niedziela, 2 grudnia 2018

541. Joanna Szarańska - "Anioł na śniegu"


AUTOR: Joanna Szarańska
SERIA: Cztery płatki śniegu
TOM: Drugi
ROK WYDANIA: 2018
WYDAWNICTWO:  Czwarta Strona

OPIS
Pełna ciepła, radości i wzruszeń opowieść o rodzinnej bliskości.
Gdy na girlandach migoczą lampki, a bombki błyszczą wszystkimi kolorami, mieszkańcy miasteczka czują magię świąt. To czas przebaczenia i domowego ciepła, kiedy najbardziej cieszą drobiazgi, a codzienne nieporozumienia przestają być ważne. W ten wyjątkowy, wigilijny wieczór nikt nie powinien być sam. Bo najcenniejsze, co mamy, to czas spędzony razem.
Pachnąca piernikami i jodłą kontynuacja Czterech płatków śniegu, które tysiące czytelniczek znalazły pod choinką. [1]

RECENZJA
Po zakończeniu „Czterech płatków śniegu” nic nie mogło mnie powstrzymać przed kontynuacją, czyli „Aniołem na śniegu”. Już tęskniłam za tymi wszystkimi postaciami, więc prędko zabrałam się do lektury.

Akcja książki dzieje się rok później. Znowu mamy grudzień, znowu są przygotowania do świąt, a w tym wszystkim bohaterowie niby pamiętają o co chodzi, ale jednak nie do końca. Po wydarzeniach z „Czterech płatków śniegu” między postaciami narodziła się pewna więź i sympatia. Zuza, Anna, Monika i Marzena to przyjaciółki. Jednak każda z nich ma swoje problemy, o których nie chce mówić pozostałym. Zuzanna nie wie, dlaczego Kajetan krąży wokół banku i co takiego chce jej kupić na święta, że potrzebuje z tego powodu wziąć kredyt. A przynajmniej tak myśli kobieta, że chodzi o prezent dla ukochanej żony. Monika cały czas walczy z teściową, której zmiana na ostatnich stronach poprzedniej książki była tylko pozorna i dalej pozostaje teściową z koszmarów. Marzena ma problem, bo do tej pory jej życie z Maciejem i córeczką Stasią było bajką, ale teraz wywróci się o 180 stopni. Do Anny z Wielkiej Brytanii wraca Waldemar, który nie rozpoznaje żony. To nie była już oszczędna Ania, którą on sobie wychował, a kobieta pewna siebie, pracująca i do tego wcale nieoszczędzającą na każdym kroku. A w tym wszystkim jest jeszcze pani Michalska, której ktoś próbuje wmówić chorobę starczą i utratę pamięci. Co w tym roku przyniesie Wigilia mieszkańcom bloku przy ulicy Weissa?

Czuję się jednak trochę rozczarowana, ponieważ historia jodełki, która zjednoczyła w poprzedniej części mieszkańców bloku wiąże się z przeszłością Wacława Malinowskiego i żałuję bardzo, że nie dostaliśmy jego przemyśleń i jego problemów w trakcie całej książki. To, co zrobił ten mężczyzna było bardzo nieodpowiedzialne, a karę musiał płacić za to przez całe życie. Miałam wrażenie, że historia jego i jodełki jest wstawiona do tej książki trochę na siłę.

„Anioł na śniegu” to ciepła kontynuacja „Czterech płatków śniegu”. Te same postaci, inne problemy, ale przekaz jak zawsze jeden: razem damy sobie radę ze wszystkim. Nie warto robić tajemnicy ze swoich smutków przed najbliższymi, bo ci, którzy nas kochają zawsze nam pomogą i wyciągną do nas pomocną dłoń.

„Anioł na śniegu” podobał mi się odrobinę mniej niż pierwszy tom. Owszem był śmieszny, ale to już nie była ta sama magia, co wcześniej. Czegoś mi brakowało. Dalej uwielbiam styl Joanny Szarańskiej i nie zmienię zdania odnośnie przeczytania innych jej książek.

OCENA: 7/10
[1] Opis pochodzi z okładki książki

9 komentarzy:

  1. ostatnio bardzo lubię czytać świąteczne książki :0

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ powstało tych książek świątecznych, aż trudno zliczyć w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sympatyczna lektura, bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią zapoznam się z tą pozycją w wolnej chwili.

    Serdecznie pozdrawiam.
    https://nacpana-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świąteczne książki to nie moja bajka, także raczej się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń