczyzna było bardzo nieodpowiedzialne, a karę
musiał płacić za to przez całe życie. Miałam wrażenie, że historia jego i
jodełki jest wstawiona do tej książki trochę na siłę.
„Anioł na
śniegu” to ciepła kontynuacja „Czterech płatków śniegu”. Te same postaci, inne
problemy, ale przekaz jak zawsze jeden: razem damy sobie radę ze wszystkim. Nie
warto robić tajemnicy ze swoich smutków przed najbliższymi, bo ci, którzy nas
kochają zawsze nam pomogą i wyciągną do nas pomocną dłoń.
„Anioł na
śniegu” podobał mi się odrobinę mniej niż pierwszy tom. Owszem był śmieszny,
ale to już nie była ta sama magia, co wcześniej. Czegoś mi brakowało. Dalej
uwielbiam styl Joanny Szarańskiej i nie zmienię zdania odnośnie przeczytania
innych jej książek.
OCENA: 7/10
[1] Opis
pochodzi z okładki książki
ostatnio bardzo lubię czytać świąteczne książki :0
OdpowiedzUsuńJa się powoli do nich przekonuję ;)
UsuńAleż powstało tych książek świątecznych, aż trudno zliczyć w tym roku :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńSympatyczna lektura, bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńCzytałam recenzję :) i cieszę się :)
UsuńZ chęcią zapoznam się z tą pozycją w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
https://nacpana-ksiazkami.blogspot.com/
Polecam :)
UsuńŚwiąteczne książki to nie moja bajka, także raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuń