Podsumowanie marca
Lady Spark:
Marzec zleciał mi sama nie wiem kiedy. Sporo zmieniło się w moim życiu przez ten miesiąć. Rzuciłam szkołę, zaczęłam pracę... Oby takich pozytywnych zmian było jeszcze więcej w nadchodzących miesiącach. Przyznam szczerze, że myślałam, iż nie uda mi się zrealizować swojego stosu na marzec, ale jakimś cudem mi się udało i to na dzień przed końcem marca! Brawo Ja! A teraz czas na krótkie podsumowanie marcowych pozycji.
Lista książek przeczytanych w marcu:
1. "Słodki świat Julii" Sarah Addison Allen (320 stron) - 5/10
Tytuł pasujący do treści jak wół do karety... Mdli bohaterowie... Wątek fantastyczny. Czegoś było dużo za dużo i sama nie wiem czego. Jeśli mam być szczera to już sama nie wiem za co przyznałam taką ocenę, a nie inną. Chciałabym, żeby książki miały bardziej pasujące do siebie tytuły. Chciałabym wielu rzeczy, których brakło w tej ksiażce.
2. "Spojrzenie elfa" Katrin Lankers (352 strony) - 2/10
Na samo wspomnienie książki bolą mnie oczy. Skomentujmy ją chwilą ciszy...
3. "Józefina" Sandra Gulland; seria "Józefina Bonaparte" #1 (496 stron) - 7/10
Czekałam na tę serię, jak na zbawienie i okazała się genialna. Może ciężko się wchodzi, ale potem idzie coraz lepiej i ciekawiej. No i fakt, że pozycja dzieje się w historii dawało jej tylko og
romnego plusa.
4. "Józefina i Napoleon" Sandra Gulland; seria "Józefina Bonaparte" #2 (423 strony) - 6/10
Była słabsza i powolniejsza. Bardziej mi się dłużyła i może trochę mocniej irytowała, ale dalej to kawał dobrej literatury.
5. "Cesarzowa Józefina" Sandra Gulland; seria "Józefina Bonaparte" #3 (416 stron) - 8/10
G E N I A L N A! Rewelacja! Uwierzcie mi, że Józefiny było mi ogromnie żal. To, że musiała zostawić ukochanego mężczyznę, który dał jej tak wiele szczęście rozdzierało moje serce. Matko... Strasznie romantyczna jestem.
6. "Grzech aniołów" Charlotte Link (304 strony) - 6/10
Chciałam odpocząć od romansów i obyczajówek. Udało mi się. Dobry thriller psychologiczny, który z pewnością spodobałby się naszej przyszłej pani psycholog Tea. Chociaż było tak jak sądziłam to nie poczułam się rozczarowana, bo autorka sprytnie kilka razy kazała mi zwątpić w moją własną (a potem jak się okazało również i jej) teorię! Chcę więcej!
7. "Cząstka ciebie" Ella Harper (444 strony) 8/10
Dobrze, znajduje się na emocjonalnej podłodze od kilku dni. Nie wiem czy kiedykolwiek z niej wstanę. Dla takich książek się żyje. Na takie książki się czeka. Takich książek chcę więcej, chociaż nie wiem ile takich zniosę.
Łączna liczba stron: 2755
Średnia liczba stron dziennie: 89 stron
Najgorsza książka marca: "Spojrzenie elfa" Katrin Lankers
Najlepsza książka marca: "Cząstka ciebie" - Ella Harper
Największe zaskoczenie marca: "Cesarzowa Józefina" - Sandra Gulland
Największe rozczarowanie marca: "Spojrzenie elfa" - Katrin Lankers
Marzec zleciał mi sama nie wiem kiedy. Sporo zmieniło się w moim życiu przez ten miesiąć. Rzuciłam szkołę, zaczęłam pracę... Oby takich pozytywnych zmian było jeszcze więcej w nadchodzących miesiącach. Przyznam szczerze, że myślałam, iż nie uda mi się zrealizować swojego stosu na marzec, ale jakimś cudem mi się udało i to na dzień przed końcem marca! Brawo Ja! A teraz czas na krótkie podsumowanie marcowych pozycji.
Lista książek przeczytanych w marcu:
1. "Słodki świat Julii" Sarah Addison Allen (320 stron) - 5/10
Tytuł pasujący do treści jak wół do karety... Mdli bohaterowie... Wątek fantastyczny. Czegoś było dużo za dużo i sama nie wiem czego. Jeśli mam być szczera to już sama nie wiem za co przyznałam taką ocenę, a nie inną. Chciałabym, żeby książki miały bardziej pasujące do siebie tytuły. Chciałabym wielu rzeczy, których brakło w tej ksiażce.
2. "Spojrzenie elfa" Katrin Lankers (352 strony) - 2/10
Na samo wspomnienie książki bolą mnie oczy. Skomentujmy ją chwilą ciszy...
3. "Józefina" Sandra Gulland; seria "Józefina Bonaparte" #1 (496 stron) - 7/10
Czekałam na tę serię, jak na zbawienie i okazała się genialna. Może ciężko się wchodzi, ale potem idzie coraz lepiej i ciekawiej. No i fakt, że pozycja dzieje się w historii dawało jej tylko og
romnego plusa.
4. "Józefina i Napoleon" Sandra Gulland; seria "Józefina Bonaparte" #2 (423 strony) - 6/10
Była słabsza i powolniejsza. Bardziej mi się dłużyła i może trochę mocniej irytowała, ale dalej to kawał dobrej literatury.
5. "Cesarzowa Józefina" Sandra Gulland; seria "Józefina Bonaparte" #3 (416 stron) - 8/10
G E N I A L N A! Rewelacja! Uwierzcie mi, że Józefiny było mi ogromnie żal. To, że musiała zostawić ukochanego mężczyznę, który dał jej tak wiele szczęście rozdzierało moje serce. Matko... Strasznie romantyczna jestem.
6. "Grzech aniołów" Charlotte Link (304 strony) - 6/10
Chciałam odpocząć od romansów i obyczajówek. Udało mi się. Dobry thriller psychologiczny, który z pewnością spodobałby się naszej przyszłej pani psycholog Tea. Chociaż było tak jak sądziłam to nie poczułam się rozczarowana, bo autorka sprytnie kilka razy kazała mi zwątpić w moją własną (a potem jak się okazało również i jej) teorię! Chcę więcej!
7. "Cząstka ciebie" Ella Harper (444 strony) 8/10
Dobrze, znajduje się na emocjonalnej podłodze od kilku dni. Nie wiem czy kiedykolwiek z niej wstanę. Dla takich książek się żyje. Na takie książki się czeka. Takich książek chcę więcej, chociaż nie wiem ile takich zniosę.
Łączna liczba stron: 2755
Średnia liczba stron dziennie: 89 stron
Najgorsza książka marca: "Spojrzenie elfa" Katrin Lankers
Najlepsza książka marca: "Cząstka ciebie" - Ella Harper
Największe zaskoczenie marca: "Cesarzowa Józefina" - Sandra Gulland
Największe rozczarowanie marca: "Spojrzenie elfa" - Katrin Lankers
Tea:
Święta, święta i po świętach, a co za tym idzie również marzec dobiegł końca. Wbrew wcześniejszym założeniem, niestety ten miesiąc wcale nie okazał się być lepszy od poprzedniego. Nie udało mi się przeczytać wszystkich, z wybranych jeszcze w lutym książek. Sienkiewicza niestety musiałam sobie odpuścić, ale do Quo Vadis sięgnę niebawem! A tymczasem, już nie wydłużając, zapraszam na swoje debiutanckie, bo pierwsze na Kreatywnej Alternatywie, podsumowanie
Lista książek przeczytanych w marcu:
Przy lekturze „Belle époque” miałam się po prostu odprężyć. Potrzebowałam czegoś niewymagającego i muszę się przyznać, że książka rzeczywiście taka była. Przeleciałam przez nią dosyć szybko i jakoś głęboko jej nie analizowałam, jednak nie mogę powiedzieć, że książka była dla mnie samą przyjemnością. Akcja toczyła się bardzo powoli, na dobrą sprawę nie działo się nic godnego uwagi, a przedstawiony w książce obraz Paryża w epoce belle époque wydawał mi się być potraktowany bardzo po łebkach. Jakby tego było mało lektura jest strasznie przewidywalna i banalna,a egocentryczna bohaterka w niczym nie pomagała.
2. "Żołnierze Wyklęci. Niezłomni bohaterowie" Joanna Wieliczka-Szarkowa (462 stron) - 6/10
Książka należy do dobrych biografii, ale do naprawdę wybitnych jeszcze sporo jej brakuje. Żałuję, że w jednym zbiorze znalazło się aż tyle życiorysów na raz. Z pewnością mniejsza ich ilość pozwoliłaby na dokładniejsze przyjrzenie się poszczególnym bohaterom. Niemniej jednak nie odradzam lektury. Uważam, że jest dobrym wstępem do zapoznania się z tematem Żołnierzy Wyklętych, a z racji bardzo przystępnego języka mogłaby być nawet wykorzystana do kształcenia młodzieży. Wiem, że ja na tej publikacji nie zakończę i dalej będę szukała książek właśnie o tej tematyce.
3. "Wykolejony" Michael Katz Krefeld; seria "Ravn" #1 (368 stron) - 6/10
Wykolejony jest kryminałem, który można uznać za dobry, ale na pewno nie za wybitny. Poruszone w książce kwestie prostytucji i handlu ludźmi zostały bardzo szczegółowo opracowane i to się ceni. Niemniej jednak zabrakło mi tutaj większej dynamiki, a przede wszystkim dobrze wykreowanego głównego bohatera, który byłby idealnym spoiwem całej historii. Thomas "Ravn" Ravnsholdt raz był tytułowym Wykolejonym, aby pod koniec stać się ciutnie nowym Jamesem Bondem, nie było żadnego pomiędzy – albo czarne albo białe. Rozczarowało mnie również zakończenie, które w moim odczuciu było zdecydowanie przerysowane i przejaskrawione.
Wykolejony jest kryminałem, który można uznać za dobry, ale na pewno nie za wybitny. Poruszone w książce kwestie prostytucji i handlu ludźmi zostały bardzo szczegółowo opracowane i to się ceni. Niemniej jednak zabrakło mi tutaj większej dynamiki, a przede wszystkim dobrze wykreowanego głównego bohatera, który byłby idealnym spoiwem całej historii. Thomas "Ravn" Ravnsholdt raz był tytułowym Wykolejonym, aby pod koniec stać się ciutnie nowym Jamesem Bondem, nie było żadnego pomiędzy – albo czarne albo białe. Rozczarowało mnie również zakończenie, które w moim odczuciu było zdecydowanie przerysowane i przejaskrawione.
Zaginiony jest równą kontynuacją cyklu. Z jednej strony nawet się z tego faktu cieszę, z drugiej z kolei czuje mały niedosyt, mimo wszystko liczyłam na coś więcej. Niestety autor również i tutaj postanowił dać zakończenie iście bondowskie! Niemniej jednak cała sprawa wydawała mi znacznie ciekawsza i lepiej skonstruowana niż w Wykolejonym. Mam nadzieję, że z części na część, a seria ma mieć ich aż dziesięć, będzie coraz lepiej.
Łączna liczba stron: 1619 stron
Średnia liczba stron dziennie: 52 stron
Najgorsza książka lutego: "Belle Epoque" Elizabeth Ross
Najlepsza książka lutego: "Wykolejony" Michael Katz Krefeld; seria "Ravn" #1
Największe rozczarowanie lutego: "Żołnierze Wyklęci. Niezłomni bohaterowie" Joanna Wieliczka-Szarkowa
TBR na kwiecień!
TBR, czyli co mamy zaplanowane do czytania na najbliższy miesiąc. Zobaczymy jak nam to wyjdzie, ale pamiętajmy, że to tylko plany. Nie czytamy dla ilości, ale dla przyjemności, więc czasami może nam nie wyjść, a czasami po prostu możemy sięgnąć po większą ilość książek niż początkowo zakładałyśmy.
Lady Spark:
Zaczęłam pracę, więc nie będę miała tyle czasu i sił na czytanie, więc postanowiłam na cztery książki. Jeśli uda się więcej to w podsumowaniu miesiąca wrzucę wam zaktualizowany TBR :).
Od góry:Zaczęłam pracę, więc nie będę miała tyle czasu i sił na czytanie, więc postanowiłam na cztery książki. Jeśli uda się więcej to w podsumowaniu miesiąca wrzucę wam zaktualizowany TBR :).
- Judith Gould - "Trzy gwiazdy. Tom I": Po emocjonalnej podłodze na jakiej się znalazłam, szukam książki, która mogłaby mnie z niej w jakiś sposób wyciągnąć.
- Judith Gould - "Trzy gwiazdy. Tom II": Oby druga nie była gorsza od pierwszej...
- Judith Gould - "Trzy gwiazdy. Tom III": ... i oby trzecia nie była gorsza od drugiej.
- Dorota Gąsiorowska - "Marzenie Łucji": Debiut pani Gąsiorowskiej uznaje za udany i dobry, chociaż nie spodziewałam się kontynuacji życia Łucji to postanowiłam się w niego zaopatrzyć i zapoznać z tym co wymyśliła autorka.
Tea:
(Mój Toffik był bardzo ciekawy co tam kombinuje na tym telefonie, może ukrywam za nim jakiś smakołyk dla niego?)
Od góry:
- Joanna Chmielewska - "Lesio": nadeszła ta wiekopomna chwila i w końcu zabieram się za twórczość Królowej Polskiego Kryminału! Jestem ciekawa czy warsztat autorki przypadnie mi do gustu!
- Henryk Sienkiewicz - "W pustyni i w puszczy": Rok Henryka Sienkiewicza trwa w najlepsze, więc również i u mnie kolejna pozycja autora. Tym razem wybór padł na W pustyni i w puszczy. Trochę się tego obawiam, bo w szkole lektura za grosz mi się nie podobała.
- Luiza Łuniewska - "Szukając Inki": zgodnie z daną sobie obietnicą zgłębiam dalej temat Żołnierzy Wyklętych. Postać Danki Siedzikówny uważam za niesamowitą, dlatego już nie mogę się doczekać, kiedy zabiorę się za czytanie!
- Robert Galbraith - "Żniwa zła" Cormoran Strike #3: dwie poprzednie części cyklu niezwykle mi się podobały, dlatego kwestią czasu było moje sięgnięcie po kolejny tom przygód Cormorana. Coś mi się wydaje, że kwiecień będzie dobrym miesiącem pod względem czytania!
- Agnieszka Haska, Jerzy Stachowicz - "Bezlitosne. Najokrutniejsze kobiety dwudziestolecia międzywojennego": tej książki byłam ciekawa odkąd po raz pierwszy zobaczyłam ją w zapowiedziach. Jako, że interesuje mnie ten okres, podejrzewam, że to właśnie ta pozycja rozpocznie mój zaczytany kwiecień!
Cząstka ciebie-niemal się popłakałam przy tej książce. Cudownie mi się ją czytało.
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Ja się popłakałam, chociaż nic tego nie wskazywało na samym początku.
UsuńGratuluję i życzę miłej lektury w kwietniu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję dziewczyny udanego miesiąca! :D Lady cieszę się, że stosik marcowy udało Ci się zdobyć, ale z tego co widzę, książki, które czytałaś były raczej średnie, niestety, z żadną z nich do czynienia nie miałam. Teo, życzę powodzenia w kwietniu, by udało się spełnić Ci założenia!:)
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
No były średnie, ale cóż czasem tak bywa :)
UsuńPowiem wam, że dałyście czadu w marcu :) Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńZ Waszego podsumowania chciałabym sprawdzić na własnej skórze chyba najbardziej "Cząstkę ciebie". No cóż, obok takiej rozemocjonowanej wypowiedzi nie można przejść obojętnie! Zostałam bardzo zaintrygowana ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam ;)
UsuńJa bym chętnie przeczytała "Żołnierzy wyklętych", moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre wyniki, serdecznie każdej z Was gratuluję i życzę spełnienia kwietniowych planów :)
OdpowiedzUsuń