AUTOR: Margaret Atwood
TYTUŁ ORYGINALNY: The Handmaid’s
Tale
TŁUMACZ: Zofia
Uhrynowska - Hanasz
ROK WYDANIA: 2017
WYDAWNICTWO: Wielka Litera
OPIS
Freda jest
Podręczną w Republice Gileadu. Może opuszczać dom swojego Komendanta i jego
Żony tylko raz dziennie, aby pójść na targ, gdzie wszystkie napisy zostały
zastąpione przez obrazki, bo Podręcznym nie wolno czytać. Co miesiąc musi
pokornie leżeć i modlić się, aby jej zarządca ją zapłodnił, bo w czasach
malejącego przyrostu naturalnego tylko ciężarne Podręczne mają jakąś wartość.
Ale Freda
pamięta jeszcze, choć wydaje się to nierealne, że kiedyś miała kochającego
męża, wychowywali córeczkę, miała pracę, własne pieniądze i mogła mówić. Ale tego
świata już nie ma… [1]
RECENZJA
Jeśli trochę
mnie już poznaliście to wiecie, że bardzo rzadko bywa, że sięgam po książkę,
która obecnie jest na fali. W przypadku „Opowieści podręcznej” jest inaczej, bo
serial wciągnął mnie tak bardzo, że zapragnęłam poznać książkę jak najszybciej.
Serial zrobiony jest dobrze, bo bez znajomości książki nie czułam się w nim
zagubiona. Mimo to zawsze od książki dowiem się czegoś więcej, więc szybko zaczęłam
czytać historię Fredy, która jest podręczną…
Wyobraźcie sobie
miejsce, gdzie nagle kobiety nie mogą czytać. Gdzie nazwy sklepów poznają po
obrazkach. Gdzie seks może być uprawiany tylko w celach prokreacji i tylko w
dni płodne podręcznych. Wyobraźcie sobie świat, gdzie kobiety dzielą się na:
podręczne, żony komendantów, Marty, ciotki, gospożony i niekobiety. Gdzie
kobiety nie mają praw, wolności i własnych pieniędzy, bo ich głównym zadaniem
jest dbanie o ognisko domowe. Gdzie nie ma już pieniędzy, bo za wszystko płaci
się specjalnymi kuponami. Umiecie to sobie wyobrazić? Nie? Ja też nie, ale
przerażające jest to, że to wszystko wydaje się realne i może się przytrafić w
każdej chwili, a wystarczy, że do władzy dojdą fanatycy. W takich warunkach
przyszło żyć Fredzie, która pamięta jak było wcześniej, ale wie również jak
niebezpieczne jest samo wspomnienie o tym.
Nie wiemy jak
Freda miała wcześniej na imię. Teraz jest Fredą, bo należy do kapitana o
imieniu Fred, który jest starszym mężczyzną, a jego żona Serena Joy jest od
niego tylko kilka lat młodsza i cierpi na artretyzm. Nie mają własnych dzieci,
bo kobieta należy do bezpłodnych kobiet, a nawet gdyby była płodna to jest już
za stara na rodzenie dzieci. Właśnie po to jest im podręczna. Ma im urodzić
zdrowe dziecko, bo tylko płodne i „produktywne” podręczne w Republice Gileadu
mają jakąkolwiek wartość.
Serial mnie
wciągnął i sprawił, że chciałam jak najszybciej przeczytać książkę. Oczywiście
znalazłam parę różnic, ale nie o tym chcę tu pisać. Świat, który wykreowała Atwood
jest dla mnie przerażający. Czytałam to wszystko z gęsią skórką na ciele. Ta książka,
chociaż powstała w latach osiemdziesiątych to jednak teraz idealnie udało się
jej wpasować w nurt, który zyskuje na popularności, czyli dystopijne książki.
Niestety przedstawia on czarny scenariusz dla nas… dla kobiet.
Książkę czyta się
trochę ciężko, bo czasami brak oddzieleń, że Freda opowiada o przeszłości. Jest
to opowieść ze skrawków, które potem kształtują postać bohaterki i to, jaka ona
jest. Nawet, gdyby Freda nie próbowała uciec z mężem i córeczką to i tak by ich
rozdzielili, bo w nowym, religijnym państwie ważne były tylko pierwsze
małżeństwa, a Łukasz niestety przed Fredą miał już żonę, z którą wziął rozwód,
więc ten związek nie byłby legalny.
Ta książka daje
do myślenia. Powoduje przerażenie, bo taki świat w każdej chwili może się
spełnić, gdy dobrze się przyjrzymy arenie politycznej…
Polecam, jeśli
ktoś lubi takie klimaty. Mnie mimo odrobiny ciężkości treści i tych fragmentów,
z których jest uszyta książka podobała się i uważam, że jest to dobra lektura.
"Cofnąć się. Można się daleko schować w siebie, tak bardzo w głąb i wstecz, że nigdy człowieka stamtąd nie wywloką." ~ Margaret Atwood, Opowieść podręcznej, Warszawa 2017, s. 268.
OCENA: 7/10
Książkę skończyłam czytać w weekend, więc recenzja jeszcze gorąca ;)
Pozdrawiam,
Lady Spark
[1] Opis
pochodzi z okładki książki
mam w planie i książkę, a potem serial ;)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Z zainteresowaniem sięgnę po tę książkę, takie klimaty przemawiają do mnie. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Nie słyszałam o tej książce, jednak opis wydaje sie kuszący. Może kiedyś sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale od razu jak zobaczyłam tą książkę, odrzuciło mnie od niej. Na ogół lubię lektury w tym typie, ale ta pozycja... stanowczo nie jest dla mnie. Może dlatego, że jest zbyt prawdziwa...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie słyszałam o książce, ani o serialu, choć fabuła wydaje się naprawdę ciekawa. Jak będę miała kiedyś okazję, to z przyjemnością sprawdzę co się kryje za tą historią :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie książka :)
OdpowiedzUsuńHype na tę książkę mnie nieco zraził, więc nawet nie pomyślałam, żeby sprawdzić, o czym jest ta historia, a tu proszę - chyba jednak sięgnę, bo brzmi ciekawie i chętnie bym potem skonfrontowała książkę z serialem. Myślę, że dam jej szansę. ;)
OdpowiedzUsuń