AUTOR: Camilla
Läckberg
TYTUŁ
ORYGINALNY: Tyskungen
SERIA: Saga o
Fjällbace
TOM: Piąty
TŁUMACZ: Inga
Sawicka
ROK WYDANIA: 2012
WYDAWNICTWO: Czarna Owca
OPIS
Jakie tajemnice
z przeszłości mogą tłumaczyć dzisiejsze złe postępki? Dlaczego matka Eriki
Falck wśród rupieci na strychu zachowała hitlerowski medal? To pytanie nie daje
spokoju Erice, która w końcu postanowiła odwiedzić emerytowanego nauczyciela
historii, aby dowiedzieć się czegoś więcej o tym medalu. Jednak mężczyzna
zachowuje się dziwnie, nie potrafi odpowiedzieć na jej pytania, a w dwa dni
później zostaje zamordowany.
Camilla Läckberg
zręcznie splata współczesne wydarzenia z przejmującą opowieścią o losach młodej
Szwedki żyjącej w pierwszej połowie lat czterdziestych ubiegłego stulecia.
Szwecji udało się uniknąć losu sąsiedniej okupowanej Norwegii, a społeczeństwo
szwedzkie było podzielone na tych, którzy pomagali swoim pobratymcom, i tych,
którzy sprzyjali niemieckim okupantom. [1]
RECENZJA
Już wiem, że
seria Camilli Läckberg nie jest równa. Po dwóch słabych tomach wiem, że nie
mogę po każdym spodziewać się cudów i wspaniałości. Czytając opis piątek tomu
modliłam się, aby tego autorka koncertowo nie zepsuła, bo tematyka II wojny
światowej zawsze mocno mnie interesuje.
W poprzednim
tomie Erika Falck w starym kufrze, który należał do jej matki znalazła biały,
niemowlęcy kaftanik zabrudzony krwią, w który zawinięty był hitlerowski
medalion oraz pamiętnik z lat młodości rodzicielki. Początkowo kobieta nie chce
czytać zapisów matki, ale ostatecznie ciekawość zwycięża. Erika w ten sposób
chce się dowiedzieć, dlaczego Elsy była chłodna w relacja wobec niej i jej
siostry Anny. Medal postanawia pokazać swojemu staremu, emerytowanemu
nauczycielowi historii, który ma bardzo rozległą wiedzę na temat II wojny światowej
i nazizmu. Mężczyzna ginie w tajemniczych okolicznościach kilka dni po
spotkaniu z Eriką. Jego zwłoki zostają znalezione przez dwóch nastolatków kilka
miesięcy po śmierci w jego własnym domu. Czy medal, który znalazła Erika
zapoczątkował dramatyczny bieg wydarzeń? Kto zabił nauczyciela? Co kryje za
sobą medalion i pamiętniki matki?
W poprzednim
tomie do zespołu dołączyła Hanna, ale pod koniec z niego odeszła. W tym autorka
dorzuca nam młodą policjantkę Paulę Morales. Dziewczynę, która w wieku kilku
lat uciekła z matką z Chile do Szwecji. Wyróżnia się swoim wyglądem od
rodowitych Szwedów, co w przypadku poruszonego w tym tomie neonazizmu i
nienawiści rasowej dobrze pokazuje, z czym muszą się borykać imigranci czy też
osoby o innej orientacji seksualnej oraz jak niebezpieczny jest neonazizm i
ruch narodowy w każdym kraju. Jednak należy pamiętać, że każdy kij ma dwa końce
i nawał imigrantów, którzy w wielu krajach mają lepiej bez pracy niż rodowici
obywatele, którzy pracują powoduje właśnie to, że ludzie coraz częściej zerkają
w stronę bardziej konserwatywną i organizacji neonazistowskich.
Już dawno nie
trafiłam na bohaterkę, która tak bardzo działała mi na nerwy jak Erika Falck!
Jest to postać bardo irytująca swoim zachowaniem, że mam ochotę nią potrząsnąć,
żeby przestała dramatyzować. Wzięła Patrika pod pantofel i tylko, dlatego, że
on jest ciepłą kluchą są jeszcze razem. Rozumiem, że Erika nie chciała być
tylko kurą domową, ale to, że w trakcie urlopu ojcowskiego zaczynała
dramatyzować za każdym razem, gdy on prosił ją o chwilową opiekę nad córką,
podczas, gdy on będzie w sklepie było dla mnie czymś strasznym. Zastanawiam się
czy to znaczy, że przez cały okres trwania urlopu ojcowskiego Patrika nie miała
zamiaru opiekować się Mają, bo robiła to przez cały pierwszy rok jej życia?
Przede mną jeszcze pięć tomów… Potrzebuję melisy.
W piątym tomie
mamy więcej obyczajówki niż kryminału. Autorka bardziej skupiła na przeszłości
matki Eriki i to, dlaczego kobieta była chłodna w relacjach z własnymi dziećmi.
Jest to również droga do odnalezienia zabójcy profesora. Ponownie rozwiązywanie
zagadki idzie leniwie i powoli, co trochę mnie zaczyna nudzić. W każdym tomie
dopiero pod koniec policjanci wpadają na brakujący trop i znajdują mordercę. A
gdyby tak raz zrobić odmianę i mieć podejrzanego od początku i próbować
udowodnić mu winę? To byłoby miłe.
Ogólnie
„Niemiecki bękart” nie był zły, ale równie dobry jak „Kamieniarz” też nie był.
Oceniam go podobnie jak pierwszy tom, bo trochę mnie zawiódł. Książkom, które
dotykają tematu II wojny światowej zawsze stawiam wysoko poprzeczkę. Tu mi
zabrakło tego czegoś. Takie smaczku, który by mnie porwał i sprawił, że
pokochałabym tę książkę.
Cześć!
Nie było mnie trochę. Przepraszam, ale minione dwa tygodnie w pracy to był jakiś koszmar. Naprawdę wracałam do domu tylko z myślą, żeby ugotować obiad na następny dzień i iść spać.
Dziś nadrobiłam trochę Waszych blogów, a od jutra postaram się być bardziej regularna w postach :).
Lady Spark
OCENA: 6/10
[1] Opis
pochodzi z okładki książki
Jak już CI kilka razy wspominałam lubię sięgać po książki tej autorki dla relaksu :)
OdpowiedzUsuńTak, wspominałaś :)
UsuńPrzeczytałam na razie Fabrykantke aniołkow. Podobała mi się. Mam w planie sięgnąć po inne książki Läckberg
OdpowiedzUsuńMnie Fabrykantka słabo przypadła do gustu ;/
UsuńJestem po całym cyklu przygód Eriki i cóż, bywały lepsze i gorsze tomy - zgadzam się. Finalnie oceniam cały cykl dosyć pozytywnie, chociaż nie mogę powiedzieć, że były to najlepsze kryminały w moim życiu. ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się z Tobą zgadzam :/. Niestety czytałam lepsze, ale w ogólnej ocenie jest dość poprawnie :)
UsuńNiemiecki bękart nie byłby w trójce najlepszych z tej serii, ale generalnie kryminały Camilli wspominam bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńokularnicawkapciach.wordpress.com
U mnie też nie jest na czele...
UsuńBardzo podobnie odebrałam tę książkę. Nie był to najgorszy tom, ale najlepszy też nie. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mamy podobne opinie :)
UsuńCzytałam jedną książkę tej autorki i byłam zadowolona. Co prawda, był to środkowy to, ale na początku nie zdawałam sobie z tego sprawy. Planuje kiedyś zapoznać, się jeszcze z innymi ksiązkami tej autorki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Polecam zacząć od początku, ale nie nastawiaj się na fajerwerki ;)
UsuńMam całą tę serię. Dwie książki póki co przeczytane. Jestem kompletnie zakochana w tej historii. Pomimo tego, że jest to kryminał, posiada w sobie wiele ciepła przez porządną warstwę obyczajową.
OdpowiedzUsuńCzasami, aż za bardzo rzucającą się w oczy :/
Usuń