czwartek, 5 grudnia 2013

005. "Kapitan Phillips" czyli jak powraca wielki Tom Hanks


GATUNEK: Biograficzny, Dramat
PRODUKCJA: USA
PREMIERA:  8 listopada 2013 (Polska) 27 września 2013 (świat)
REŻYSERIA:  Paul Greengrass
SCENARIUSZ:  Billy Ray

OPIS
Kapitan Phillips (ang. Captain Phillips) – amerykański dramat z 2013 roku w reżyserii Paula Greengrassa. Wyprodukowany przez Columbia Pictures.
Światowa premiera filmu miała miejsce 11 października 2013 roku. W Polsce premiera filmu odbyła się 8 listopada 2013 roku. Akcja filmu rozgrywa się w roku 2009. Richard Phillips (Tom Hanks) obejmuje dowództwo na amerykańskim kontenerowcu płynącym do Kenii. Kiedy MV Maersk Alabama przepływa w pobliżu wybrzeży Somalii, piraci wdzierają się na pokład. Kapitan próbuje wszelkich środków, by ocalić marynarzy. [1]

RECENZJA
Tom Hanks... Kto nie zna tego aktora ręka do góry i czym prędzej niech pędzi do najbliższej wypożyczalni i weźmie jakikolwiek film z tym aktorem. Zdecydowanie polecam. Nim zabrałam się za recenzję postanowiłam obejrzeć dwa filmy, gdzie dostał Oskara za rolę. 'Forrest Gump' mnie zauroczył do tego stopnia, że nie miałam wątpliwości co do słuszności tego, że zasłużył na nagrodę. Z kolei w 'Filadelfii' większy mój podziw budził Denzel Washington. Jednak wracając do głównego filmu recenzji, czyli 'Kapitana Phillipsa'. Sam film oparty jest na wydarzeniach autentycznych, które wydarzyły się cztery lata temu. Głównym bohaterem jest Rich Phillips, który jest kapitanem kontenerowca, który ma dopłynąć do Kenii by przekazać tamtejszej ludności towar. Już od kilku dobrych lat kapitanowie statków wiedzą, że płynąc przez 'Róg Afryki' należy zachować odpowiednią odległość (najmniej 1100km od wybrzeża), bo jest duże zagrożenie atakami pirackimi. Kontener Phillipsa znajdował się w odległości 440 km od wybrzeży Somalii. Nie będę tu oceniać czy kapitan sam naraził się na niebezpieczeństwo, a jego późniejsze zachowanie to wcale nie jest akt odwagi, bo to nie pora i miejsce. Sama usłyszałam o tej wiadomości i nie zrobiła na mnie specjalnego wrażenia - jeszcze wtedy nie wiedziałam, że będę studiowała politologię. 
Na sam film poszłam tylko ze względu na uwielbianego przeze mnie Toma Hanksa. Liczyłam, że pokaże lepszą grę aktorką niż w 'Aniołach i Demonach' czy 'Kodzie Leonarda da Vinci'. Nie zawiodłam się. Tom idealnie oddał postać Richarda Phillipsa. Wpatrywałam się w ekran jak zaczarowana i czekałam na więcej. Mniej więcej wiedziałam jak przebiegała cała sytuacja i wiedziałam, że będzie szczęśliwe zakończenie. Jednak do końca drżałam o życie głównego bohatera. Uwierzcie mi, że film trzyma w napięciu przez cały czas. Podziwiam  kapitana za to, że w gorących chwilach zachowywał zimną krew i wiedział co zrobić, żeby piraci nie odkryli gdzie schowała się jego załoga. Irish, bo tak wołali na Phillipsa piraci, wiedzieli czego szukają i gdzie należy szukać załogi, jednak sprytne gierki kapitana skutecznie pokrzyżowały im plany. Koniec końców Rich zostaje porwany przez Somalijczyków do niewielkiej łodzi, która była przy kontenerowców. Tam rozpoczyna się dramatyczna walka o życie. Oczywiście przybywa pomoc, ale musi ona działać ostrożnie, bo przecież piraci mają zakładnika, którego w każdej chwili mogą zabić. Koniec końców kapitan zostaje odbity, piraci zabici. Mimo wszystko, że w filmie nie ma całej masy scen walki, ucieczek oraz szybkich samochodów to wciąga on niemiłosiernie. Już dawno, żaden film nie wciągnął mnie tak bardzo jak właśnie ten. 
Będę bardzo zawiedziona jeśli na najbliższej gali oscarowej nie zobaczę Toma Hanksa w roli nominowanego do Oskara. Ta rola zdecydowanie różni się do tej 'Filadelfii' gdzie grał chorego na AIDS geja, który walczył o swoje prawa z pracodawcami czy w 'Forrest Gmup' gdzie gra mężczyznę z lekkim autyzmem, którego iloraz inteligencji zatrzymał się na poziomie 75 i ten właśnie mężczyzna uczestniczy w najważniejszych wydarzeniach swojej epoki oraz w niewyobrażalnie prosty sposób staje się milionerem. Każda z tych ról jest inna, ale jednocześnie pokazuje jak wszechstronnym aktorem jest Hanks i jak bardzo wpisał się na stałe w kanon filmów. 
Polecam wszystkim, którzy po prostu lubią dobre kino i filmy oparte na prawdziwych faktach. Zdecydowanie wart spędzenia ponad dwóch godzin przed ekranem. 
Ocena: 9/10

[1] Opis zaczerpnięty ze strony wikipedia.pl

Pierwsza recenzja filmu za nami. Może nie do końca oddałam to co czułam podczas oglądania filmu, ale uwierzcie mi, że zdarzyło mi się, że serce zabiło mi mocniej kilka razy oraz zapomniałam nawet, że trzymam w dłoni natchosy. Dlatego polecam, polecam, polecam!
W najbliższy weekend zmienie szablon. Mam pewien zamysł, ale nie wykorzystam go, bo na to za wcześnie. Może gdy emocje opadną. 

9 komentarzy:

  1. Skoro tak zachęcasz, a brzmi obiecująco, to może obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już za sam plakat promujący film należą się gratulację. Tom Hanks w najlepszym wydaniu (chociaż oczywiście dla mnie na zawsze zostanie już Robertem Langdonem lub ewentualnie Paul'em Edgecombe)! Chyba już wiem co obejrzę w weekend, bo jak już ciocia Tea wyhaczyła na zalukaj jest całkiem fajna jakość filmu :D A co co różnorodności Toma to trzeba mu oddać, że naprawdę jest świetnym aktorem. Buźka :*

    P.S. Chyba najwyższa ocena jak na razie na blogu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jego rola Roberta Langdona nie należy do wybitnych. Grał tam powiedzymy sobie szczerze, że przeciętnie, ale bez wątpienia pasuje do tej roli idealnie. Z kolei w Kapitanie musiał pokazać więcej i zrobił to.
      Film zdecydowanie zasługuje na tak dobrą ocenę!

      Usuń
  3. Ile spoilerów! Mam wrażenie, że poznałam cały film ;) Dla mnie to bez różnicy, bo filmów raczej nie oglądam, ale jakiś ludek mógłby się obrazić ;)
    W każdym razie recenzja równie dobra, jak te książkowe. Trzymacie stały, wysoki poziom :)
    Nie mogę się doczekać nowego szablonu. Na pewno będzie piękny!
    Pozdrawiam ciepło,
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda jest taka, że spojlery z tego filmu można znaleźć wszędzie, bo jest to oparte na faktach autentycznych, więc mogłam poszaleć. Jednak z reguły staram się, aż tak nie zdardzać fabuły. Nowy szablon już jutro ;)

      Usuń
  4. Dziewczyny reprymenda nie informujecie o nowych recenzjach i ja nie jestem przez to na bieżaco ;) Ok teraz sama będę tego pilnować. Kapitan Philips jest na mojej liście na filmwebie w filmach które chce zobaczyć i wiem że przyjdzie kiedyś na niego kolej. Tylko kiedy nie wiem bo lista ta jest ogromna ponad 200 filmów do obejrzenia i ona ciągle rośnie. Do Toma mam ogromną słabość jeszcze z lat szczeniackich. Dla mnie to aktor który sprawdza się zarówno w formacie obyczajowym, jak i dramatycznym i nikt mnie przekonywać nie musi że i tu dał radę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszamy za brak powiadomień. Grudniowa gorączka dopadła i nas, ale obiecujemy, że taka sytuacja już więcej nie będzie miała miejsca! ;)

      Usuń
    2. Ciocia Lady już dodała opcję 'obserwatorzy' więc zachęcam do zapisania się by być na bieżaco ;) bo nie zawsze jest czas na informowanie, zwłaszcza te grudniowe, szaleńcze, mroźne i krótkie dni :).

      Usuń