poniedziałek, 19 grudnia 2016

341. Pogotowie podchoinkowe: Prezent dla mamy

Święta już tuż, tuż! Kreatywna Alternatywa powoli wchodzi w najgorętszy okres przygotowań - będzie pieczenie, sprzątanie i pakowanie prezentów! W tym roku wyjątkowo wszystkie prezenty zostały zakupione wcześniej, ale z myślą o zabieganych, zapracowanych i zapominalskich postanowiłyśmy wyruszyć z nowym cyklem. Przez najbliższe dni, codziennie, pojawiać będą się posty Pogotowia choinkowego, w których będziemy proponować jakimi książkowymi podarunkami można obdarować najbliższych serdecznie zapraszamy! Na pierwszy ogień idą prezenty dla mam! 

"Miasto z Lodu" || Małgorzata Warda
To idealna pozycja dla mam, które lubią, aby powieść je poruszyła i wzruszyła. Propozycja Małgorzaty Wardy to literatura, która nie boi się odważnego tematu jakim jest choroba dwubiegunowa, a jednocześnie pokazuje, że miłość do dziecka nie zawsze wygląda tak jak uczyły nas nasze rodzicielki.

„Wichrowe Wzgórza” || Emily Jane Brontë
Dobra klasyka nigdy nie jest zła. Powieść Emily Jane Brontë jest idealnym rozwiązaniem dla mam, które nie przepadają za przelukrowanymi, banalnymi historiami z wyidealizowanymi bohaterami na pierwszym planie.  To pozycja absolutnie fantastyczna!

„Przeminęło z wiatrem” || Margaret Mitchell
Również powieść z klasyki. Wojna secesyjna w Stanach Zjednoczonych, walka między nowoczesną Północą, która chce znieść niewolnictwo a zacofanym Południem, które nie widzi nic złego w wykorzystywaniu czarnoskórych obywateli. A w środku jest również historia miłosna, która podbiła serca wielu milionów czytelników.

„Musiałam umrzeć” || Marina Achmedowa 
Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, można odnieść wrażenie, że ostatnio tego typu książki wyrastają jak grzyby po deszczu. Nie wszystkie zasługują na uwagę… ale Musiałam umrzeć zdecydowanie nie należy do tej kategorii. To historia dziewczyny, która wychowana w islamie przeżywa swoją „małą-wielką miłość”. 

„Woda dla słoni”  || Sara Gruen

Historia o miłości nie tylko ludzi, ale tego jak pokochać może zwierzę. Piękny obraz Ameryki w czasach zakazu sprzedaży alkoholu, a na dodatek smutny stadium starego człowieka, który został zapomniany przez własne dzieci...


EDIT: Bardzo przepraszam za długą nieobecność u Was, obiecuję, że jak tylko uporam się z tym całym świątecznym zgiełkiem, nadrobię zaległości. Ściskam Was ciepło, Tea

EDIT 2: Lady Spark zapraszana swój kanał na YT

9 komentarzy:

  1. moja siostra kupiła mamie książkę, ja tacie-historyczną. Mama dostanie ode mnie krem, jaki chciała:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. "Miasto z lodu" to i ja chciałabym znaleźć pod choinką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja mam zazwyczaj czyta to co ja, więc z prezentem dla niej nie mam problemu... po prostu szukam czegoś dla siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tą wojną secesyjną to było nieco inaczej chyba. Biedna północ chciala wzbogacić się na południu, stąd wojna ;p A nie dlatego że mieli takie miękkie serduszka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja mam jest tak zagorzałą czytelniczką, że trudno byłoby jej coś znaleźć czego nie czytała :) Dlatego wyjątkowo w jej przypadku nie kupuję jej książki, niech się zdaje na bibliotekę ;)
    Z Twoich propozycji to chyba tylko "woda dla słonia" była przez nią nie czytana ;) Ale propozycje moim zdaniem bardzo dobre ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł na posty :D

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny post :) W sumie przypomniałaś mi o "Przeminęło z wiatrem", które po prostu muszę w końcu przeczytać :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałam kupić mamie Przeminęło z wiatrem, bo wprost urzekła mnie ta nowa oprawa, ale na szczęście w porę mama dała mi znać, że jednak tej historii nie lubi, więc padło na inny tytuł. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkie książki, które wymieniłaś to chętnie sama bym chciała dostać :D

    OdpowiedzUsuń