sobota, 1 października 2016

310. Luźna Sobota: Podsumowanie września i TBR na październik

Lady Spark
Witam was ciepło. Co prawda wrzesień to był ciężki miesiąc pod względem czytelniczym, bo wyszło gorzej niż sądziłam, ale remont w pokoju i wiele innych czynników się na to złożyło. Cieszę się, że nadchodzi październik. Może i w tym roku odwiedzę Targi Książki w Krakowie. Bardzo bym chciała. TBR na październik pozostaje taki jak na wrzesień, a ja mam nadzieję, że jednak za miesiąć pokażę Wam więcej przeczytanych pozycji niż tylko jedna. Przejdźmy do krótkiego podsumowania tego czego dokonałam.
1. "Naczelne z Park Avenue" Wednesday Martin (288 stron) 8/10
Bardzo dobry egzemplarz recenzencki. Coś dla fanów "Plotkary", bo i tutaj mamy styczność z bogatymi elitami Nowego Jorku. Ja bawiłam się świetnie przy czytaniu tej książki, a co najlepsze sama autorka na Instagramie skomentowała moje zdjęcie z jej pozycją, więc tym bardziej ukłon w stronę pani Martin za to, że poświęciła na ten gest chociaż chwilę czasu.


TBR 


  • "Dziennik nimfomanki" Valerie Tasso - Od dawna ta książka była w moim kręgu zaintersowań. Wrzesień to dobry czas żeby się z nią zmierzyć. 
  • "Mistrz i Małgorzata" Michaił Bułhakow - W końcu dojrzałam do tego, aby zmierzyć się z tą klasyką. 
  • "Tully" Paullina Simons - Muszę się przekonać, czy Simons pisze tak średnio czy "Dziewczyna na Times Square" to po prostu wypadek przy pracy. 
Tea
Dzień dobry bardzo. Jak ten czas szybko leci! Nim się obejrzałam już minął mi cały wrzesień, który niestety wbrew wcześniejszym przypuszczeniom okazał się niezbyt dobry. Trzy książki... miało być lepiej, a wyszło jak zawsze. Ciężki mam ten rok jeśli chodzi o czytanie. Mam nadzieję, że przynajmniej w październiku uda mi się wywiązać ze swojego postanowienia. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia! 
1. "Musiałam umrzeć" Marina Achmedowa (409 stron) 7/10
Mimo, że spodziewałam się czegoś innego po lekturze Musiałam umrzeć, to z pewnością nie mogę powiedzieć, że jest to zła książka. Myślę, że zasługuje na danie jej szansy, ale jednocześnie trzeba czasem przymknąć oko na pewne niuanse. Co prawda ja nie znalazłam satysfakcjonującej odpowiedzi na postanowione na samym początku pytanie, ale historia Chadżidży, jako że to była moją pierwszą w tych „klimatach”, rozbudziła moją ciekawość i chęć dalszego zagłębienia tematu.
2. "Kometa i ja. Jak przygarnięty pies uratował mi życie" Steven D. Wolf & Lynette Padwa (382 stron) 5/10
Kometa i ja… to historia skupiająca się w głównej mierze na przeżyciach samego autora. Piękna charcica z okładki jest w sumie tylko dodatkiem – inteligentnym, wspaniałym, ale nadal dodatkiem, a szkoda! Jako psiara czuję się oszukana i… znudzona! Książka jest niestety przegadana i o długo za długa. Gdyby autor tak mocno się nie rozwlekał nad sobą, a skupił się na więzi jaka łączyła go z Kometą, lektura co prawda była by zdecydowania krótsza, ale za to treściwsza i bardziej przystępna. Jestem zawiedziona – spodziewałam się czegoś zupełnie innego, a moja „psiarska” natura została usatysfakcjonowana raptem w połowie, stąd też taka, a nie inna ocena, czyli pięć. 
3. "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" Matthew Quick (320 stron) 6/10
Czuję się zawiedziona.  Na cztery przeczytane książki Quicka Niezbędnik obserwatorów gwiazd wypadł najsłabiej. Sama nie wiem co mnie konkretnie zniechęciło – czy bohaterowie, którym trochę zabrakło wyraźniejszych rysów, czy sama historia, której niestety nie kupiłam. Co prawda warsztat autora nadal mnie zadziwia, ale w tym przypadku to jednak zdecydowanie za mało. 
Łączna liczba stron: 1111
Średnia liczba stron dziennie: 37 stron
Najgorsza książka: "Kometa i ja. Jak przygarnięty pies uratował mi życie" Steven D. Wolf & Lynette Padwa
Najlepsza książka: "Musiałam umrzeć" Marina Achmedowa
Największe zaskoczenie: "Musiałam umrzeć" Marina Achmedowa
Największe rozczarowanie: "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" Matthew Quick

TBR
  

  • Kimberty McCreight "Zrozumieć Amelię" - cena tej książki była na tyle kusząca, że nie mogłam jej się oprzeć... całe 9,90! 
  • Emily Brontë "Wichrowe Wzgórza" - książka będzie czytana po raz -enty, ale to jest tak fantastyczna lektura, że już nie mogę się doczekać! 
  • Anna Moczulska "Bajki, które zdarzyły się naprawdę" - trochę o tej pozycji słyszałam więc muszę się na własnej skórze przekonać jak to z nią jest!

14 komentarzy:

  1. To prawda czas leci! Oby październik okazał się lepszy pod względem czytania-tego ci życzę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, szybko czas mija, szybko i całe szczęście! Byle zima minęła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, wredny czas...a "Wichrowe Wzgórza" bym Ci podkradła

    OdpowiedzUsuń
  4. wrzesień minął błyskawicznie, za szybko!
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. "Wichrowe Wzgórza" chętnie bym znów przeczytałam, miejmy nadzieję, że lepiej będzie w październiku.
    Pozdrawiam
    Biblioteka Tajemnic

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie niezwykle intrygują "Bajki, które zdarzyły się naprawdę". Będę więc czekać na recenzję :)
    Pozdrawiam
    Na planecie Małego Księcia

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tych lektur czytałam jedynie "Wichrowe Wzgórza" i również chętnie kiedyś do nich wrócę. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też się chce wybrać na Targi Książki w Krakowie :)
    Życzę Ci zaczytanego października!

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie też ten wrzesień jakiś taki mało zaczytany. ;/ Za dużo miałam roboty związanej z przygotowaniami do powrotu na uczelnię. Ale może październik będzie lepszy pod względem czytania i tego Wam i sobie życzę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja jeszcze nie czytałam żadnej książki sióstr Bronte! Muszę nadrobić, zwłaszcza, że jedna czeka na półce ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejny miesiąc za nami, a mnie wciąż brakuje czasu na książki. Kometę i ja, koniecznie chcę przeczytać, sądzę, że powinna mnie zainteresować. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ach "Wichrowe wzgórza"... Gdyby nie masa piętrzących i kurzących się na półce książek do przeczytania to chętne wróciłabym do tej lektury :)
    Sytuacja osobista wymusiła na mnie przerwę w prowadzeniu bloga. Tymczasem wróciłam ponownie do tego zajęcia.
    Pozdrawiam serdecznie- strefawyobrazni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mogę się doczekać, aż będę miała możliwość przeczytania "Naczelne z Park Avenue", coraz bardziej mnie ta książka ciekawi :D
    Też mam zamiar przeczytać po raz kolejny "Wichrowe wzgórza", choć będę musiała poczekać z lekturą jeszcze kilka dni...

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziewczyny, trzymam kciuki, żeby w tym miesiącu poszło lepiej :) "Mistrz i Małgorzata" czeka również na mojej półce i bardzo chciałabym przeczytać ją w październiku.

    OdpowiedzUsuń