sobota, 13 maja 2017

398. Luźna Sobota z serialem: I have a use for you...

Hmmm, sama nie wiem, co mnie podkusiło, żeby sięgnąć po „Tabu”. Toma Hardy’ego pamiętam z nieudanego fabularnie „Systemu”, gdzie twórcy tak zmienili akcję, że wcale nie byłam zaskoczona informacją, że kontynuacja nie powstanie. Mimo to korzystając z faktu, że posiadam HBO GO (co odkryłam po trzech latach płacenia i nieużywania. Inteligentna ja! Brawo ja!), postanowiłam zacząć oglądać.

Serial jest mroczny i klimatyczny. Anglia w XIX wieku jest brudna, okropna i pełna chorób. James Keziah Delaney po dziesięciu lat spędzonych w Afryce wraca do Londynu. Dociera na pogrzeb ojca, gdzie postanawia dociec dlaczego został zabity i przysięga, że zemści się za to na tych, którzy to zrobili. Od razu Kompania Wschodnioindyjska chce kupić do niego rodzinne ziemie mające na celu ułatwić transport, który i tak jest utrudniony z powodu wojny ze Stanami Zjednoczonymi, które również chętnie zaopiekowałyby się z Przesmykiem Nootka. Ze względu na to, że jest to spuścizna po jego zmarłej matce nie zgadza się na sprzedaż, ku rozgoryczeniu szwagra, ale za to James postanawia założyć własne przedsiębiorstwo handlowo-transportowe.

Serial od początku to jedna wielka tajemnica. Jednak jego największym atutem jest postać bezkompromisowego, grającego twardo Delaney’a. Tom Hardy do tej roli pasuje idealnie. A jego słynne „yhy” wywołuje u mnie ciarki na plecach. W serialu mamy wszystko czego potrzeba. Idealnie dobrane kostiumy, aktorzy, którzy dobrze wcielają się w swoje role, a także perfekcyjna scenografia. Ostatnio w Polsce był szał na „Belle Epoque”, które gdzieś tam było określane polskim odpowiednikiem „Tabu” i nawet zauważyłam, że Paweł Małaszyński próbuje naśladować „yhy” Toma Hardy’ego, ale przy każdej jego próbie ja parskałam śmiechem, a przy czwartym odcinku odpuściłam sobie oglądanie.

Zapytacie: dlaczego? Otóż Magdalena Cielecka jest dla mnie tak nudną aktorką, że ja nie jestem wstanie jej oglądać, jeśli nie zaciekawi mnie fabuła. Na dodatek akcja „Tabu” i „Belle Epoque” mniej więcej dzieje się w tym samym czasie, ale Karków jest tak sterylny i czysty, że można chyba z chodnika jeść. W „Tabu” widać brud, James chodzi wręcz cały czarny, a jego płaszcz ostatni raz był prany tuż przed wypłynięciem do Afryki. Małaszyński również do tej roli mi nie pasował. Wiele szału o nic jak dla mnie, więc po prostu sobie odpuściłam i z tego, co potem widziałam to oglądalność spadała z każdym tygodniem.

Wróćmy jednak do „Tabu”, które to jest głównym tematem dzisiejszego wpisu na blogu. Mamy tu wszystko. Tajemnice rodziny Delaney, machlojki na stołkach władzy państwowej, a także walkę z niewolnictwem. Ja do końca nie wiedziała, w którą stronę ostatecznie skieruje się główny bohater, ale tylko on mógł pogrywać ze wszystkimi w taki sposób. Oczywiście nie myślcie sobie, że był nie do złapania i tak dalej, bo i go postrzelili, bo i siedział w kiciu przez te osiem odcinków. Było tu wszystko i nawet byłam przekona, że cały jego plan wezmą diabli, gdy doszła do jego uszu pewna wiadomość.

Jeśli nie lubicie mrocznych seriali, jeśli nie przepadacie za bluźnierstwami (ja nie przepadam, ale tylko wtedy, gdy nie pasują one do sytuacji, w „Tabu” w większości są one na miejscu) to ten serial nie przypadnie Wam do gustu. Moja mama powiedziała, że jest za ciemny, ale właśnie taki był wtedy Londyn i każde inne państwo świata. Ja zastanawiam się nad poleceniem, go mojemu tacie, bo wydaje mi się, że to mogłoby być w jego klimatach.

A jaki jest największy ból? Że drugi sezon dopiero w 2019 roku się pojawi. Chlip, chlip, chlip….



7 komentarzy:

  1. Nie widziałam tego serialu,ale kusi mnie z wielu stron i chyba się skuszę :)
    HBO Go-życia sobie bez niego już nie wyobrażam :)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj nie, ciemne seriale to nie dla mnie :D

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam mroczne filmy/seriale. Te klimaty i ten wiek po prostu przyciągają mnie jak magnes, więc tego serialu na pewno sobie nie daruję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Serial patrzę jak znalazł dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Przybieram się do tego serialu, przede wszystkim ze względu na Toma, którego darzę miłością aktorską. Nie bez przyczyny znalazł się w czołówce moich ulubionych aktorów. Poczynając od "Incepcji" do "Mad Maxa" ubóstwiam ;)
    Sam serial bardzo mnie fascynuje, choć ten mrok i bluźnierstwo ciężko może mi wchodzić. No ale takie były realia. Prawdę się ceni ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię mroczne seriale, więc myślę, że mógłby mi się spodobać. Ale wizja 2 sezonu dopiero po 2 latach mnie jednak zniechęca. Jak już coś zacznę to lubię dotrzeć do końca ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba jedyny serial jaki obejrzałam to ,,Plotkara", tak to czasem rzucę okiem na ,,Na dobre i na złe". ,,Tabu" zapowiada się jak dla mnie całkiem ciekawie, inaczej niż wszystkie seriale, może dam mu szansę ;)

    OdpowiedzUsuń